Wizyta tradycyjnie rozpoczęła się szurą, czyli spotkaniem ze starszyzną wioski. Największy problem związany z edukacją stanowi tutaj brak jakiegokolwiek zaplecza do nauki. W szkole znajduje się tylko kilka pomieszczeń, w których właściwie brakuje wszystkiego. Stoi tylko tablica, a na podłogach rozłożone są dywany lub koce. Pomoce dydaktyczne wykonują sami nauczyciele i uczniowie. Przedstawiciele wiosek podkreślają jednak, że miejscowa ludność przywiązuje dużą wagę do wykształcenia, a edukacja to pierwszy krok na drodze do zmiany sytuacji w Afganistanie. Żołnierze Międzynarodowych Sił Wsparcia Bezpieczeństwa ISAF (ang. International Security Assistance Force) zwrócili uwagę na konieczność podejmowania wspólnego wysiłku jako niezbędnego czynnika do poprawy sytuacji. Zastępca dyrektora Departamentu Edukacji do spraw szkolnictwa Mohammad Afzad podczas rozmowy podkreślił, jak wielkie znaczenie ma nauka dla przyszłości Afganistanu. Jest przekonany, że wiedza jest drogą do rozwiązania większości problemów.
W trakcie wizyty uczniowie otrzymali od żołnierzy kredki, zeszyty, plecaki, piłki, a także zabawki, słodycze oraz buty. Starszyznę natomiast obdarowano czasopismami oraz radiami. Mułła batalionu ANA (Afghan National Army) major Aminullah był bardzo wdzięczny za dary przywiezione do wioski.
„Jest to najlepszy sposób pomocy mieszkańcom. Dajemy przydatne narzędzie i otwieramy okno na świat. Dzięki umiejętności czytania, pisania i liczenia lepiej zrozumieją otaczającą rzeczywistość. Staną się bardziej aktywni i przedsiębiorczy, przez co sami zbudują swoją przyszłość”, podsumował porucznik Patryk Zawadzki z CIMIC.
Islamska Republika Afganistanu to jeden z najbiedniejszych krajów świata. W ostatnim czasie największy wpływ na edukację mieli tutaj talibowie, którzy zamknęli większość szkół w kraju. Okres ich rządów był szczególnie trudny dla kobiet, ponieważ zabroniono im nauki. Według talibów szkoła dla dziewcząt była pierwszym krokiem do prostytucji, gdyż opuszczanie domu zmniejszało ochronę czystości.
W 2001 roku obalono rządy talibów i szkoły wznowiły swoją działalność edukacyjną, jednak nie odbywa się to bezproblemowo. Odbudowa systemu szkolnictwa potrwa jeszcze długie lata (analfabetyzm sięga 63%). Brakuje odpowiedniego zaplecza dydaktycznego: zajęcia bardzo często prowadzone są pod gołym niebem, bez ławek i krzeseł czy nawet zeszytów oraz podręczników. Jest bardzo mało wykwalifikowanych nauczycieli, a do jednej klasy uczęszczają uczniowie w różnym wieku.
Fot.: kpt. Jacek Thomas
komentarze