Drony, motolotnie czy balony w czasie warszawskiego szczytu NATO muszą zostać na ziemi. Od 7 do 10 lipca w promieniu 100 km od Stadionu Narodowego będzie mógł latać wyłącznie sprzęt wojskowy, pogotowia ratunkowego oraz innych służb porządku publicznego. Zakaz nie dotyczy również samolotów pasażerskich.
Zakaz lotów takimi maszynami, jak bezzałogowe statki powietrzne, paralotnie, motolotnie, balony, modele samolotów, awionetki, wydało Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych. – Obostrzenia mają na celu zapewnienie bezpieczeństwa uczestnikom szczytu, warszawiakom oraz mieszkańcom tych miejsc, które obejmuje zakaz – wyjaśnia płk Robert Stachurski, szef Szefostwa Obrony Powietrznej. Drony i inny sprzęt lotniczy nie może się wzbić w powietrze w obrębie 100 km od Stadionu Narodowego, w tym m.in. w Mińsku Mazowieckim, Kałuszynie, Radomiu czy okolicach Nowego Dworu Mazowieckiego. – Zakaz jest bezwzględny. Nieważne, czy dron jest zabawką, czy ktoś chce robić nim zdjęcia podczas ślubu, bawić się, czy wykorzystywać go do jakiegokolwiek innego celu – w tych dniach nie wolno go używać – zaznacza płk Stachurski.
To samo obostrzenie dotyczy właścicieli małych samolotów, lotni, motolotni, paralotni, balonów z koszami. Ten sprzęt na czas szczytu NATO również musi pozostać na ziemi. – Wiemy, że w aeroklubach jest teraz środek sezonu, szczególnie w weekendy planowane są choćby skoki spadochronowe, niestety od 7 do 10 lipca takiej możliwości nie będzie. Na szczęście spotykamy się ze zrozumieniem ze strony miłośników lotnictwa. Wiedzą, że teraz najważniejsze jest bezpieczeństwo – mówi szef Szefostwa Obrony Powietrznej.
Aby ustalić, gdzie dokładnie obowiązuje zakaz lotów, wystarczy sprawdzić na mapach, na przykład internetowych, odległość w linii prostej od Stadionu Narodowego. To ważne, bo za złamanie zakazu grozi kara grzywny, a nawet pozbawienia wolności.
System do zwalczania dronów
Podobne obostrzenia będą pod koniec lipca wprowadzone nad Krakowem, Częstochową, Oświęcimiem i Brzegami w związku ze Światowymi Dniami Młodzieży. Podczas obu wydarzeń ma zostać uruchomiony system obezwładniania bezzałogowców klasy mini i mikro, które złamią zakazy lotów. Systemy takie zakłócają łączność operatora drona z maszyną i co za tym idzie – uniemożliwiają sterowanie nią.
Polska armia zorganizowała przetarg na „usługę niekinetycznego obezwładniania” najmniejszych dronów podczas szczytu NATO i ŚDM. Inspektorat Uzbrojenia MON nie ujawnia jednak, czy przetarg został rozstrzygnięty i jaka firma go wygrała. – Nie udzielamy na ten temat żadnych informacji – zaznacza ppłk Małgorzata Ossolińska, rzecznik prasowy Inspektoratu.
Kto może latać nad Warszawą
Do lotów w obszarze chronionym będą upoważnieni wyłącznie: wojsko, policja, straż pożarna, straż graniczna i pogotowie ratunkowe. – Są to loty typu HEAD, czyli najwyższych władz państwa, loty poszukiwawcze i ratownicze o statusie HOSP i SAR – wyjaśnia szef Obrony Powietrznej. Możliwe będą także loty związane z przywracaniem bezpieczeństwa i porządku publicznego, czyli o statusie STATE i GARDA. Nad Warszawą w piątek przelecą też wojskowe samoloty z wielu krajów NATO, w ramach lotniczej defilady organizowanej z okazji szczytu.
– Wprowadzone ograniczenia to efekt doświadczeń, jakie wynieśliśmy z organizowanych w Polsce mistrzostw piłkarskich Euro 2012 oraz szczytu klimatycznego w 2013 roku. Wówczas drony były zupełnie niepopularne, dlatego też podobnych obostrzeń nie było, ale wnioski mamy i na ich podstawie dzisiaj wolimy dmuchać na zimne – przyznaje płk Robert Stachurski.
Pułkownik podkreśla, że przestrzeń powietrzna w Polsce będzie w czasie szczytu NATO wyjątkowo chroniona i monitorowana. Dodatkowe patrole będzie wykonywało lotnictwo taktyczne i śmigłowcowe sił zbrojnych oraz służb porządku publicznego, np. policja czy straż graniczna. Polskie wojsko wesprze natowski lotniczy system ostrzegania i kontroli (Airborne Warning and Control System – AWACS). Służy on do wczesnego wykrywania statków powietrznych i może być mobilnym centrum zarządzania prowadzonymi operacjami. – O szczegółach, ze względów bezpieczeństwa, nie będę mówił – ucina płk Stachurski.
autor zdjęć: Grażyna Myślińska / FORUM
komentarze