Pokazy sprzętu wojskowego, defilady pododdziałów, a także występy artystyczne i grochówka – to tylko niektóre atrakcje, które przygotowali żołnierze z okazji przyjazdu do Polski amerykańskiej brygady pancernej. Pikniki ,,Bezpieczna Polska", które zorganizował MON, odbyły się w 16 miastach. W każdym z nich kwestowano także na rzecz chrześcijan z Syrii.
W Warszawie piknik ,,Bezpieczna Polska’' rozpoczął się od koncertu Reprezentacyjnej Orkiestry Wojska Polskiego. Muzyczne show zaprezentował także Dariusz „Maleo” Malejonek, który wraz z zaproszonymi artystami wykonał utwory z albumu „Panny Wyklęte” oraz Orkiestra Reprezentacyjna Policji. Przez plac Piłsudskiego przedefilowała także kompania reprezentacyjna Wojska Polskiego, a Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego przygotowała pokaz z udzielania pierwszej pomocy przedmedycznej.
Jednak największym zainteresowaniem cieszyły się pojazdy wojskowe. A tych do Warszawy z jednostek wojskowych z całego kraju przyjechało aż 19! Można było między innymi zobaczyć Leopardy, transportery, wozy ewakuacji medycznej oraz armatohaubicę Krab, którą do stolicy zabrali żołnierze z 11 Pułku Artylerii z Węgorzewa. – Najwięcej osób jest zainteresowanych parametrami technicznymi poszczególnych elementów naszego uzbrojenia, ale pytają także o to, czy komfortowo nam się na tym sprzęcie pracuje. To bardzo miłe – mówi kapral Przemysław Perłowski z mazurskiego pułku. – Przez 30 lat służyłem w wojsku, chciałem powspominać stare czasy ale także zobaczyć sprzęt, którym teraz dysponuje nasz armia – mówił Zdzisław.
W Warszawie można było także zobaczyć trenażer strzelecki Cyklop oraz system rozpoznania elektronicznego Gunica. Uwagę warszawiaków przykuwał także sprzęt snajperski w zimowym kamuflażu zaprezentowany przez 3 Batalion Zmechanizowany z Zamościa oraz wyposażenie saperów z 2 Pułku Inżynieryjnego z Inowrocławia. – Mieszkańcy stolicy bardzo często pytają nas o robot Talon, który służy do przewozu niebezpiecznych przedmiotów i kombinezon antywybuchowy EOD – mówi starszy chorąży sztabowy Andrzej Kucharski, dowódca patrolu z Inowrocławia. Nie malała też kolejka do pojazdu patrolu saperskiego służącego do przewozu niewybuchów Topola S. – Na co dzień nie mam nic wspólnego z armią, postanowiłem więc skorzystać z okazji i przyjrzeć się pojazdom i karabinom naszych żołnierzy – mówił nam Darek, mieszkaniec stolicy.
Wszyscy, którzy przyszli w sobotę na piknik w Warszawie mogli też zapoznać się z ofertą edukacyjną Wojskowej Akademii Technicznej, Akademii Sztuki Wojennej oraz zasięgnąć informacji o naborze do wojsk obrony terytorialnej. Swoje produkty prezentowała też Polska Grupa Zbrojeniowa. Na warszawiaków czekała też gorąca grochówka. – Jak zwykle, kucharze w mundurach spisali się na medal – mówił Bogdan, jeden z uczestników pikniku. – Smakuje wybornie, choćby dla tego posiłku warto było tu przyjść! – ocenia.
