Mapy, akta osobowe żołnierzy drugiej konspiracji, a także wojskowe materiały operacyjne znajdujące się w zbiorach Wojskowego Biura Historycznego będą eksponowane w Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL. Porozumienie o współpracy obu instytucji podpisano w czwartek w Warszawie.
– Podpisujemy porozumienie z jedną z najważniejszych instytucji kultury i nauki w Wojsku Polskim – z Wojskowym Biurem Historycznym – mówił Jacek Pawłowicz, dyrektor muzeum, które powstaje w budynkach więzienia przy ul. Rakowieckiej w Warszawie. Na mocy umowy WBH przekaże do muzeum m.in. akta osobowe żołnierzy wyklętych. Jak powiedział dyrektor Pawłowicz znajdą się wśród nich „prawdziwe perełki”, takie jak teczki gen. Augusta Fieldorfa „Nila”, płk. Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki” oraz płk. Witolda Pileckiego.
WBH przekaże także zbiór map i dokumentów operacyjnych NKWD, komunistycznej bezpieki oraz Ludowego Wojska Polskiego. Dzięki nim zwiedzający muzeum będą mogli poznać szczegóły akcji zbrojnych wymierzonych w oddziały powojennej konspiracji i metody walki stosowane przez służby bezpieczeństwa reżimu.
– To pierwsze porozumienie, jakie WBH podpisuje z instytucją o charakterze edukacyjnym i muzealnym – powiedział dr hab. Sławomir Cenckiewicz, dyrektor Wojskowego Biura Historycznego. Dodał, że jest to niezwykle ważne, gdyż kierowana przez niego instytucja nie ma możliwości pokazywania zbiorów na własną rękę. – Będziemy robili wszystko, aby naszymi zbiorami podzielić się ze społeczeństwem. Naszą powinnością jest upamiętnienie żołnierzy antykomunistycznego podziemia, udokumentowanie ich żołnierskiej drogi, a także pokazanie roli aparatu represji podczas likwidacji najlepszych polskich synów – zaznaczył.
Cenckiewicz zaznaczył, że nie wszystkie dokumenty będą mogły być przekazane do muzeum w oryginale. – Prawo nie pozwala nam na przekazanie akt zawierających dane osobowe żołnierzy drugiej konspiracji, którzy w czasie międzywojennym służyli w Wojsku Polskim lub byli wcielani do Ludowego Wojska Polskiego – wyjaśnił. Dodał, że podobne restrykcje dotyczą wojskowych dokumentów, zawierających między innymi rozkazy o konieczności pacyfikacji wyklętych. – Zrobimy jednak wszystko, aby zostały przygotowane wierne kopie tych akt, które będą mogły być eksponowane w muzeum – zapewnił.
– Na naszych oczach rośnie Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL – mówił podczas dzisiejszej konferencji Patryk Jaki, wiceminister sprawiedliwości. – To kolejny etap na drodze do zbudowania instytucji, która będzie miała ponadczasowy charakter – dodał.
Decyzja o utworzeniu muzeum w areszcie śledczym przy ulicy Rakowieckiej zapadła rok temu. Od tego czasu kierownictwo placówki rozpoczęto akcję gromadzenia eksponatów oraz prowadzi działalność edukacyjną. Rozstrzygnięty został także konkurs na koncepcję architektoniczną muzeum. – Wygrał projekt łączący dwa pokolenia – żołnierzy wyklętych i ludzi Solidarności, którzy przynieśli Polsce wolność – zaznaczył dyrektor placówki.
Symbolicznie otwarcie muzeum odbędzie się podczas obchodów Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych, który przypada 1 marca. Wówczas, ostatni osadzony zostanie przeniesiony do innego więzienia, a cały kompleks zostanie przekazany do dyspozycji Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL. W uroczystości będą uczestniczyli byli więźniowie aresztu przy Rakowieckiej, a także ich dzieci, które przyszły na świat właśnie w tym miejscu.
Placówka będzie dostępna dla zwiedzających w 2019 roku.
autor zdjęć: WBH, Magdalena Miernicka
komentarze