Obecny szef MON zrobił dla polskiej armii więcej niż poprzednie rządy przez osiem lat – mówiła w Sejmie premier Beata Szydło, krytykując wniosek Platformy Obywatelskiej o wyrażenie wotum nieufności wobec ministra obrony Antoniego Macierewicza. PO zarzuciła mu, że osłabia pozycję resortu i poczucie bezpieczeństwa Polaków. Sejm w głosowaniu odrzucił wniosek opozycji.
Odwołania Antoniego Macierewicza z funkcji ministra obrony narodowej domagała się Platforma Obywatelska. Jak napisano w uzasadnieniu wniosku, szef MON-u osłabia pozycję resortu i poczucie bezpieczeństwa obywateli. – Naszym zdaniem to najgorszy minister tego rządu – mówił dziś podczas debaty sejmowej Tomasz Siemoniak, wiceprzewodniczący PO i były szef MON.
Opozycja: minister podważa naszą pozycję
Siemoniak także zarzucił ministrowi, że przed podjęciem decyzji o wysłaniu dwóch kontyngentów wojskowych na misje do Kuwejtu i Iraku nie przeprowadził debaty na temat wsparcia przez Polskę koalicji walczącej z tzw. Państwem Islamskim.
– Uzasadnienie przez ministra Macierewicza nowych misji tym, że w zamian za naszą pomoc na południu Europy NATO wesprze swoją wschodnią flankę jest fatalne – argumentował poseł PO Stefan Niesiołowski. Jak dodał polityk, artykuł 5 Traktatu Północnoatlantyckiego gwarantuje bezpieczeństwo Polsce bez żadnych dodatkowych warunków. Mówi on, że atak na jedno państwo członkowskie NATO jest traktowany jak atak na cały Sojusz.
Przemawiający w Sejmie posłowie opozycji zarzucili ministrowi Macierewiczowi rozpowszechnianie fałszywego obrazu wojska w raporcie z audytu, jaki przeprowadzono w resorcie po zakończeniu rządów koalicji PO – PSL. – Szef MON mówiąc, że polska armia jest bezbronna, podważył naszą pozycję na forum międzynarodowym i naraził kraj na niebezpieczeństwo – uważa Ryszard Petru z Nowoczesnej.
Z kolei Paweł Bejda z PSL zarzucał, że w resorcie obrony wstrzymano programy modernizacyjne armii. – Dotąd nie zapadły decyzje dotyczące obrony przeciwlotniczej – programów „Wisła” i „Narew”, nowych okrętów podwodnych czy śmigłowców dla armii – wyliczał ludowiec.
PiS: to Macierewicz naprawia wasze zaniedbania
Politycy PiS uznali wniosek PO za bezzasadny. – Minister Macierewicz to najlepszy z ministrów gabinetu Beaty Szydło, który odbudowuje nasze możliwości obronne – podkreślał poseł Wojciech Skórkiewicz.
Swojego ministra broniła też premier Szydło. – Obecny szef MON zrobił dla polskiej armii więcej niż poprzednie rządy w czasie ośmiu lat – podkreślała szefowa rządu. Dodała też, że opozycja zostawiła armię w złym stanie, a w latach 2010–2015 żaden z programów modernizacyjnych nie został ukończony. – Teraz te zaniedbania są naprawiane. W 2017 roku rozpocznie się dostawa przeciwlotniczych zestawów rakietowych Poprad, 200 transporterów Rosomak będzie doposażonych w system łączności – wyliczała premier.
Jak dodała Beata Szydło, zostały też podjęte decyzje o ratowaniu branży stoczniowej i rozwoju polskiego przemysłu zbrojeniowego. Ponadto zniesiono 12-letni limit pełnienia służby kontraktowej przez szeregowych oraz podjęto prace nad stworzeniem obrony terytorialnej.
Zdaniem szefowej rządu to właśnie wniosek o odwołanie ministra obrony jest działaniem na szkodę bezpieczeństwa państwa. – Zajmowanie się nim na trzy dni przed szczytem NATO jest nieodpowiedzialnością opozycji – podkreśliła premier. Zaznaczyła, że wspólnie powinniśmy teraz zabiegać o to, by szczyt przebiegł w spokojnej atmosferze, ponieważ zapadną na nim decyzje, dzięki którym Polska będzie bezpieczna.
– Ten szczyt zagwarantuje Polsce i naszemu regionowi bezpieczeństwo między innymi dzięki stacjonowaniu na naszym terenie wojsk sojuszniczych zdolnych do bojowego działania – dodał Antoni Macierewicz.
W głosowaniu Sejm odrzucił wniosek o wyrażenie wotum nieufności wobec ministra Macierewicza. Za wnioskiem głosowało 166 posłów PO, PSL i Nowoczesnej. Przeciw było 267 polityków m.in. z PiS, Prawicy Rzeczpospolitej oraz Kukiz’15. Trzech posłów wstrzymało się od głosu.
Komisja obrony przeciw wnioskowi
Przed rozpoczęciem obrad plenarnych Sejmu wniosek PO rozpatrywała komisja obrony. Padające argumenty były podobne. Poseł PO Stefan Niesiołowski – tak jak później z mównicy sejmowej – ocenił, że obecny szef MON traktuje wojsko jako narzędzie walki politycznej, o czym ma świadczyć przywoływanie ofiar katastrofy smoleńskiej w apelach z asystą wojska. Posłowie PiS odpowiadali, że to nie polityka, lecz wyraz szacunku do członków prezydenckiej delegacji, w tym najważniejszych osób w państwie, które zginęły w drodze na obchody 70. rocznicy Zbrodni Katyńskiej.
W głosowania również sejmowa komisja obrony wyraziła negatywną opinię o wniosku opozycji. – Nie ma podstaw formalnych i merytorycznych do jego poparcia– mówił Michał Jach, poseł PiS i przewodniczący komisji.
autor zdjęć: Krystian Maj/FORUM
komentarze