Moja brygada nie ma może najnowocześniejszego sprzętu, ale ma najlepszych żołnierzy. Inwestuję w nich, bo to oni są najdoskonalszą bronią – mówi gen. bryg. Jarosław Gromadziński, dowódca 15 Brygady Zmechanizowanej, laureat Buzdygana 2016. – Sobie poprzeczkę podnosi jeszcze wyżej niż nam – przyznają jego żołnierze.
„Nawet nie wiedziałem o nominacji, dlatego informacja o wyróżnieniu Buzdyganem bardzo mnie zaskoczyła. Moim zdaniem to nagroda bardzo ważna, bo środowiskowa. Dla mnie jest potwierdzeniem, że to co robię, ma sens”, mówi gen. bryg. Jarosław Gromadziński, dowódca 15 Brygady Zmechanizowanej w Giżycku.
Wcześniej był dowódcą batalionu i szefem sztabu w 9 Brygadzie Kawalerii Pancernej, dowodził również batalionem w 14 Brygadzie Zmechanizowanej, był też szefem wydziału operacyjnego w Dowództwie 16 PDZ i pracował w Sztabie Generalnym w Zarządzie Operacyjnym – P3. Wojskową służbę pełnił także w Iraku i w Syrii. Jak przyznaje, bycie dowódcą brygady jest spełnieniem jego zawodowych marzeń. „Robię to, co lubię najbardziej. I nie chodzi tu o dowodzenie wynikające z siły i przewagi, a o dużą swobodę działania”.
Inwestycja w żołnierzy
Na profesjonalne podejście generała do służby zwracają uwagę jego podwładni. „Choć jest wymagającym dowódcą, to sobie poprzeczkę podnosi jeszcze wyżej niż nam. Zależy mu na rozwoju żołnierzy. Dlatego wprowadził zmiany w szkoleniu całej brygady. Położył nacisk na przygotowanie żołnierzy do działania w dużym obciążeniu psychofizycznym, zwiększył liczbę wojskowych wysyłanych na kursy i szkolenia”, mówi st. chor. sztab. Benedykt Komarzewski, starszy podoficer dowództwa 15 Brygady. W 2016 roku z inicjatywy generała żołnierze mogli trenować z wykorzystaniem najnowszych symulatorów. „Moja brygada nie ma może najnowocześniejszego sprzętu, ale ma najlepszych żołnierzy, najbardziej walecznych. Inwestuję w nich, bo to oni są najdoskonalszą bronią”, mówi generał.
Dowódca Piętnastej stawia też na współpracę swoich podwładnych z innymi jednostkami. Zawiszacy trenowali z oddziałem specjalnym Żandarmerii, Formozą i żołnierzami 21 Brygady Strzelców Podhalańskich. „Nic tak nie motywuje do pracy jak konfrontacja z innymi”, przyznaje generał. Podkreśla również wielkie znaczenie podoficerów: „To oni stanowią o sile brygady. Odpowiednio zmotywowani, z dużym doświadczeniem, są kręgosłupem każdej jednostki”. Dlatego przyklasnął pomysłowi na zorganizowanie praktycznego kursu przywództwa wojskowego Wilk, przeznaczonego dla podoficerów młodszych. „Wykorzystano w nim doświadczenia żołnierzy i instruktorów 15 Brygady, którzy szkolili się na kursach zagranicznych, takich jak Rangers. To kurs dający żołnierzom siłę i wiarę we własne możliwości”, przyznaje st. chor. sztab. Komarzewski.
Kuźnia charakterów
Ważne jest jednak nie tylko szkolenie wojskowe, doskonałym narzędziem do budowania dyscypliny, hartu ducha i morale żołnierzy stał się także sport i walka wręcz. „Ja tego nie wymyśliłem. Po prostu znalazłem diamenty w naszej brygadzie”, mówi dowódca, który wyznaje zasadę, że żołnierz ma być nie efektowny, lecz efektywny. „Ta skuteczność wychodzi w walce, to ona hartuje człowieka. Albo będziesz walczył, albo nie nadajesz się do tej roboty. Ja to nazywam kuźnią charakterów”, przyznaje gen. Gromadziński.
