moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Czy „Biała księga” to wstęp do rewolucji w niemieckiej armii?

W Niemczech od wiosny toczą się burzliwe dyskusje dotyczące polityki bezpieczeństwa i przyszłości rodzimych sił zbrojnych. Rząd w Berlinie, oprócz powiększenia i dozbrojenia armii, rozważa jej otwarcie na cudzoziemców. Największe kontrowersje budzi jednak pomysł zatrudnienia kilkuset syryjskich uchodźców na cywilnych etatach niemieckiego wojska.

Według projektów niemieckiego rządu, do roku 2020 Bundeswehra ma liczyć 200 tysięcy żołnierzy i 60 tys. pracowników cywilnych. Obecnie w niemieckiej armii służy niespełna 185 tys. żołnierzy, przy czym około 90% z nich ma umowy na czas nieokreślony, a pozostali to ochotnicy, którzy mogą zaciągać się do wojska na dwa lata. Jeśli chodzi o dozbrojenie, to Berlin za najpilniej potrzebne uznał nowoczesne systemy telekomunikacyjne, nowe mosty czołgowe i sprzęt do układania zapór minowych. Mówił o tym dziennikarzom latem tego roku generał Jörg Vollmer, naczelny inspektor armii.

Niemiecka minister obrony Ursula von der Leyen przedstawiła 13 lipca nową „Białą księgę bezpieczeństwa Republiki Federalnej Niemiec i przyszłości Bundeswehry”. W ostatniej dekadzie to najważniejszy dokument rządu dotyczący polityki bezpieczeństwa i przyszłości sił zbrojnych tego kraju. Prace nad nim trwały ponad półtora roku. Obok wyraźnego rozgraniczenia kompetencji armii i policji w zwalczaniu terroryzmu, plan ten przewiduje także między innymi stałe użycie wojska do „świadczenia niezbędnej pomocy” uchodźcom i migrantom. Zapisano w nim również, że Niemcy poczuwają się do odpowiedzialności „za aktywne kształtowanie ładu globalnego”. Rząd w Berlinie chce bardziej niż dotychczas angażować się wojskowo w misje NATO i ONZ – nie tylko w Iraku i innych krajach Bliskiego Wschodu, ale też w kilku krajach Afryki. W związku z tym w „Białej księdze” przewidziano między innymi „powołanie europejskiej kwatery głównej”, „europejskiego szpitala polowego” oraz umożliwienie służby w niemieckim wojsku – „w określonych przypadkach” – ochotnikom z innych krajów Unii Europejskiej. Ten ostatni projekt wywołał opór i krytykę m.in. w szeregach rządzącej CDU, czyli partii, w której kierownictwie zasiada obecna minister obrony. Krytycy tego pomysłu podkreślali, że służba wojskowa nie jest zawodem jak każdy inny, ponieważ wymaga specjalnej motywacji i mocnej więzi z rodzinnym krajem.

Niemieckojęzyczna Legia Cudzoziemska

Czy za kilka lub kilkanaście lat Bundeswehra przemieni się więc w jakąś niemieckojęzyczną Legię Cudzoziemską? Pytają o to polityków niemieckie media. Przeciwko otwarciu rodzimej armii na służbę cudzoziemców, nawet tych z innych krajów UE, zaprotestował również Związek Rezerwistów Bundeswehry. Minister von der Leyen uspokajała krytyków, że to otwarcie „nie nastąpi wkrótce”. Przypomniała też, że już obecnie niemal co czwarty żołnierz Bundeswehry pochodzi z rodziny imigrantów. Jest to efekt nie tylko zmiany składu etnicznego stałych mieszkańców Niemiec, wśród których kolejne pokolenia pochodzenia cudzoziemskiego stanowią już około 19% ogółu obywateli i posiadaczy paszportów Republiki Federalnej. To także skutek zmian, które nastąpiły w niemieckiej armii w roku 2011 i kolejnych latach. Zniesiono wówczas obowiązkową zasadniczą służbę wojskową, a Bundeswehra stała się armią ochotniczą i zawodową. Wprowadzono też zachęty dla kobiet, by podejmowały się służby wojskowej. Obecnie stanowią już one 13,9% ogółu zatrudnionych w sektorze obrony, w tym ponad 11% żołnierzy. Spośród 19,3 tys. kobiet żołnierzy większość – 15,8 tys. – ma kilkuletnie kontrakty, kolejnych 2,3 tys. pracuje jako tzw. żołnierze zawodowi, a 1226 odbywa ochotniczą służbę wojskową. Zlikwidowanie obowiązkowej służby młodych mężczyzn spowodowało bowiem braki kadrowe w wojsku. Teraz tę lukę mają wypełniać kobiety oraz cudzoziemcy z krajów Unii Europejskiej i spoza Europy.

