X Pawilon znajdujący się na terenie warszawskiej Cytadeli zyskał ponurą sławę jednego z najcięższych carskich więzień. Trafiali tu głównie polscy działacze niepodległościowi. To tu, 5 sierpnia 1864 roku, stracono ostatniego przywódcę powstania styczniowego – Romualda Traugutta. Dziś niezwykłe muzeum w X Pawilonie zwiedza rocznie około 25 tysięcy osób.
Cytadela Warszawska powstała z rozkazu cara Mikołaja I po stłumieniu powstania listopadowego. W 1833 roku w tzw. X Pawilonie, który wcześniej służył za magazyn umundurowania, powstało centralne więzienie śledcze dla więźniów politycznych. W budynku urzędowała komisja śledcza i sąd wojenny. Do odzyskania niepodległości w 1918 roku przez X Pawilon przewinęło się około 40 tysięcy więźniów. Byli wśród nich uczestnicy powstania listopadowego i styczniowego, rewolucji 1905–1907 roku, manifestacji patriotycznych, strajków robotniczych oraz działacze polskiego ruchu robotniczego. Tysiące wywieziono na Syberię – na katorgę lub zesłanie. Cytadela stała się także miejscem straceń działaczy narodowych i rewolucjonistów. Na stokach twierdzy rozstrzelano około 400–450 osób. Niestety, trudno jest dokładnie określić liczbę ofiar, gdyż w 1915 roku wycofujący się z Warszawy Rosjanie wywieźli archiwum.
Czterokrotnym więźniem X Pawilonu był Feliks Dzierżyński. 5 miesięcy spędził tu Roman Dmowski aresztowany za udział w manifestacji, a także Róża Luksemburg. Od kwietnia do grudnia 1900 roku w jednej z cel umieszczono Józefa Piłsudskiego, wówczas jednego z przywódców PPS i redaktora „Robotnika”. Był to jedyny więzień, któremu udało się wydostać z X Pawilonu. Od stryczka uratowała go fałszywa diagnoza lekarska. Piłsudski, by odzyskać wolność, udawał chorego psychicznie. Wśród osadzonych znajdowali się także m.in. Gustaw Ehrenberg, ksiądz Piotr Ściegienny, Jarosław Dąbrowski, Ludwik Waryński.
Szerokim echem odbiło się samobójstwo, które w 1841 roku, popełnił jeden z więźniów X Pawilonu. Karol Levittoux był przywódcą tajnej organizacji młodzieży gimnazjalnej w Łukowie i Warszawie. Był brutalnie przesłuchiwany, ale odmawiał składania zeznań. Represje nasiliły się, gdy podczas rewizji w jego celi żandarmi znaleźli w grzbiecie przysłanej mu książki list oraz pilnik do cięcia krat. Załamany Levittoux podjął decyzję o samobójstwie. Popełnił je pod koniec lipca 1841 roku – nocą podpalił siennik, na którym spał w celi nr 21 X Pawilonu.
Cztery lata później w tej samej celi przebywał hrabia Henryk Kamieński, teoretyk ruchu niepodległościowego. Z racji pochodzenia traktowano go inaczej niż innych więźniów, m.in. zezwolono na otrzymywanie posiłków z warszawskich restauracji, sprowadzono z domu jego ulubiony fotel, dywan i zastawę porcelanową. Codziennie wieczorem hrabia wypalał cygaro dostarczone przez rodzinę. Także w śledztwie obchodzono się z nim niezwykle łagodnie.
– Najważniejszym obiektem Muzeum X Pawilonu Cytadeli Warszawskiej jest cela generała Traugutta – mówi Michał Cieślak, adiunkt Muzeum Niepodległości, którego częścią jest X Pawilon. Traugutt początkowo był przeciwnikiem powstania (przez 17 lat służył w rosyjskiej armii). Do walki przyłączył się dopiero w kwietniu 1863 roku, a na jesieni został dowódcą powstania. Aresztowany przez rosyjską policję w kwietniu 1864 roku, trafił na Pawiak, a potem do X Pawilonu, gdzie przebywał 79 dni. Jego więzienne losy opisał we wspomnieniach Marian Dubiecki, który zajmował sąsiednią celę. Stąd wiemy, że Trauguttowi odmówiono przywilejów, jakie mieli inni więźniowie – widzeń z rodziną, prowadzenia korespondencji, dłuższych spacerów. 5 sierpnia 1864 roku Romuald Traugutt został stracony. Tego dnia zginęli także inni członkowie Rządu Narodowego: Rafał Krajewski, Józef Toczyski, Roman Żuliński i Jan Jeziorański. Dziś w miejscu egzekucji, tam gdzie znajdowała się szubienica, stoi krzyż.
Cytadela kryje też podziemne tajemnice. Niewiele osób wie, że okalało ją siedem innych fortów, które były połączone tunelami. Podobno jeden z nich miał prowadzić aż do Modlina. – To legenda, ale zachował się pochodzący z 1921 roku dokument inwentaryzacyjny z zapisem, że przy badaniu okolic Cytadeli odkryto otwór w brzegu wiślanym, który nie wiadomo dokąd prowadził – wyjaśnia Michał Cieślak. Potwierdzono natomiast istnienie tunelu, który ma wylot na terenie pobliskiego placu Inwalidów. – Po odkopaniu mógłby stać się ciekawą trasą turystyczną – dodaje Michał Cieślak. Podziemne korytarze pod Cytadelą zostały zasypane, bo wycofujący się w 1915 roku z Warszawy Rosjanie wysadzili zabudowania, w których podobno ukryte były wejścia do tuneli.
Cenną kolekcją w zasobach Cytadeli jest galeria malarstwa Aleksandra Sochaczewskiego, sybiraka a także więźnia X Pawilonu. Ze 130 obrazów, jakie namalował, oryginały 120 znajdują się na Cytadeli. Pokazują one życie Polaków wywiezionych na Syberię.
Po odzyskaniu niepodległości w 1918 roku Cytadelę przejęło wojsko polskie. Obecnie w dawnych więziennych celach jest ekspozycja, która pokazuje dzieje Cytadeli i losy więzionych tu osób. Zebrano dokumenty, fotografie, pamiątki osobiste. Celom przywrócono dawny wygląd – zrekonstruowano okna i piece, a także prycze, stoły i naczynia, drzwi opatrzono judaszami, żelaznymi zasuwani i zamkami, zachowano także tynki z fragmentami autentycznych napisów. Po zakończonym na jesieni 2015 roku generalnym remoncie muzeum wzbogaciło się także o multimedia.
X Pawilon Cytadeli Warszawskiej, który jest oddziałem Muzeum Niepodległości, rocznie zwiedza około 25 tysięcy osób. Nie wszyscy jednak wiedzą, że można wejść na teren dawnych fortyfikacji carskiej armii, bo tablice informują, że to teren wojskowy. – Jesteśmy miejscem do odkrycia – przyznaje Michał Cieślak.
autor zdjęć: Jarosław Wiśniewski
komentarze