Na poligonie Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych w podpoznańskim Biedrusku trwa wytężona walko o miano najlepszego plutonu w Wojsku Polskim.
Pierwsze dni zawodów to głównie sprawdzenie kondycji fizycznej żołnierzy. Do pokonania jest biegowy test siłowy, wyczerpująca pętla taktyczna długości 25 km, na której żołnierze mają do wykonania poszczególne zadania, między innymi: działanie w rejonie skażonym, obrona doraźna budynku, pokonywanie przeszkody wodnej, wykonanie zadania inżynieryjno-saperskiego, bieg patrolowy zakończony strzelaniem z broni osobistej żołnierzy. Wszystko jest wykonywane na czas, sędziowie sprawdzają także wykonanie poszczególnych zadań zgodnie z wytycznymi. Za wszystkie błędy zawodnicy otrzymują punkty karne.
Nie brakuje też akcentów ogniowych, odbyło się np. strzelanie nocne z ręcznego granatnika przeciwpancernego oraz karabinu maszynowego. Walka toczy się praktycznie do ostatniego odłożenia belek – wtedy to zatrzymywany jest stoper w czasie danej konkurencji. – W naszym działaniu liczy się praca zespołowa, element belki wymusza sprawdzenie działania zespołu jako całości. Żaden żołnierz sam jej nie przeniesie, musi być zespół pod wodzą lidera, który motywuje, dzieli zadania i prowadzi kolegów do celu – to klucz do sukcesu – powiedział zastępca przewodniczącego komisji sędziowskiej major Marcin Nawrot.
Do końca tygodnia wszystkie plutony wykonają mordercze zadnia sprawnościowe z elementami taktyki i strzelania z broni etatowej żołnierzy. W następnym tygodniu rywalizację rozstrzygnie strzelanie z broni pokładowej kołowych transporterów opancerzonych KTO Rosomak, bojowych wozów piechoty i czołgów.
Tekst: kpt. Piotr Wójcik
autor zdjęć: kpt. Piotr Wójcik, plut. Patryk Cieliński
komentarze