moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Dziewięć lat od katastrofy lotniczej pod Mirosławcem

Kilka minut po godzinie 19 wojskowy transportowiec CASA C-295M miał lądować w Mirosławcu. Niestety, tuż przed podejściem do lądowania samolot runął na ziemię. W wypadku zginęło 20 osób – elita polskiego lotnictwa wojskowego. Dzisiaj, w dziewiątą rocznicę katastrofy, w Krakowie i Mirosławcu odbyły się uroczystości upamiętniające jej ofiary.


– O tej tragedii polska armia nigdy nie zapomni. Nigdy nie zapomną o niej siły powietrzne RP – mówił minister obrony narodowej Antoni Macierewicz podczas uroczystości w Mirosławcu upamiętniających dziewiątą rocznicę katastrofy polskiego transportowca. – Ta tragedia wraca do nas zarówno skalą dramatu, jak i waszym bólem; pamięcią kolegów, którzy razem z nimi latali, pracowali i wspólnie tworzyli wielkość polskich sił powietrznych – dodał szef MON.

Antoni Macierewicz podkreślił, że mimo szczegółowych badań nad przyczynami tej katastrofy nadal trudno zrozumieć, jak do niej doszło. Przypomniał, że nigdy przedtem tak wielu polskich lotników nie zginęło w czasie pokoju. Minister zwrócił się też do rodzin tragicznie zmarłych żołnierzy. – Dziś o was chcemy pamiętać, z wami chcemy być. Wasza codzienność musi być przedmiotem troski sił powietrznych. To jest obowiązek polskiej armii – zaznaczył. – Chcę, byście wiedzieli, że pamięć o waszych bliskich nigdy nie zaginie, że będą obecni w pamięci każdego polskiego lotnika. Będą żywi swoim dorobkiem i swoją ofiarą dla ojczyzny. Cześć ich pamięci – zakończył szef MON.

W miejscu, w którym dziewięć lat temu rozbiła się wojskowa CASA, tuż przy pomniku upamiętniającym ofiary tej katastrofy, poza szefem MON spotkali się dzisiaj m.in.: gen. dyw. Leszek Surawski, pierwszy zastępca dowódcy generalnego rodzajów sił zbrojnych, gen. bryg. pil. Cezary Wiśniewski, inspektor sił powietrznych oraz dowódcy wszystkich skrzydeł lotniczych. Do Mirosławca przyjechały także rodziny ofiar.

Żołnierzy, którzy zginęli w wypadku transportowca, wspominano także w Krakowie. W tamtejszym kościele garnizonowym odprawiona została msza święta w intencji lotników, a następnie piloci 8 Bazy Lotnictwa Transportowego – skąd wywodziła się załoga rozbitej Casy – zapalili znicze i złożyli kwiaty na grobach swoich kolegów.

Najlepsi z najlepszych

23 stycznia 2008 roku na pokładzie wojskowej Casy C-295M o numerze bocznym 019 leciało 16 osób i czterech członków załogi. Wojskowi wracali z konferencji poświęconej bezpieczeństwu lotów. Podróżowali jednym z najnowszych samolotów. Maszyna została wyprodukowana zaledwie rok przed katastrofą, a w powietrzu spędziła niespełna 400 godzin.

Pasażerami byli: gen. dyw. pil. Andrzej Andrzejewski (dowódca 1 Brygady Lotnictwa Taktycznego), gen. bryg. pil. Jerzy Piłat (12 Baza Lotnicza), gen. bryg. pil. Dariusz Maciąg (21 Baza Lotnicza), płk Zbigniew Książek (22 Baza Lotnicza), płk pil. Wojciech Maniewski (40 Eskadra Lotnictwa Taktycznego), płk pil. Zdzisław Cieślik (1 Brygada Lotnictwa Taktycznego), ppłk Dariusz Pawlak (12 Baza Lotnicza), ppłk Piotr Firlinger (21 Baza Lotnicza), ppłk pil. Grzegorz Jułga (8 Eskadra Lotnictwa Taktycznego), ppłk pil. Robert Maj (1 Brygada Lotnictwa Taktycznego), ppłk Krzysztof Smołucha (Dowództwo Sił Powietrznych), ppłk Mirosław Wilczyński (1 Brygada Lotnictwa Taktycznego), mjr Grzegorz Stepaniuk (40 Eskadra Lotnictwa Taktycznego), mjr Karol Szmigiel (8 Eskadra Lotnictwa Taktycznego), mjr pil. Paweł Zdunek (8 Eskadra Lotnictwa Taktycznego), mjr pil. Leszek Ziemski (40 Eskadra Lotnictwa Taktycznego). Za przelot odpowiadali doświadczeni żołnierze z 13 Eskadry Lotnictwa Transportowego z Balic (kpt. pil. Robert Kuźma, kpt. pil. Michał Smyczyński, chor. Janusz Adamczyk i ppłk Jarosław Haładus). Dowódcą załogi był kpt. Kuźma, który w powietrzu spędził niemal 2500 godzin.



– Pamiętamy o tych lotnikach i o ofierze, jaką złożyli ojczyźnie – mówił pod Mirosławcem płk pil. Ireneusz Starzyński, dowódca 1 Skrzydła Lotnictwa Taktycznego. W rozmowie z polską-zbrojną.pl oficer przyznał, że wydarzenia z 2008 roku są nie tylko tragedią dla polskiej armii, lecz także osobistą tragedią wielu lotników. – Z początku nie mogłem uwierzyć w informacje, które do mnie docierały. To było tak nieprawdopodobne, że w jednej chwili siły powietrzne straciły tylu doskonałych lotników – wspomina pułkownik. W swojej karierze służył w Mirosławcu i Świdwinie, dlatego bardzo dobrze znał żołnierzy, którzy zginęli. – To byli moi przełożeni, podwładni lub współpracownicy. Z niektórymi osobami łączyły mnie szczególnie przyjacielskie i rodzinne relacje. Na przykład płk Cieślik był ojcem chrzestnym mojego syna. Dlatego to też tragedia osobista – mówi dowódca 1 Skrzydła. Wspomina szczególnie gen. dyw. pil. Andrzeja Andrzejewskiego, ówczesnego dowódcę 1 Brygady Lotnictwa Taktycznego. – Przez całą swoją służbę byłem podwładnym gen. Andrzejewskiego. To była wielka przyjemność służyć pod skrzydłami takiego oficera. Był nie tylko świetnym pilotem, miał ogromną wiedzę i doskonałe podejście instruktorskie. Osobiście wyszkolił kilkudziesięciu pilotów. Był autorytetem dla swoich podwładnych – podkreśla płk Starzyński.

Zmiany w przepisach

Postępowanie w sprawie katastrofy prowadziła Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Poznaniu. Śledczy ustalili, że lot odbywał się w dobrych warunkach pogodowych, a samolot był sprawny technicznie. Stwierdzono, że piloci popełnili błąd podczas zniżania maszyny. Lotnicy myśleli, że są na prawidłowej ścieżce i nie odczuli przechylenia samolotu w lewą stronę. Do tragedii doprowadziła zła komunikacja między załogą samolotu a kontrolerem zbliżania i precyzyjnego podejścia.

Przed sądem postawiono kontrolera lotniczego. Świadkowie procesu twierdzili, że podawał on pilotom prawidłowe kursy i odległości (choć z przerwami). Lotnicy jednak nie zwracali uwagi na przyrządy nawigacyjne w samolocie. W 2014 roku Wojskowy Sąd Okręgowy w Warszawie prawomocnie go uniewinnił.

Tragiczny wypadek lotniczy pod Mirosławcem sprawił, że coraz głośniej mówiło się w kraju o konieczności lepszego uregulowania zasad podróżowania ważnych oficerów i urzędników państwowych. Złą organizację przelotów z VIP-ami potwierdziła katastrofa prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem.

Następstwem dwóch katastrof była zmiana w przepisach lotniczych. Zmodyfikowano m.in. loty o statusie HEAD, czyli takich, gdy na pokładzie wojskowego samolotu lub śmigłowca podróżuje prezydent, premier lub marszałkowie Sejmu i Senatu. Piloci, którzy siadają za sterami maszyn z VIP-ami na pokładzie, muszą mieć doświadczenie w lotach bojowych oraz minimum 1000 godzin spędzonych w powietrzu.

Magdalena Kowalska-Sendek

autor zdjęć: mjr Robert Siemaszko/CO MON

dodaj komentarz

komentarze


Gdy ucichnie artyleria
Abolicja dla ochotników
Marynarze podjęli wyzwanie
Czy to już wojna?
Wojska amerykańskie w Polsce pozostają
Sportowcy na poligonie
Rusza program „wGotowości”
Inwestycja w bezpieczeństwo
Dzień wart stu lat
Komisja Obrony za Bezpiecznym Bałtykiem
MON chce nowych uprawnień dla marynarki
Nieznana strona Grobu Nieznanego Żołnierza w Warszawie
Kaman – domknięcie historii
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”
Pomorscy terytorialsi w Bośni i Hercegowinie
Wojskowe przepisy – pytania i odpowiedzi
Im ciemniej, tym lepiej
Redakcja „Polski Zbrojnej” w szkole przetrwania
Szef MON-u z wizytą we Włoszech
Kolejny kontrakt Dezametu
F-35 z Norwegii znowu w Polsce
Rząd powołał pełnomocnika ds. SAFE
Straż pożarna z mocniejszym wsparciem armii
Izrael odzyskał ostatnich żywych zakładników
Aleksander Władysław Sosnkowski i jego niewiarygodne przypadki
Standardy NATO w Siedlcach
Mity i manipulacje
Święto wolnej Rzeczypospolitej
Mundurowi z benefitami
Kraków – centrum wojskowej medycyny
Awanse w dniu narodowego święta
Lojalny skrzydłowy bez pilota
Zełenski po raz trzeci w Białym Domu
Wellington „Zosia” znad Bremy
Prof. Ilnicki – lekarz żołnierskich dusz
Pancerniacy na „Lamparcie ‘25”
Arteterapia dla weteranów
Starcie pancerniaków
Były szef MON-u bez poświadczenia bezpieczeństwa
Spadochroniarze do zadań… pod wodą
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Brytyjczycy na wschodniej straży
Pięściarska uczta w Suwałkach
Odznaczenia za wzorową służbę
Awanse generalskie na Święto Niepodległości
Jesteśmy dziećmi wolności
Ku wiecznej pamięci
Grecka walka z sabotażem
Zasiać strach w szeregach wroga
„Road Runner” w Libanie
Polski „Wiking” dla Danii
Niepokonani koszykarze Czarnej Dywizji
Formoza – 50 lat morskich komandosów
System identyfikacji i zwalczania dronów już w Polsce
Szwedzkie myśliwce dla Ukrainy
Rekordowe wyniki na torze łyżwiarskim
Sukces Polaka w biegu z marines
Palantir pomoże analizować wojskowe dane
Pierwsze Rosomaki w Załuskach
Nowe zasady dla kobiet w armii
Renault FT-17 – pierwszy czołg odrodzonej Polski
OPW budują świadomość obronną

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO