Dokumentacja dotycząca przedwojennych niszczycieli ORP „Wicher” i ORP „Burza” zostanie poddana gruntownej konserwacji. Wszystko dzięki współpracy Muzeum Marynarki Wojennej i zbrojeniowego potentata – francuskiego koncernu Thales. Koszt renowacji tylko jednego z tomów rysunków technicznych i opisów wynosi kilkadziesiąt tysięcy złotych.
ORP „Wicher” i ORP „Burza”.
Dokumentacja pochodzi z przełomu lat 20. i 30. ubiegłego wieku. Składa się z dwunastu tomów, z których każdy liczy około stu arkuszy. Zawiera rysunki techniczne poszczególnych mechanizmów, uzbrojenia oraz kadłuba. Zostały one sporządzone przez specjalistów z francuskiej stoczni w Blainville, zaś do Polski trafiły wraz z okrętami. – W naszych rękach znalazły się, gdy ORP „Burza” został ostatecznie wycofany ze służby – wyjaśnia Monika Mucha, konserwator zabytków z Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni. Jednostka trafiła na złom w połowie lat 70. Już wówczas dokumenty były w nie najlepszym stanie. – Zabezpieczyliśmy je tak, by degradacja nie postępowała i umieściliśmy w archiwum – wspomina Mucha. Teraz jest okazja, by poddać je gruntownej konserwacji. A wszystko za sprawą umowy o współpracy, którą muzeum podpisało z firmą Thales – światowym potentatem rynku zbrojeniowego (dostarczającym systemy m.in. dla wojska, przemysłu kosmicznego, lotnictwa, transportu lądowego).
Francuzi na razie przekażą pieniądze na konserwację pierwszego tomu. – To kilkadziesiąt tysięcy złotych – mówi Tomasz Miegoń, dyrektor Muzeum Marynarki Wojennej. Zakres prac jest bardzo szeroki. – Papier musi zostać oczyszczony, wysuszony i wyprostowany, a ubytki uzupełnione. Zabezpieczenia wymagają między innymi znajdujące się na arkuszach pieczęcie – tłumaczy Mucha. Specjaliści wykonają także kopię albumu. – Eksponowanie oryginalnych dokumentów, ze względu na ich wiek i wartość, wiąże się z szeregiem ograniczeń. Można je na przykład prezentować przez trzy do sześciu miesięcy w roku i to wtedy, gdy w pomieszczeniu zachowane są odpowiednie warunki. Wierne kopie bez przeszkód mogą trafić na stałą wystawę, będziemy też mogli wypożyczać je do innych placówek – zaznacza konserwator.
Renowacją albumu zajmie się Pracownia Konserwatorska Dariusza Subocza z Muzeum Piśmiennictwa i Drukarstwa w Grębocinie. Wcześniej na zlecenie muzeum tamtejsi specjaliści odnawiali unikatowe plany konstrukcyjne okrętu podwodnego ORP „Orzeł”. Pierwszy tom dokumentacji dotyczącej kontrtorpedowców trafi do pracowni latem. Według wstępnych ustaleń, prace powinny zostać sfinalizowane do połowy przyszłego roku. – Militarna współpraca pomiędzy Polską a Francją rozwija się od wieków. Wsparcie Muzeum Marynarki Wojennej to drobny ukłon w tym kierunku. Chcemy, by odnowiona dokumentacja przybliżyła zwiedzającym przedwojenne technologie – podkreśla Paweł Piotrowski, dyrektor Thales Polska.
Na renowację czeka także 11 pozostałych tomów archiwaliów dotyczących polskich okrętów.
ORP „Wicher” i ORP „Burza” to niszczyciele zbudowane na bazie francuskich kontrtorpedowców Bourrasque. Pierwszy z okrętów wszedł do służby w 1930 roku. Był jednostką flagową Dywizjonu Kontrtorpedowców. Wziął udział w wojnie obronnej 1939 roku. 3 września został zatopiony przez niemieckie samoloty. ORP „Burza” pod biało-czerwoną banderą służył od 1932 roku. Krótko przed wybuchem wojny, w ramach planu „Peking” jednostka została wycofana do Wielkiej Brytanii. Jej załoga walczyła z Niemcami u wybrzeży Francji i Norwegii, okręt osłaniał też idące przez Atlantyk konwoje. W 1951 roku niszczyciel wrócił do Gdyni, a cztery lata później stał się okrętem obrony przeciwlotniczej. W 1960 roku został wycofany z czynnej służby i przekształcony w muzeum. Funkcję tę pełnił do 1976 roku.
autor zdjęć: Narodowe Archiwum Cyfrowe, Muzeum Marynarki Wojennej
komentarze