W grudniu 2016 roku dowódca zorganizował I Mistrzostwa 16 Dywizji Zmechanizowanej w Walce w Bliskim Kontakcie. „Nasi żołnierze walczą wszędzie, w jednostce i poza nią. W brygadzie walka wręcz, obok pływania i biegania, stała się elementem zaprawy. To wszystko już dziś owocuje. Mamy ponad 80 instruktorów walki, 40 instruktorów wychowania fizycznego, a do tego gotowe reprezentacje na zawody sportowe”, mówi st. chor. sztab. Komarzewski.
Medialna twarz
Dowódca 15 Brygady jest też autorem wielu przedsięwzięć mających na celu kształtowanie postaw patriotycznych. Podjął starania, aby wszystkie pododdziały 15 GBZ – bataliony i dywizjony, przejęły tradycje pododdziałów historycznych. „Dziedziczymy tradycje aż trzech pułków Brygady Kawalerii Suwałki, więc wystąpiłem ostatnio do MON-u z ideą, aby przejąć także tradycje całej jednostki”, mówi generał. Dowódca razem z przedstawicielami stowarzyszenia byłych żołnierzy i przyjaciół 15 Brygady podjął też starania o postawienie w Giżycku pomnika patrona – Zawiszy Czarnego. „Bardzo zależy nam na symbolach podkreślających nasze rycerskie korzenie”, zaznacza generał.
Na co dzień brygada współpracuje ze stowarzyszeniami i organizacjami proobronnymi, włącza się też w przygotowania przeznaczonych dla nich szkoleń Combat Alert. „Zaangażowałem się w tę ciekawą inicjatywę. Organizacje biorące udział w takich imprezach odgrywają niezwykle ważną rolę w systemie obrony państwa. Dlatego je wspieramy, szkolimy liderów, pokazujemy, jak planować i organizować ćwiczenia”, mówi dowódca. Dzięki życzliwości burmistrza Orzysza w starej szkole powstanie polowa akademia Combat Alert, a już w lipcu odbędzie się największe w tym roku w Polsce szkolenie proobronne połączone z manewrami airsoftowymi.
Dla dowódcy ważna jest także współpraca z lokalną społecznością. Dzięki generałowi w szkołach zostały zorganizowane spotkania pod hasłem „Listopad miesiącem patriotyzmu”. „Podczas spotkań z dziećmi i młodzieżą mówimy nie tylko o symbolach narodowych i chlubnych tradycjach polskiego oręża, ale też o naszej brygadzie. Jeśli bowiem młodzi ludzie wychowują się w regionie ściśle związanym z wojskiem, jeśli poznają nasze tradycje, kto wie, czy za kilka lat nie zechcą wstąpić w nasze szeregi. Promujemy w ten sposób etos służby żołnierskiej, żeby jednostka nie była postrzegana tylko jako jeden z wielu zakładów pracy”, zauważa gen. Gromadziński.
Generał bardzo dba o wizerunek wojska w społeczeństwie i stara się, by żołnierze nie zamykali się w koszarach. Zawiszacy brali udział w akcjach „Szlachetna paczka”, „Paczka dla bohatera” czy zbiórce zabawek dla dzieci z oddziałów onkologicznych. „Mogę na niego liczyć w 100%. Chętnie włącza się w różne akcje, a nierzadko sam inicjuje przedsięwzięcia łączące lokalne społeczeństwo i wojsko”, mówi Wojciech Iwaszkiewicz, burmistrz Giżycka.
Ci, którzy uzasadniali nominowanie generała do nagrody, przyznają, że od czasu objęcia przez niego obowiązków dowódcy brygada wkroczyła w nową erę działalności mediów społecznościowych. „Swoją aktywnością na portalach internetowych wprowadził brygadę we współczesny świat komunikacji. Staliśmy się rozpoznawalni, mamy też dużo większe grono sympatyków”, mówi st. chor. sztab. Komarzewski. Ta medialna aktywność to, zdaniem generała, nic innego jak jeden z etapów budowania tożsamości i poczucia przynależności żołnierzy do wspólnoty. „Od pewnego czasu widzimy, że dzieje się u nas coś pozytywnego. Żołnierze utożsamiają się z brygadą i są dumni, że tu służą”.
autor zdjęć: Michał Zieliński
komentarze