To nie jest lekka i łatwa lektura, bo śmierć to trudny temat. Jest jednak potrzebna. Rodzinom poległych żołnierzy może pomóc w uporaniu się z traumą, a psychologom wojskowym, którzy nie mają wielu doświadczeń w pracy z dziećmi, podpowie, jak pracować z najmłodszymi. Fundacja „Dorastaj z Nami” oraz Centrum Weterana Działań poza Granicami Państwa wydały publikacje poświęcone traumie po stracie męża i ojca-żołnierza, policjanta czy strażaka.
„Porozmawiajmy o… Rozmowy o stracie” to pierwsze wydawnictwo przygotowane przez Centrum Weterana Działań poza Granicami Państwa oraz Fundację „Dorastaj z Nami”. Psycholog dr Zuzanna Toeplitz z Uniwersytetu Warszawskiego spotkała się w Centrum Weterana z rodzinami poległych żołnierzy, strażaków i policjantów. Wdowy opowiedziały o własnych doświadczeniach, o rozmowach z dziećmi po śmierci ojca. W wojsku nie ma specjalistów zajmujących się pomocą psychologiczną dla dzieci, a bez takiego wsparcia matki często nie wiedzą, co mówić o śmierci ojca, który nie wrócił z misji. Jak odpowiedzieć na pytanie: „dlaczego pozwoliłaś tacie wyjechać?”. Co robić, gdy buntujący się nastolatek nie chce pójść na cmentarz, bo „nie będzie odwiedzał kamieni”? Gdy kilkuletnie dziecko wciąż czeka aż tata wróci – matki są bezradne. Odpowiadają, że „poszedł do nieba, bo tam też potrzebują żołnierzy”, zapewniają, że „przy nas czuwa”. A potem pada następne pytanie: „ale dlaczego akurat tatuś?”. „Rozmowy o stracie” są zapisem tych spotkań i próbą odpowiedzi na bolesne pytania.
Na zdjęciu Marzena Zielke, której mąż kpr. Andrzej Zielke zginął w 2004 roku w Iraku.
– Staraliśmy się wyjaśnić na przykład, czy można płakać przy dziecku? Czy dzieci przeżywają żałobę tak samo? – dodaje Anna Siemion-Mazurkiewicz, psycholog z Centrum Weterana, która na co dzień ma kontakt rodzinami poległych żołnierzy. Psycholog podkreśla, że kolejne etapy żałoby każdy musi przejść sam, ale na tej drodze można go wspomóc. „Porozmawiajmy o... Rozmowy o stracie” dostały rodziny, psychologowie w jednostkach wojskowych i wojskowych pracowniach psychologicznych (osoby zainteresowane nieodpłatnym otrzymaniem „Rozmów” mogą się skontaktować z Zespołem Wsparcia Centrum Weterana).
Zupełnie inną publikacją jest kolejne wydawnictwo Fundacji „Dorastaj z Nami” – „Dorosnąć do śmierci”. Przedstawiono w nim historie dziewięciu rodzin poległych lub ciężko poszkodowanych strażaków, policjantów i żołnierzy. Opowieści spisała Magdalena Rigamonti, a Maksymilian Rigamonti uzupełnił je zdjęciami z codziennego życia bohaterów. Każda z nich dotyczy tragicznego wypadku, który gwałtownie zmienił życie całej rodziny. Wszystkie składają się na jedną opowieść o stracie, pozwalają zrozumieć, jak śmierć zmienia rodzinę.
Na zdjęciu Marzena Zielke, której mąż kpr. Andrzej Zielke zginął w 2004 roku w Iraku.
Jedną z bohaterek albumu jest Marzena Zielke, której mąż kpr. Andrzej Zielke zginął w 2004 roku w Iraku. Ich kilkunastoletni dziś syn Patryk jest jednym ze 108 podopiecznych Fundacji. Swoją historię opowiadają także żona i dzieci weterana, który na misji w Afganistanie został ciężko ranny, a po powrocie zachorował na PTSD. Wojna odcisnęła na całej rodzinie traumatyczne piętno. „Tata wrócił nie tylko bez nogi, on wrócił w smutku i ten smutek go nie opuszcza” – powiedziała kilkuletnia córka.
– Bohaterami tej książki są nasi podopieczni. Postanowiliśmy pokazać te rodziny, ponieważ uważamy, że jako społeczeństwo powinniśmy ich poległym ojcom oddać cześć i dbać, aby pamięć o nich była wiecznie żywa – mówi Magdalena Pawlak, prezes Fundacji „Dorastaj z Nami”. Organizacja wspiera dzieci poległych lub poszkodowanych żołnierzy, policjantów i strażaków, zapewnia im pomoc psychologiczną i przyznaje stypendia naukowe. Podopieczni (są wśród nich także dzieci ofiar katastrofy smoleńskiej) otrzymują je dopóki nie ukończą 25 lat.
Zarówno Centrum Weterana, jak i Fundacja zapowiadają, że wydadzą kolejne publikacje. To nie jest łatwa lektura, lecz bardzo potrzebna.
autor zdjęć: Maksymilian Rigamonti
komentarze