Polakom należy opowiadać prawdziwą historię Polski, aby mogli czuć się dumni z dokonań swoich ojców, dziadów i pradziadów. Z tego punktu widzenia festiwal ten ma historyczne znaczenie - powiedział minister obrony narodowej Antoni Macierewicz, goszcząc w Gdyni na Festiwalu „Niepokorni, Niezłomni, Wyklęci”.
Festiwal dialogu
Główną nagrodę filmową VIII Festiwalu „Niepokorni, Niezłomni, Wyklęci” – Złoty Opornik otrzymał Henryk Jurecki za film „Hieronim Bednarski. Wyklęty z czerwonej wsi”. Dokument ten przedstawia losy żołnierza Armii Krajowej, uczestnika akcji „Burza”, który po II wojnie światowej działał w antykomunistycznym podziemiu, za co w 1953 roku został skazany na śmierć.
Przewodniczący jury Ryszard Jaworski tak uzasadniał decyzję kapituły: „Film Henryka Jureckiego jest obrazem wyjątkowym, gdyż jako jedyny pokazuje historię dwutorowo. O Hieronimie Bednarskimi opowiadają ludzie, którzy uważają go za bandytę, oraz osoby, dla których jest on bohaterem”.
Festiwal „Niepokorni, Niezłomni, Wyklęci” z roku na rok cieszy się coraz większą popularnością zarówno wśród twórców, jak i widzów. Można na nim obejrzeć filmy dokumentalne i spektakle, posłuchać reportaży radiowych, wziąć udział w dyskusji. Podczas czterech festiwalowych dni publiczność obejrzała 27 filmów oraz wysłuchała 15 audycji radiowych. Na pokazach specjalnych zaprezentowano 17 obrazów.
– Nasz festiwal jest miejscem dialogu i inspiracji twórców. Nadszedł czas, aby kino dotyczące najnowszej historii Polski było realizowane na najwyższym poziomie. Musimy dogonić świat i pokazać, że potrafimy w sposób artystyczny przekazać to, co najcenniejsze w naszej historii – mówi Arkadiusz Gołębiewski, dyrektor Festiwalu „Niepokorni, Niezłomni, Wyklęci”, reżyser takich filmów dokumentalnych, jak „Kwatera Ł”, „Dzieci kwatery Ł” czy „Inka. Zachowałam się jak trzeba”.
Spotkania ze świadkami historii
Wiele ze zgłoszonych na festiwal filmów opowiadało lokalne historie. Ich twórcy, pochodzący z małych społeczności, często przywracali pamięć o wydarzeniach rozgrywających się w ich rodzinnych stronach. Nie zabrakło także obrazów poruszających tematykę wojskową. Jeden z takich filmów – „303”, opowiadający o Dywizjonie 303, dostał Nagrodę Dyrektora Festiwalu. Arkadiusz Gołębiewski docenił ten obraz za „artystyczne podjęcie tematu bohaterstwa polskich lotników i wzruszającą opowieść o powojennych losach ich oraz ich rodzin”.
– Pokazywałem „303” w Londynie. Bardzo podobał się Brytyjczykom. Okazało się przy tym, że oni nie wiedzą, iż Polacy walczyli we wrześniu 1939 roku, że zaatakowali nas Rosjanie, a nawet że Polacy walczyli w Wielkiej Brytanii – mówił reżyser Tomasz Magierski.
Postać Stanisława Mieszkowskiego, oficera marynarki wojennej aresztowanego pod zarzutem szpiegostwa i zamordowanego w 1952 roku w Warszawie, przypomniał reportaż radiowy „Komandor”. Jego autorka Jolanta Rudnik z Polskiego Radia Kołobrzeg otrzymała za niego główną nagrodę. Szczątki komandora Mieszkowskiego odnaleziono wiosną 2013 roku w kwaterze „Ł” na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie. Prezydent Gdyni Wojciech Szczurek zapowiedział, że pogrzeb oficera odbędzie się 2 października 2017 roku. Komandor spocznie najprawdopodobniej na Oksywiu.
