Pierwszy raz od 1939 polscy żołnierze powrócili na Wołyń w sierpniu tego roku, by uczestniczyć w uroczystych obchodach setnej rocznicy walk Legionów Polskich pod Kostiuchnówką. Bitwa, w której wykrwawione polskie oddziały zostały zmuszone do odwrotu, przyniosła nieoczekiwany skutek polityczny. Stała się zaczynem Królestwa Polskiego.
Kostiuchnowska batalia została na wiele lat zapomniana. Władzy komunistycznej było nie w smak przypominanie udziału Józefa Piłsudskiego i jego żołnierzy w odzyskaniu przez Polskę niepodległości. Dopiero w wolnej Polsce opieką objęto cmentarz poległych – od 1998 roku pieczę nad nim sprawują polscy harcerze. Setnej rocznicy bitwy (20 sierpnia br.) nadano uroczysty charakter państwowy.
Na cmentarzu wojennym w Polskim Lasku odprawiono polową mszę świętą. Przewodniczył jej biskup polowy Wojska Polskiego Józef Guzdek. Ołtarz zdobił krzyż wykonany ze znalezionych w ziemi odłamków pocisków. Asystę wojskową zapewniała Kompania Reprezentacyjna Wojska Polskiego i Orkiestra Wojskowa z Lublina.
Ekumeniczną modlitwę poprowadzili przedstawiciele Prawosławnego oraz Ewangelickiego Ordynariatu WP. List prezydenta RP Andrzeja Dudy odczytał p.o. szefa Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk. – Oddajemy cześć bohaterom, którzy poszli za Józefem Piłsudskim, aby zaświadczyć, że „jeszcze Polska nie zginęła” i legionowym czynem przywrócić Ojczyźnie niepodległość. W stulecie bitwy pod Kostiuchnówką pragniemy z dumą pamiętać, że wolności Polakom nikt nie podarował. Że upomnieliśmy się o nią zbrojnie i że to wielkie dobro okupione zostało równie wielką ofiarą polskiej krwi – napisał prezydent RP Andrzej Duda.
W Sali Tradycji w Centrum Dialogu Kostiuchnówka, w której znajdują się m.in. artefakty z okresu walk legionistów na Wołyniu, druhna Hanna Szczepanowska (powstaniec warszawski, córka żołnierza Pierwszej Kompanii Kadrowej i legionisty spod Kostiuchnówki) odnalazła zdjęcie z okopów, na którym widnieje jej ojciec.
Najbardziej zasłużonych w kultywowaniu pamięci o bitwie Jan Józef Kasprzyk, p.o. szefa UdSKiOR, odznaczył medalami „Pro Patria”. Po czym zwrócił się do zebranych: – Trwali, bo mieli tę samą niewzruszoną wiarę w Polskę, jaka była ich udziałem w Oleandrach dwa lata wcześniej. Ich męstwo zostało docenione zarówno przez ówczesnych naszych sojuszników, ale i przez przeciwników. Byli nieugięci, bo mieli ten pancerz wiary w Polskę. Realizowali wtedy słowa, które skierował do nich Józef Piłsudski, pisząc w jednym z rozkazów: »Chłopcy! Naprzód! Na śmierć czy na życie, na zwycięstwo czy na klęski. Idźcie czynem wojennym budzić Polskę do zmartwychwstania«. Tu w tych lasach, w Lasku Polskim, na Polskiej Górze budzili Polskę do zmartwychwstania. Tak bardzo kochali Polskę, że byli gotowi oddać za nią swoje zdrowie i życie.
Józef Piłsudski pod Kostiuchnówką.
Uroczystości zakończono odczytaniem Apelu Pamięci. Ostatnim elementem obchodów była rekonstrukcja historyczna najważniejszych momentów z lipcowej bitwy 1916 roku. Orkiestra Wojska Polskiego odegrała „najdumniejszą pieśń, jaką kiedykolwiek Polska stworzyła” – „Pierwszą Brygadę”.
Obok przedstawicieli korpusu dyplomatycznego na obchody przybyła liczna delegacja parlamentarzystów, samorządowców, przedstawicieli służb mundurowych oraz organizacji pozarządowych z Polski. Wraz z nimi goście najważniejsi – kombatanci, wśród których były dzieci legunów walczących pod Kostiuchnówką – wspomniana już druhna Hanna Szczepanowska oraz sędzia Bogusław Nizieński, syn legionisty i oficera WP.
Bitwa pod Kostiuchnówką (4–6 lipca 1916 r.) była największym i najkrwawszym starciem wszystkich trzech brygad Legionów Polskich podczas I wojny światowej. Walka byłą zacięta, jednak 6 lipca Komenda Legionów wydała rozkaz do odwrotu w kierunku rzeki Stochód. Straty w szeregach polskich były ogromne – prawie 2 tys. poległych, zaginionych i rannych.
Legenda heroicznej walki legionistów Piłsudskiego o niepodległość Polski miała też swą polityczną konsekwencję – 5 listopada 1916 r. cesarze Niemiec i Austro-Węgier wydali akt powołujący do życia Królestwo Polskie. Tym sposobem sprawa niepodległości Polski zyskała światowy rozgłos, co ułatwiło nam odzyskanie niepodległości 11 listopada 1918 roku.
W II Rzeczypospolitej nie zapomniano o najważniejszej polskiej bitwie Wielkiej Wojny. W miejscu walk rozpoczęto budowę nowoczesnego kompleksu edukacyjnego, który miał rekonstruować m.in. linię okopów, umocnień, ziemianki, czy kwatery. Planowano też usypanie ponaddwudziestometrowego kopca. Agresja Niemiec i Rosji nie pozwoliły na dokończenie prac.
Organizatorami tegorocznych obchodów był Związek Harcerstwa Polskiego oraz Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych.
autor zdjęć: Centralne Archiwum Wojskowe, Adam Stefan Lewandowski
komentarze