Powitanie w Małopolsce
W samo południe, tuż przy Sukiennicach na Rynku Głównym w Krakowie zaprezentowała się kompania honorowa oraz orkiestra wojskowa. Imprezę zainaugurowali wojewoda małopolski Józef Pilch, konsul generalny USA w Krakowie Walter Braunohler i szef Wojewódzkiego Sztabu Wojskowego płk Marcin Żal. – Z radością witam was na pikniku wojskowym. Dziękuję wszystkim krakowianom i turystom, że świętujecie z nami przybycie amerykańskich żołnierzy do Polski. To historyczna chwila i wielkie wydarzenie – mówił Józef Pilch. – Silne wojsko to poprawa bezpieczeństwa, a dobra współpraca międzynarodowa oparta na jedności i solidarności państw NATO jest gwarancją pokoju. A pokój i bezpieczeństwo to wartości bezcenne – przekonywał wojewoda. Józef Pilch zwrócił też uwagę na to, że wzmocnienie wschodniej flanki Sojuszu, to moment na który Polska długo czekała. – To cel, który wyznaczył sobie jeszcze prezydent Lech Kaczyński. A teraz dzięki staraniom prezydenta Andrzeja Dudy i rządu premier Beaty Szydło, obecność wojsk NATO w Polsce stała się faktem – mówił.
Wojewoda małopolski zwrócił się także do żołnierzy. Podziękował za przygotowanie pikniku i za to, że dzięki wojsku Polacy mogą czuć się bezpiecznie. - Dzięki takim bezpośrednim spotkaniom możemy przekonać się, że wojsko jest blisko ludzi i że nieustannie czuwa nad naszym bezpieczeństwem. Jesteśmy z was dumni – dodał.
Z kolei Walter Braunohler, konsul generalny USA w Krakowie przypomniał, że Polacy i Amerykanie przez wiele lat walczyli w obronie wspólnych wartości. Przywołał przykład Tadeusza Kościuszki oraz bohaterską służbę polskich i amerykańskich wojskowych w Iraku i Afganistanie. - To dla mnie zaszczyt, że mogę z wami powitać amerykańskich żołnierzy w Polsce i jednocześnie zapewnić o mocnym sojuszu Stanów Zjednoczonych, NATO i Polski – mówił Walter Braunohler.
W pikniku wojskowym na krakowskim Rynku wzięło udział kilkaset osób. Mieszkańcy Krakowa i turyści z zainteresowaniem odwiedzali wojskowe stoiska promocyjne. Rozmawiali z żołnierzami, oglądali ich mundury, broń i pozostałe wyposażenie. Największym zainteresowaniem cywilów cieszyła się 6 Brygada Powietrznodesantowa. Spadochroniarze pokazali broń strzelecką, m.in. kbs Beryl, pistolet Wist, karabiny maszynowe z celownikiem noktowizyjnym, granatniki z celownikiem optycznym, moździerze oraz karabiny wyborowe. - Prezentujemy wszystko, co jest na wyposażeniu 6 Brygady. Dlatego są tu hummery, broń strzelecka i sprzęt artyleryjski. Są także spadochrony i zasobniki towarowe – wylicza mjr Marcin Gil, szef sekcji wychowawczej 6 Brygady Powietrznodesantowej z Krakowa. - Wszystko można obejrzeć z bliska, dotknąć. Zobaczyć jak wygląda świat przez celownik karabinu wyborowego albo celownik optyczny granatnika. Jest też okazja by przymierzyć do wyrzutni ppk Spike i założyć spadochron – dodaje.
Młodzież zainteresowana była głównie bronią. Żołnierze odpowiadali na pytania dotyczące ciężaru karabinów, zasięgu broni wyborowej oraz sposobów celowania np. z moździerza. Śmiałkowie mogli także spróbować celności na urządzeniu szkolno-treningowym Cyklop.
Piknik nie rozczarował także miłośników polskich wojsk specjalnych. Na Rynku swoje wyposażenie prezentowała jednostka wojskowa Nil. – Zachęcamy do obejrzenia sprzętu jakim na co dzień posługują się żołnierze jednostki NIL – mówi jej rzecznik mjr Grzegorz Grzegorzewski. – To między innymi sprzęt rozpoznawczy i środki łączności. Prezentujemy różnego rodzaju lunety obserwacyjne, bezzałogowce i spadochrony. Można także wejść do namiotu wojskowego i zobaczyć, w jakich warunkach podczas ćwiczeń lub szkoleń poligonowych śpią nasi żołnierze – dodaje rzecznik. Jednostka Nil zaprezentowała także broń, m.in. HK 416, HK USP,, Glock 19, Glock 26 oraz indywidualne wyposażenie czterech operatorów.
