Płk Zygmunt Szendzielarz „Łupaszka”, płk Witold Pilecki, mjr Józef Rzepka „Znicz” – to niektórzy z 24 żołnierzy niezłomnych, których portrety znalazły się na wystawie odsłoniętej przez wiceministra obrony Wojciecha Fałkowskiego. Ekspozycję można oglądać do 10 marca na fasadzie budynku Dowództwa Garnizonu Warszawa przy placu Piłsudskiego.
– Ta wystawa służy przywracaniu pamięci o bohaterach, którzy po zakończeniu wojny upomnieli się o wolną Polskę i zostali za to zamordowani – mówił wiceminister obrony prof. Wojciech Fałkowski podczas uroczystości odsłonięcia ekspozycji. Została ona przygotowana przez Ministerstwo Obrony Narodowej z okazji obchodzonego 1 marca Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych. – Czasy, kiedy pamiętały o nich tylko rodziny i podkomendni, już minęły – mówił wiceminister.
Profesor Fałkowski podkreślił, że historycy zbierają i badają materiały na temat powojennej opozycji, jednak – jak zauważył – potrzebne jest także wprowadzanie sylwetek żołnierzy niezłomnych do powszechnej historii. – Tak jak pamiętamy o powstańcach listopadowych, styczniowych czy bohaterach I i II wojny światowej, musimy pamiętać o poświęceniu żołnierzy niezłomnych, którzy stworzyli podwaliny naszej obecnej wolności – przekonywał prof. Fałkowski.
„Wypowiedzieliśmy walkę na śmierć i życie…”
Mottem wystawy „Żołnierze Wyklęci. Niezłomni bohaterowie” są słowa płk. Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki”: „Nie jesteśmy żadną bandą, jak nas nazywają zdrajcy i wyrodni synowie naszej Ojczyzny. Wypowiedzieliśmy walkę na śmierć i życie tym, którzy za pieniądze, ordery lub stanowiska z rąk sowieckich mordują najlepszych Polaków, domagających się wolności i sprawiedliwości”. Na ekspozycję składają się portrety 24 osób, które zginęły, walcząc o niepodległą Polskę. Zdaniem profesora Fałkowskiego te postacie to symbole powojennego powstania antykomunistycznego. – Choć każda z kilkudziesięciu tysięcy osób, które po wojnie walczyły o polską niepodległość, była bohaterem – zaznaczył wiceszef MON.
Wśród zaprezentowanych na fasadzie gmachu DGW postaci są tak znane osoby, jak: płk Zygmunt Szendzielarz, dowódca 5 Wileńskiej Brygady Armii Krajowej, Danuta Siedzikówna „Inka” sanitariuszka 4 szwadronu 5 Brygady AK, płk Witold Pilecki, żołnierz AK, dobrowolny więzień obozu w Oświęcimiu czy płk Hieronim Dekutowski „Zapora”, cichociemny i dowódca oddziałów partyzanckich AK oraz Zrzeszenia "Wolność i Niezawisłość".
Mniej znani bohaterowie podziemia
MON umieścił też fotografie mniej znanych żołnierzy wyklętych. Wśród nich są m.in. kpt. Władysław Łukasiuk „Młot”, dowódca 6 Brygady Wileńskiej AK, ks. Władysław Gurgacz „Sem”, jezuita i kapelan Polskiej Podziemnej Armii Niepodległościowej czy ppor. Edward Taraszkiewicz „Żelazny”, dowódca oddziałów partyzanckich Zrzeszenia "WiN" na ziemi chełmsko-włodawskiej.
Wśród upamiętnionych żołnierzy znalazł się również mjr Józef Rzepka „Znicz”, działacz Zrzeszenia "WiN". W styczniu 1947 roku wszedł on w skład ostatniego, IV Zarządu Głównego "WiN", którego prezesem został ppłk Łukasz Ciepliński. Siedmiu członków zarządu zostało aresztowanych i skazanych na karę śmierci. Wykonano ją 1 marca 1951 r. w warszawskim więzieniu na Mokotowie. Od 2011 roku 1 marca stał się Narodowym Dniem Pamięci Żołnierzy Wyklętych.
Wystawę na gmachu DGW przy pl. Piłsudskiego można oglądać do 10 marca. To nie pierwsza tego rodzaju ekspozycja na tym budynku. W kwietniu 2016 roku zaprezentowano tam zdjęcia 96 ofiar katastrofy smoleńskiej, a w lipcu z okazji szczytu NATO umieszczono portrety 29 najważniejszych postaci z historii Polski.
autor zdjęć: Jarosław Madej
komentarze