Świąteczne spotkanie w 7 Batalionie Strzelców Konnych Wielkopolskich z Wędrzyna zorganizowano na wzór przedwojennych spotkań pułku. Wzięło w nim udział ponad 200 osób. Byli żołnierze z rodzinami, rekonstruktorzy ubrani w historyczne mundury kawaleryjskie i goście honorowi – maluchy z Domu Dziecka w Sulęcinie. Żołnierze Batalionu opiekują się nimi od powstania placówki.
Zaczęło się tradycyjnie. Gości w wędrzyńskim garnizonie, szczególnie tych najmłodszych, powitał mjr Damian Kidawa, dowódca 7 Batalionu Strzelców Konnych Wielkopolskich. Życzenia wszystkim złożył płk Piotr Malinowski, dowódca 17 Brygady Zmechanizowanej, której podlega Batalion. Po krótkiej części oficjalnej mjr Stanisław Grabacik, ksiądz kapelan udzielił zgromadzonym błogosławieństwa. Każdy przełamał się opłatkiem, składając kolegom życzenia. Wspólnie śpiewano kolędy.
Później prowadzenie przejęli najmłodsi. Uczniowie Zespołu Szkół Leśnych z Rogozińca zaprezentowali wystawę ptaków łownych i dali pokaz gry sygnałowej na trąbkach myśliwskich. Przeprowadzono wiele konkursów i zabaw dla dzieci. Kulminacyjnym momentem był jednak przyjazd św. Mikołaja, który z braku śniegu nie przybył do klubu żołnierskiego saniami, lecz... przystrojonym specjalnie na tę okazję Rosomakiem. Święty Mikołaj, podróżujący transporterem opancerzonym, miał na głowie biało-czerwoną czapkę kawaleryjską. Choć wyglądał wyjątkowo, przywiózł 70 dzieciom, wśród nich wychowankom Domu Dziecka w Sulęcinie, pokaźne worki prezentów. Było w nich wiele słodyczy, a najmłodsi dostali także pluszowe konie kawaleryjskie w historycznych barwach Batalionu. W rolę Mikołaja wcielił się tym razem prezes Klubu Kawaleryjskiego z Poznania Robert Lachor.
Żołnierze z 7 Batalionu wspierają Dom Dziecka w Sulęcinie od momentu powstania placówki, czyli od 2012 roku. Wojsko podpisało w tej sprawie oficjalne porozumienie o współpracy. Kawalerzyści zapraszają dzieci na wojskowe uroczystości do jednostki, sami często je odwiedzają. W ubiegłym roku przed świętami Bożego Narodzenia zebrali dla nich 7 tysięcy złotych. Dzięki temu kupili tablety i podczas spotkania wigilijnego podarowali je dzieciom.
Tegoroczną uroczystość żołnierze zorganizowali i przygotowali z środków uzbieranych ze składek. Na świątecznym stole zgodnie z tradycją pojawiło się 12 potraw. Były między innymi pierogi, barszcz z uszkami, groch z kapustą, smażony karp. – Nasi kucharze przygotowali wszystkie potrawy, a oprawę artystyczną zapewnili pracownicy klubu – mówi por. Radosław Musin, oficer wychowawczy 7 Batalionu, główny organizator spotkania.
autor zdjęć: st. szer. Łukasz Kermel
komentarze