Podczas pikniku "Bezpieczna Polska" stoiska informacyjne przygotowała m.in. 8 Baza Lotnictwa Transportowego, krakowski oddział Żandarmerii Wojskowej, 35 Wojskowy Oddział Gospodarczy i organizacje proobronne, np. ZS „Strzelec” z Nowego Sącza. Uczestnicy pikniku mogli także skosztować grochówki przygotowanej przez wojskowych kucharzy. – Takie imprezy powinny odbywać się częściej. Interesuję się wojskiem, dużo czytam o misjach i wyposażeniu różnych jednostek. A tu mogę przynajmniej część sprzętu wojskowego obejrzeć na własne oczy – mówi Paweł, trzydziestolatek z Wieliczki.
Organizatorzy krakowskiego pikniku nie zapomnieli także o atrakcjach dla najmłodszych. Specjalnie dla nich zostały zorganizowane konkursy wiedzy o wojsku, 6 Brygadzie Powietrznodesantowej i NATO. Odbył się także konkurs plastyczny dla najmłodszych. Podczas imprezy umiejętności wokalne zaprezentowali podopieczni klubu 6 BPD.
Humvee, czyli atrakcje na pikniku w Lublinie
Powitanie wojsk amerykańskich świętowano także w Lublinie. Były koncerty i konkursy, a także wystawa uzbrojenia oraz pojazdów historycznych. Atrakcje przygotowano w gmachu Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego i jego najbliższej okolicy. – W 1944 roku cała Polska liczyła na to, że wojska amerykańskie tu przybędą, ale się nie doczekaliśmy. Musiało minąć 73 lata, żeby to stało się faktem – powiedział wojewoda lubelski Przemysław Czarnek. – Co prawda Amerykanie nie będą stacjonować w Lubelskiem, ale przecież grupa batalionowo-bojowa będzie rozlokowana w Orzyszu. To świadczy, że wzmacniana jest nie tylko zachodnia Polska, ale również ta na wschód od Wisły – dodał ppłk Zbigniew Tarka, p.o. szefa Wojewódzkiego Sztabu Wojskowego w Lublinie.
Gościem specjalnym lubelskiego pikniku był gen. dyw. Jan Śliwka. – To historyczny dzień, bo dziś realizacja postanowień szczytu NATO stała się faktem. To jest dla nas najistotniejsza gwarancja bezpieczeństwa – zauważył zastępca Dowódcy Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych.
Piknik rozpoczął się koncertem miejscowej orkiestry wojskowej. Mundurowi wykonali światowe standardy muzyki rozrywkowej i filmowej, w tym amerykańskie szlagiery oraz piosenki wojskowe. W symbolicznym powitaniu sojuszniczych wojsk wzięły udział setki mieszkańców regionu. Lublinianie mogli zapoznać się z nowoczesnym uzbrojeniem, sprzętem wojskowym i umundurowaniem, bo stoiska przygotowały wszystkie stacjonujące w regionie jednostki. – Przyjechaliśmy, żeby zobaczyć nowinki sprzętowe i pokazać dzieciom uzbrojenie naszej armii. Sama obecność armii amerykańskiej bardzo mnie cieszy, bo uważam, że dzięki temu nasze wojsko będzie mogło jeszcze lepiej się rozwijać – mówi Łukasz Szaja, który na piknik przyjechał z całą rodziną.
