Dowodzący sekcją PRC musiał wyznaczyć optymalną i najbardziej bezpieczną trasę poprowadzenia patrolu oraz przygotować policjantów do wykonania zadania. Polscy operatorzy występowali w roli mentorów, obserwując działanie afgańskich kolegów. „Dobieramy ludzi, którzy nadają się do ciężkiej służby w mundurze. Odrzucamy tych, którzy nie spełniają afgańskich kryteriów”, powiedział „Francuz”, instruktor w pionie szkolenia Wojsk Specjalnych, który zajmuje się partneringiem. „Prowadzimy zajęcia z zatrzymywania osób do kontroli, patrolowania, ustawiania punktów kontrolnych. Przekazując wiedzę, musimy pamiętać, na jakim etapie są szkoleni policjanci i czy podołają wykonaniu danego zadania. Działania w ‹‹realu›› są częścią szkolenia”. Checkpoint został zorganizowany na trasie Highway-1. Policjanci sprawdzali pojazdy i ludzi.
Dodatkowym zadaniem było doskonalenie zgrania i współdziałania w ramach sekcji. Każdy z funkcjonariuszy miał swoje indywidualne zadanie. Między innymi było to zatrzymywanie i sprawdzanie pojazdów, przeszukiwanie osób, pobieranie danych biometrycznych, zabezpieczenie tyłów czy wystawienie obserwatorów z karabinem wyborowym. Policjanci zwracali uwagę na wszystkie nienaturalne elementy otoczenia oraz zjawiska, które mogą wzbudzać podejrzenie. Przede wszystkim koncentrowali się na sprawdzaniu osób pod względem posiadania niebezpiecznych narzędzi, broni czy amunicji, na tym jak wyglądają zatrzymani kierowcy, w jaki sposób załadowane są przewożone elementy, a nawet jaki jest nacisk na amortyzatory.
„Uczymy afgańskich policjantów tak samo jak naszych operatorów w kraju, uwzględniamy jednak tutejszą specyfikę działania. Nie możemy jeździć na akcję ze słabo wyszkolonymi, bo chodzi o nasze bezpieczeństwo i życie”, powiedział „Matka”, dowódca polskiej sekcji. „Zadania, które wykonują Afgańczycy, są bardzo trudne, niestety brakuje im specjalistycznego sprzętu, ale to i tak nie jest dla nich problemem. Oni wiedzą, że działają dla dobra swojego kraju. Są zdeterminowani nie tylko dlatego, że są patriotami, ale również dlatego, że stracili wielu swoich kolegów”, podsumował „Matka”.
Fot.: Jacek Thomas
komentarze