Prezydent Andrzej Duda podpisał postanowienia o użyciu Polskich Kontyngentów Wojskowych poza granicami kraju. Pierwszy z nich, liczący maksymalnie 250 osób, będzie służyć w składzie wielonarodowej brygady w Rumunii. Drugi kontyngent – do 200 osób – wejdzie w skład dowodzonej przez Kanadyjczyków batalionowej grupy bojowej na Łotwie.
Żołnierze jednego z Polskich Kontyngentów Wojskowych wyjadą do Rumunii. Liczący do 250 osób komponent wejdzie tam w skład wielonarodowej brygady, działającej w ramach sił dostosowanej, wysuniętej obecności NATO tzw. tFP (z ang. tailored Forward Presence). Wiadomo, że do Rumunii ma zostać skierowana kompania zmotoryzowana z 17 Brygady Zmechanizowanej w Międzyrzeczu. Żołnierze mają zabrać ze sobą kołowe transportery opancerzone Rosomak.
Drugi z kontyngentów działał będzie w ramach batalionowej grupy bojowej sił wzmocnionej Wysuniętej Obecności Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego tzw. eFP (ang. enhanced Forward Presence) w krajach bałtyckich. Liczebność tego kontyngentu została określona na maksymalnym poziomie 200 osób. Na Łotwę polska armia wyśle kompanię czołgów PT-91 Twardy z 9 Brygady Kawalerii Pancernej w Braniewie. Polscy żołnierze, razem z wojskowymi z Włoch, Albanii i Słowenii będą służyć pod kanadyjskim dowództwem. Zgoda na użycie tego kontyngentu obejmuje także Litwę i Estonię, gdyż w ramach zaplanowanych ćwiczeń żołnierze będą przemieszczać się w pasie państw bałtyckich.
Prezydencki dokument zakłada, że oba kontyngenty będą użyte w okresie od 1 maja do 31 grudnia 2017 roku. Operacyjnie będą podporządkowane Naczelnemu Dowódcy Sił Sojuszniczych Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego w Europie.
– Przewidujemy, że do 30 czerwca obydwa pododdziały wielkości kompanii, na północy kompanii czołgów, na południu piechoty zmotoryzowanej, osiągną miejsce i gotowość do szkolenia, a tam zgodnie z planami będą wykonywały zadania operacyjne – mówił w lutym mediom gen. dyw. Sławomir Wojciechowski, dowódca operacyjny RSZ.
Efekty decyzji NATO
Postanowienia o użyciu Polskich Kontyngentów Wojskowych poza granicami kraju podpisał, na wniosek rządu, prezydent RP Andrzej Duda. Pod koniec kwietnia dwa dokumenty, z kontrasygnatą premier Beaty Szydło, ukazały się w Monitorze Polskim. Oba postanowienia są efektem decyzji podjętych podczas ubiegłorocznego szczytu NATO w Warszawie.
Przedstawiciele państw członkowskich zdecydowali wówczas o wzmocnieniu wschodniej flanki NATO poprzez m.in. rozmieszczenie w Polsce i państwach bałtyckich (Litwa, Łotwa, Estonia) czterech batalionowych grup bojowych, liczących po około 1000 żołnierzy. Choć pododdziały te są międzynarodowe, na czele każdego stoi państwo wiodące, które nie tylko wystawia większość sił, ale też odpowiada za dowodzenie. W przypadku działającej w Polsce batalionowej grupy takim państwem są Stany Zjednoczone, na Litwie – Niemcy, w Estonii – Wielka Brytania, a na Łotwie – Kanada.
autor zdjęć: Krzysztof Sitkowski/ KPRP
komentarze