Spore zainteresowanie wzbudzała wystawa pojazdów historycznych. Fundacja Niepodległości zaprezentowała m.in. ciężarówkę GMC, wykorzystywaną przez 2 Korpus Polski gen. Władysława Andersa oraz półgąsienicowy transporter opancerzony M3 A16 „Half-Track”. – Te pojazdy przejęliśmy od zagranicznych kolekcjonerów. Transporter sprowadziliśmy z Holandii, wyremontowaliśmy go i odmalowaliśmy w barwach 1 Dywizji Pancernej gen. Stanisława Maczka, która miała go na wyposażeniu – opisuje Piotr Godzina z Fundacji Niepodległości. Oprócz zabytkowych, były też pojazdy współczesne. 2 Hrubieszowski Pułk Rozpoznawczy przywiózł wielozadaniowy pojazd Humvee, wykorzystywany w armii Stanów Zjednoczonych. – To jedyny w Polsce egzemplarz tego samochodu. Jest w naszej jednostce od 2007 roku. Używamy go na co dzień, sprawuje się bardzo dobrze – tłumaczył mieszkańcom Lublina jeden z żołnierzy z hrubieszowskiej jednostki.
Organizatorzy zadbali także o atrakcje dla najmłodszych. Dzieci szczególnie interesował spacerujący wśród tłumu i wzbudzający sympatię, miś Wojtek. Postać niedźwiadka, który walczył wraz z żołnierzami armii Władysława Andersa pod Monte Cassino, została odtworzona na podstawie archiwalnych fotografii.
Lubelski piknik zakończyły występy artystyczne, m.in. Chóru Ziemi Zamojskiej ,,Contra'', działającego w klubie 3 zamojskiego batalionu zmechanizowanego i zespołu ,,Blicz” z klubu 4 Skrzydła Lotnictwa Szkolnego w Dęblinie.
Mieszkańcy Żagania powitali sojuszników
W pancerniackiej stolicy Polski, jak określa się Żagań, odbyły się centralne uroczystości powitania żołnierzy z USA z udziałem premier Beaty Szydło i ministra obrony narodowej. Dla mieszkańców Żagania zorganizowano także wojskowy piknik. Na rynku ustawiony był polski i amerykański sprzęt wojskowy. Odwiedzający mogli obejrzeć a nawet wejść do słynnych transporterów Bradley, terenowych Humvee, czołgów Leopard 2A4. - Jestem zawodowym kierowcą i lubię oglądać nowoczesny wojskowy sprzęt. Żołnierze chętnie go pokazują i o nim opowiadają. Mimo nienajlepszej pogody udział w festynie jest doskonałą formą spędzenia wolnego czasu w sobotę - uważa Zbigniew Turdziak, który na rynek wybrał się z całą rodziną.
Władysław Dajczak, wojewoda lubuski, powiedział portalowi polska-zbrojna.pl, że lokalne władze są bardzo zadowolone, iż to właśnie w Żaganiu zorganizowano centralne obchody powitania żołnierzy amerykańskich. –To jest nie tylko dla miasta ale także dla całego regionu ogromna promocja – ocenił wojewoda. Dodał, że samorządy liczą na to, że pobyt wojsk amerykańskich na ich terenie z czasem zacznie mieć także konkretny wymiar ekonomiczny.
Na czas festynu w centrum żagańskiego rynku ustawiona został duża scena, na której odbywały się występy artystyczne. Rozpoczęła je wojskowa orkiestra garnizonowa. Gwiazdą festynu był znany zespół „Pectus”.
Zbiórka na chrześcijan w Syrii
Przyjazd do Polski amerykańskiej brygady świętowano także w Białymstoku, Bydgoszczy, Gdyni, Katowicach, Kielcach, Łodzi, Olsztynie, Opolu, Poznaniu, Rzeszowie, Szczecinie oraz we Wrocławiu. We wszystkich miastach, gdzie odbywały się pikniki, na specjalnych telebimach można było obejrzeć transmisje z oficjalnego powitania amerykańskich żołnierzy. Podczas pikników odbywała się także zbiórka na rzecz chrześcijan z Syrii, którą zorganizował Caritas Ordynariatu Polowego Wojska Polskiego.
autor zdjęć: Łukasz Grzella, Michał Zieliński, Piotr Raszewski
komentarze