Festiwalowi towarzyszyły koncerty, spektakle, wystawy i promocje książek, a także spotkania z ostatnimi żyjącymi świadkami historii. Na gali zostali oni uhonorowani Sygnetem Niepodległości, przyznawanym bohaterom walczącym o wolność oraz niepodległość kraju. Pośmiertnie nagrodę tę przyznano kpt. Johnowi Alexandrowi Kentowi, dowódcy eskadry „A” słynnego polskiego 303 Dywizjonu Myśliwskiego Warszawskiego im. Tadeusza Kościuszki.
Do Gdyni przyjechali m.in. ostatni żyjący żołnierze gen. Władysława Andersa i gen. Stanisława Maczka, a także dzieci generałów: Anna Maria Anders i Andrzej Maczek, powstańcy roku 1956 z Węgier oraz Kresowiacy. – Spotkania ze świadkami historii są jedną z największych wartości naszego festiwalu. Ścigamy się z czasem, żeby zarejestrować na taśmie ostatnie chwile. Mamy świadomość, że obcowanie z tymi bohaterami to jak rozmowy pokolenia lat 20. XX wieku z powstańcami styczniowymi – przyznaje Arkadiusz Gołębiewski.
Podczas czterech dni festiwalowych odbyło się kilka paneli dyskusyjnych, w których wzięli udział m.in.: minister Antoni Macierewicz, senator Jan Żaryn, dyrektor Wojskowego Biura Historycznego Sławomir Cenckiewicz. Dyskutowano o polskiej polityce historycznej, patriotyzmie, żołnierzach wyklętych, a także o tym, jak pokazywać historię na dużym ekranie.
Częścią festiwalu był projekt „Młodzi dla historii”, w ramach którego uczniowie gimnazjów i liceów prezentowali własne filmy dokumentalne, spektakle oraz teatralne kolekcje mody inspirowane historią.
Festiwal „Niepokorni, Niezłomni, Wyklęci” zorganizowało Stowarzyszenie Scena Kultury, którego prezesem jest Arkadiusz Gołębiewski. Honorowym patronatem objął go prezydent Andrzej Duda.
Nagrody specjalne i wyróżnienia
Jak podali organizatorzy, oprócz nagród głównych festiwalowe jury przyznało także wyróżnienia. Otrzymali je: Julita Wołoszyńska-Mystek za film „Odnaleziony walc”, Liliana Komorowska-Głąbczyńska i Diana Skaya za film „Ojcu” oraz Maria Wiśnicka i Andrzej Wyrozębski za obraz „Kotwica PW – tylko trzy maźnięcia”.
Wyróżnienia za audycje radiowe trafiły do Agnieszki Czarkowskiej z Radia Białystok za reportaż „Testament” oraz do Olgi Mickiewicz-Adamowicz ze Studia Reportażu i Dokumentu Polskiego Radia za reportaż „Bóg, Honor, Ojczyzna i ja”.
Nagroda im. Janusza Krupskiego przypadła Lilianie Komorowskiej-Głąbczyńskiej i Dianie Skayi za film „Ojcu”. Kapituła nagrody wyróżniła także cztery obrazy: „Hieronim Bednarski. Wyklęty z czerwonej wsi” – reż. Henryk Jurecki, „Zapora” – reż. Konrad Starczewski, „Tora i miecz” – reż. Anna Ciałowicz, Robert Kaczmarek, „Dotknięcie anioła” – reż. Marek Tomasz Pawłowski.
Po raz pierwszy kapituła przyznała nagrodę literacką im. bł. ks. Władysława Bukowińskiego. Otrzymał ją prof. Andrzej Nowak.
Nagrodę specjalną – Platynowy Opornik za całokształt twórczości odebrała Maria Dłużewska, reżyser filmów dokumentalnych, takich jak m.in. „Ksiądz”, „Polacy”, „Solidarność Walcząca”, „Mgła”.
Podczas gali finałowej festiwalu specjalną statuetką Źródło została uhonorowana Zofia Pilecka-Optułowicz. Kapituła zgodnie uznała, że córka Witolda Pileckiego zasłużyła na to wyróżnienie, gdyż przez całe życie przypominała działalność swojego ojca, a jej postawa była inspiracją dla wielu artystów.
autor zdjęć: Paweł Wiśniewski, Bartek Kosiński, Julia Popławska-Walusiak
komentarze