Armia z syryjskimi pracownikami

Ciekawym elementem planów zmian i uzupełnień w niemieckim wojsku, choć raczej bulwersującym opinię publiczną i część prasy, jest projekt Ministerstwa Obrony dotyczący zatrudnienia kilkuset uchodźców z Syrii jako cywilnych pracowników armii. Ministerstwo poinformowało o specjalnym programie kształcenia grupy wybranej z grona cudzoziemców z tego kraju. Tą drogą kierownictwo resortu nad Renem „chce włączyć się w akcję integrowania uchodźców i migrantów w Niemczech” (według „Deutsche Welle”). Minister von der Leyen oświadczyła w wywiadzie udzielonym „Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung”, że Bundeswehra „jest gotowa wyszkolić, najpierw w zawodach cywilnych, ponad 100 uchodźców w ramach projektu pilotażowego”. Chodzi między innymi o specjalności zawodowe przydatne w wojskowej medycynie i transporcie. Pani minister zaznaczyła przy tym, że Syryjczycy nie dostaną do rąk broni. Temu zaskakującemu projektowi przyświeca bowiem idea, że „kiedy pewnego dnia uchodźcy powrócą do Syrii, to zdobyte przez nich w Niemczech umiejętności mogą okazać się bardzo przydatne w odbudowie ich kraju” z wojennych zniszczeń. Ursula von der Leyen bierze też pod uwagę ewentualność, że po zakończeniu wojny domowej w Syrii, jeśli powstanie tam „odpowiedzialny rząd”, Niemcy mogłyby „wesprzeć szkolenie sił bezpieczeństwa” w tym kraju.

Garść zrozumienia

Część niemieckich komentatorów prasowych ocenia, że otwarcie armii na służbę cudzoziemców z krajów UE jest dobrym pomysłem, skoro kraj ma deficyt żołnierzy i pracowników wojska. Komentator dziennika „Süddeutsche Zeitung” uznał, że Bundeswehra może też werbować zagranicznych specjalistów z państw członkowskich Unii do tzw. obrony cybernetycznej. Nie wiadomo jednak, czy umożliwiająca to otwarcie ustawa o służbie wojskowej zostanie odpowiednio zmieniona już jesienią bieżącego roku, czy dopiero później. Plany niemieckiego Ministerstwa Obrony gremialnie krytykują opozycyjne partie lewicowe (Zieloni i Lewica), ale też niektórzy posłowie ze współrządzących CDU i SPD. „Białą księgę” chwalą natomiast dość zgodnie przedstawiciele przemysłu i związek niemieckiej zbrojeniówki.

Tomasz Mysłek

autor zdjęć: Torsten Kraatz/ Bundeswehr, Alexander Gottschalk/ Bundeswehr

dodaj komentarz

komentarze


Kosiniak-Kamysz o zakupach koreańskiego uzbrojenia
 
Metoda małych kroków
Szybki marsz, trudny odwrót
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Pod skrzydłami Kormoranów
Wojna w Ukrainie oczami medyków
W Brukseli o wsparciu dla Ukrainy
Operacja „Synteza”, czyli bomby nad Policami
Aleksandra Mirosław – znów była najszybsza!
Znamy zwycięzców „EkstraKLASY Wojskowej”
Gen. Kukuła: Trwa przegląd procedur bezpieczeństwa dotyczących szkolenia
W Italii, za wolność waszą i naszą
Rekordziści z WAT
Rozpoznać, strzelić, zniknąć
Puchar księżniczki Zofii dla żeglarza CWZS-u
Na straży wschodniej flanki NATO
Front przy biurku
Polak kandydatem na stanowisko szefa Komitetu Wojskowego UE
Czerwone maki: Monte Cassino na dużym ekranie
Wojna w świętym mieście, część druga
Systemy obrony powietrznej dla Ukrainy
Więcej pieniędzy dla żołnierzy TSW
Jakie wyzwania czekają wojskową służbę zdrowia?
Priorytety polityki zagranicznej Polski w 2024 roku
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Active shooter, czyli warsztaty w WCKMed
25 lat w NATO – serwis specjalny
Tragiczne zdarzenie na służbie
Więcej koreańskich wyrzutni dla wojska
Strategiczna rywalizacja. Związek Sowiecki/ Rosja a NATO
Ramię w ramię z aliantami
Morska Jednostka Rakietowa w Rumunii
Donald Tusk: Więcej akcji a mniej słów w sprawie bezpieczeństwa Europy
W Rumunii powstanie największa europejska baza NATO
Wojna w świętym mieście, część trzecia
NATO na północnym szlaku
Zmiany w dodatkach stażowych
Żołnierze ewakuują Polaków rannych w Gruzji
Zachować właściwą kolejność działań
NATO on Northern Track
Lekkoatleci udanie zainaugurowali sezon
Ameryka daje wsparcie
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Kolejne FlyEye dla wojska
Wojskowy bój o medale w czterech dyscyplinach
Posłowie dyskutowali o WOT
Sandhurst: końcowe odliczanie
Wojna na detale
Przełajowcy z Czarnej Dywizji najlepsi w crossie
Szpej na miarę potrzeb
SOR w Legionowie
Od maja znów można trenować z wojskiem!
Wytropić zagrożenie
Sprawa katyńska à la española
Kadisz za bohaterów
Wojna w świętym mieście, epilog
Wiceszef MON-u: w resorcie dochodziło do nieprawidłowości
Trotyl z Bydgoszczy w amerykańskich bombach
Morze Czarne pod rakietowym parasolem
NATO zwiększy pomoc dla Ukrainy
Wypadek na szkoleniu wojsk specjalnych
Gunner, nie runner
Święto stołecznego garnizonu
Ukraińscy żołnierze w ferworze nauki
Polscy żołnierze stacjonujący w Libanie są bezpieczni

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO