W 11 Batalionie Remontowym w Żaganiu odbyły się krótkotrwałe ćwiczenia żołnierzy rezerwy prowadzone na potrzeby batalionu.
Do 11 Batalionu Remontowego w Żaganiu na tygodniowe ćwiczenia przybyło blisko trzydziestu żołnierzy rezerwy. Wszyscy dołączyli do żołnierzy zawodowych plutonu dowodzenia, którym dowodzi starszy chorąży Albert Papisz. W pełni ukompletowany pododdział przez tydzień przygotowywał się do wykonywania zadań zgodnie z wojennym przeznaczeniem.
Przybyli do jednostki wojskowej żołnierze rezerwy zostali poddani gruntownemu przeszkoleniu, aby przypomnieć im i udoskonalić nabytą wcześniej wiedzę i umiejętności. Pełniący obowiązki dowódcy 11 Batalionu Remontowego major Zdzisław Kubisztal zaplanował przybyłym cykl intensywnych zajęć, a główny wysiłek szkoleniowy położony został na doskonalenie umiejętności praktycznych. Pierwszego dnia realizowane były głównie przedsięwzięcia organizacyjne i podstawowe szkolenie z przestrzegania warunków bezpieczeństwa, ochrony przeciwpożarowej i ochrony informacji niejawnych. Przypomniane zostały też sprawy dotyczące przestrzegania dyscypliny wojskowej i regulaminów wojskowych. Żołnierze poznali kierowniczą kadrę batalionu oraz tradycje i historię jednostki wojskowej.
W ciągu tygodnia najwięcej czasu przewidziano na szkolenie taktyczno-specjalne i szkolenie ogniowe. Najpierw przypomniane zostały żołnierzom zasady posługiwania się wyposażeniem indywidualnym i uzbrojeniem oraz zrealizowano zajęcia strzeleckie z wykorzystaniem trenażerów. Drugiego dnia ćwiczeń, 17 maja, na placu ćwiczeń ogniowych „Wałowa” w Żaganiu żołnierze doskonalili swoje umiejętności wykonując ćwiczenia przygotowawcze z broni strzeleckiej. Na pozostałych punktach nauczania przeprowadzono zajęcia z obrony przed bronią masowego rażenia, łączności i taktyki, a także udzielania pierwszej pomocy medycznej na polu walki.
W dniach 18 i 19 maja szkolenie rezerwistów nabrało rozpędu i większego rozmachu, gdyż realizowane były zajęcia taktyczno-specjalne pododdziału na wielu różnych obiektach szkoleniowych w dwóch garnizonach. Po ogłoszeniu alarmu w godzinach porannych, pobraniu broni i pozostałego wyposażenia oraz postawieniu zadań przez dowódcę plutonu dowodzenia pododdział wykonał przemieszczenie z Żagania do ośrodka ćwiczeń Morsko koło Krosna Odrzańskiego. Tam po rozpoznaniu zajęty został rejon rozwinięcia pododdziału, a żołnierze doskonalili swoje umiejętności związane z zabezpieczeniem bojowym, ochroną obiektów oraz reagowaniem na różne sygnały alarmowe. Na strzelnicy garnizonowej w Krośnie Odrzańskim wykonano ćwiczenia przygotowawcze z broni strzeleckiej w dzień i w warunkach ograniczonej widoczności. W późnych godzinach nocnych pluton dowodzenia powrócił z Krosna Odrzańskiego do Żagania, gdzie kontynuował zajęcia taktyczno-specjalne, realizując zadania związane z rozwijaniem stanowiska dowodzenia batalionu.
20 maja, na zakończenie tygodniowych zmagań w polu, na strzelnicach i w koszarach, żołnierze rezerwy wzięli udział w uroczystym apelu z okazji święta jednostki wojskowej. W trakcie uroczystej zbiórki podsumowano ich szkolenie, a kilku rezerwistów za duże zaangażowanie w czasie szkolenia otrzymało od dowódcy 11 Batalionu Remontowego podziękowania. Z przejęciem i dumą kończący szkolenie rezerwiści maszerowali podczas defilady razem z żołnierzami zawodowymi 11 Batalionu Remontowego.
Na zakończenie ćwiczeń kilku żołnierzy rezerwy podzieliło się swoimi refleksjami ze szkolenia. Szeregowy rezerwy Piotr Pietrzyk stwierdził: – Stawiłem się do odbycia ćwiczeń rezerwy, gdyż byłem ciekawy jak obecnie w armii wygląda szkolenie żołnierzy i jaki nowoczesny sprzęt jest używany. Nie ukrywam, że zamierzam zostać żołnierzem zawodowym i chciałem poczuć oraz zobaczyć jak będzie wyglądała moja służba na co dzień. Zapytana o zdanie szeregowa rezerwy Ewelina Chicheł tak skomentowała swój pobyt w jednostce: – Na ćwiczenia rezerwy przyjechałam do Żagania chętnie, gdyż chciałam utrwalić swoją wiedzę i udoskonalić zdobyte kilka lat temu umiejętności w posługiwaniu się bronią i innym sprzętem będącym w wyposażeniu. Zauważyłam, że Wojsko Polskie idzie z duchem czasu i dysponuje coraz nowocześniejszym sprzętem wojskowym. Chciałam to zobaczyć i doświadczyć tego osobiście. Dawniej szkolono mnie w posługiwaniu się maską starego typu, obecnie miałam możliwość przetestować nowocześniejsze wyposażenie osobiste żołnierza. Chciałabym być gotowa, aby bronić kraju, gdyby zaszła taka potrzeba. Powinno być więcej tego typu ćwiczeń.
Tekst: por. Marek Cieplicki
autor zdjęć: por. Marek Cieplicki
komentarze