Członkowie podziemia antykomunistycznego swoją walką, toczoną mimo braku realnej szansy na powodzenie, przypominają losy powstańców styczniowych i tak jak oni są wspaniałymi wzorami dla młodego pokolenia – mówili uczestnicy konferencji zorganizowanej w Sejmie z okazji Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych.
– Żołnierze wyklęci walczyli w imię naczelnych wartości stanowiących podstawę moralną narodu, takich jak honor, wolność i godność – mówił Marek Kuchciński, marszałek Sejmu podczas konferencji „Podziemna Armia powraca. Młodzież w przywracaniu pamięci o Żołnierzach Wyklętych”. Odbyła się ona w Sejmie z okazji Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Marszałek dodał, że żołnierze niezłomni wyżej niż własne życie postawili patriotyzm oraz umiłowanie ojczyzny i dlatego dziś stali się wzorami dla młodego pokolenia.
Obrady zorganizowały: Parlamentarny Zespól Tradycji Pamięci Żołnierzy Wyklętych, Parlamentarny Zespół Miłośników Historii oraz Ogólnopolski Społeczny Komitet Upamiętniania Żołnierzy Wyklętych.
Niezłomni jak powstańcy styczniowi
– Oddajemy honory kombatantom Armii Krajowej i innych formacji podziemnych, którzy toczyli heroiczną walkę o wolną Polskę – napisał prezydent Andrzej Duda w liście do uczestników obrad. Prezydent podkreślił, że członkowie podziemia antykomunistycznego, którzy toczyli walkę mimo braku realnej szansy na jej powodzenie, przypominają losy powstańców styczniowych. – Oni też byli obrońcami wolnej Rzeczpospolitej – stwierdził Andrzej Duda.
Do młodego pokolenia nawiązał też Jan Józef Kasprzyk, p.o. szefa Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych. – To, że dziś podziemna armia powróciła do świadomości młodych ludzi i widzą w niej źródło wartości, to prawdziwe zwycięstwo żołnierzy niezłomnych – stwierdził Kasprzyk.
Natomiast prof. Wojciech Fałkowski, wiceszef MON zaznaczył, że po latach hańby, zapomnienia i lekceważenia państwo polskie przypomina wreszcie o wyklętych i ich dokonaniach. – Ten element historii musi być przywrócony do powszechnej świadomości, bo Polska chce na tej pamięci budować swoją przyszłość – podkreślił wiceminister. Dodał też, że niezłomni stanowią wzór właściwych postaw i czynów dla współczesnego wojska. – Nasza armia musi sięgać do epopei wyklętych jako do części swojej chwalebnej historii – mówił prof. Fałkowski.
Narodzona w stalinowskim więzieniu
Gośćmi spotkania byli żołnierze wyklęci na czele z gen. bryg. Janem Podhorskim „Zygzakiem”, żołnierzem Armii Krajowej i Narodowych Sił Zbrojnych. – Polska wolność jest znaczona grobami. Walczyliśmy, bo chcieliśmy własnego, niepodległego kraju – mówił generał. Oficer był uczestnikiem Powstania Warszawskiego, a w czasach stalinowskich za działalność w konspiracyjnej Młodzieży Wszechpolskiej został skazany na siedem lat więzienia.
Natomiast mjr Weronika Sebastianowicz „Różyczka”, prezes Stowarzyszenia Żołnierzy AK na Białorusi opowiadała o sytuacji polskich kombatantów w tym kraju. – Nasze stowarzyszenia nie jest uznawane przez władze, a my nie możemy liczyć na żadną pomoc, ale mimo to działamy – podkreśliła mjr Sebastianowicz. „Różyczka” była żołnierzem AK oraz członkiem Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość, za co została w 1951 roku zesłana na pięć lat na Syberię.
O losie dzieci niezłomnych mówiła natomiast Magdalena Zarzycka-Redwan, prezes Stowarzyszenia Dzieci Żołnierzy Wyklętych. – Byliśmy prześladowani, uznawani za wrogów kraju, spychani na margines, dlatego cieszymy się, że dziś nie musimy już milczeć – zaznaczyła Zarzycka-Redwan. Jej rodziców Stefanię i Władysława UB aresztowało w 1949 roku za udzielanie schronienia żołnierzom WiN. Matka urodziła dziewczynkę w więzieniu i po porodzie zmarła. Dziecko kilka lat spędziło w sierocińcach, skąd zabrał ją dopiero ojciec, którego wypuszczono z więzienia w 1956 roku.
Pamięć i historia
Część konferencji poświęcono działaniom młodych osób upamiętniających żołnierzy wyklętych. Jedną z nich jest Marta Gołąbek, która zaprezentowała działający od niedawna portal podziemnaarmiapowraca.pl. Powstał on z inicjatywy senatora Jana Żaryna i poświęcony jest wyklętym oraz wydarzeniom z nimi związanym.
Z kolei Ilona Lewandowska, dziennikarka „Kuriera Wileńskiego”, opowiadała o poszukiwaniach rodzin 32 żołnierzy AK zamordowanych w wileńskim więzieniu i pochowanych w bezimiennej mogile na terenie dzielnicy Tuskolanum. W czasie prac archeologicznych prowadzonych od 1994 roku odkryto tam szczątki 724 ofiar reżimu sowieckiego. – Teraz szukamy rodzin AK-owców, aby możliwa była identyfikacja ich szczątków – mówiła dziennikarka.
– Niezłomność postawy żołnierzy wyklętych jest dla nas wskazówką, jak mamy postępować – stwierdził hm Michał Markowicz, komendant Chorągwi Harcerzy Ziemi Opolskiej ZHR. – Cały czas też pamiętamy, że to dzięki nim odziedziczyliśmy wolną Polskę – dodał harcerz.
autor zdjęć: Kancelaria Sejmu, Anna Dąbrowska
komentarze