„Książka na telefon" to najnowsza oferta biblioteki Klubu 17 Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej. Wystarczy zadzwonić, zamówić książkę, a pracownik biblioteki dostarczy ją pod wskazany adres. Z takiej pomocy mogą korzystać starsi, chorzy lub niepełnosprawni mieszkańcy Wędrzyna, m.in. żołnierze i emeryci wojskowi. Do wyboru czytelnicy mają ponad 28 tys. woluminów.
– Pomysł „Książki na telefon” narodził się niedawno. Chcieliśmy wyjść naprzeciw starszym i niepełnosprawnym osobom korzystającym z naszej biblioteki – mówi Anna Wyczachowska, kierownik Klubu 17 Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej w Wędrzynie. Czytelnicy mający problemy z poruszaniem się narzekali na wysokie schody prowadzące do budynku klubu. – Zdarzało się, że po prostu rezygnowali z wejścia do biblioteki – dodaje kierownik klubu. Wtedy powstał pomysł, aby z książką dotrzeć do mieszkańców. – Teraz wystarczy do nas zadzwonić, zamówić książkę, a jedna z dwóch pracownic biblioteki dostarczy ją pod wskazany adres – wyjaśnia Wyczachowska.
„Książka na telefon” to akcja skierowana do starszych, chorych lub niepełnosprawnych mieszkańców Wędrzyna. To bardzo często żołnierze, emeryci wojskowi i ich rodziny, ponieważ klub znajduje się na osiedlu wojskowym. – Jeśli pomożemy choć jednej osobie dotrzeć do książek i umilić czas lekturą, to warto się starać – podkreśla Wyczachowska.
Akcja została uruchomiona trzy tygodnie temu, a już kilka osób z niej skorzystało. – Panie proszą głównie o literaturę faktu i biografie, panowie często sięgają po pozycje historyczne – mówi Barbara Wróżek, pracownica biblioteki. Czytelnicy mogą wybierać spośród ponad 28 tys. woluminów. Jest m.in. beletrystyka, literatura faktu, dział dla dzieci. Nie brakuje też publikacji o wojsku i historii, w tym o dziejach jednostek, których tradycje dziedziczy 17 Brygada. Można poczytać np. o 3 Dywizji Strzelców Wielkopolskich, 17 Wielkopolskiej Dywizji Piechoty czy patronie jednostki gen. broni Józefie Dowborze-Muśnickim, dowódcy powstania wielkopolskiego.
Choć pracownice biblioteki starają się dostarczyć książki do rąk własnych, zdarzają się nietypowe sytuacje. – Jedna z czytelniczek zapomniała o naszej wizycie i wyszła do lekarza, więc na jej prośbę zostawiliśmy książki… w pobliskiej aptece. Tam codziennie mierzy sobie ciśnienie – opowiada Wróżek.
– „Książka na telefon” to świetny pomysł, tym bardziej że nasz klub to jedyne takie miejsce w liczącym około 2 tys. mieszkańców Wędrzynie – mówi por. Dorota Kusiak, oficer prasowy 17 Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej. Dodaje, że choć klub jest niewielki, działa prężnie. Na przykład w listopadzie biblioteka zaprasza na wystawę „Trudne początki polskiej państwowości”, organizuje konkurs dla żołnierzy „O kształt Niepodległej”, a dla dzieci – głośne czytanie bajek i spotkanie z aktorem Cezarym Żołyńskim.
autor zdjęć: Agnieszka Gaszak/ 11 LDKPanc
komentarze