Walczyli w powstaniu wielkopolskim, siali popłoch wśród bolszewików, a w czasie II wojny przeszli szlak bojowy z armią Andersa. W najbliższy weekend w Poznaniu i Wędrzynie odbędą się Dni Ułana, upamiętniające żołnierzy 15 Pułku Ułanów Poznańskich. Wśród zaplanowanych atrakcji znajdą się m.in. zawody kawaleryjskie, defilada i pikniki.
31. Dni Ułana organizują Towarzystwo byłych Żołnierzy i Przyjaciół 15 Pułku Ułanów Poznańskich oraz 17 Wielkopolska Brygada Zmechanizowana. Ta ostatnia ma w swoich strukturach batalion czołgów, który kontynuuje tradycje poznańskiej jednostki. Dziś poznaliśmy przebieg tegorocznych obchodów.
Ułani na ulicach Poznania
Świętowanie rozpocznie się w najbliższy piątek. Tego dnia w Wędrzynie, gdzie stacjonuje wspomniany batalion, zostanie zorganizowana uroczysta zbiórka, a po niej rodzinny piknik. Jednak główne uroczystości odbędą się w Poznaniu. – W piątek na Hipodromie Wola ruszamy z dwudziestą szóstą edycją zawodów kawaleryjskich – informuje Piotr Stachecki z poznańskiego towarzystwa. W tym roku frekwencja będzie wyjątkowo liczna. – W planach mamy blisko 40 startów. Uczestników zgłosiło się nieco mniej, ale niektórzy będą dosiadali dwóch różnych koni – tłumaczy Stachecki. Większość jeźdźców to amatorzy, którzy na co dzień trenują i jednocześnie kultywują tradycje formacji kawaleryjskich. W piątek i sobotę będą musieli wykazać się biegłością w ujeżdżaniu, krosie, skokach, władaniu białą bronią i strzelaniu. Jurorzy ocenią też umundurowanie. – Ranga zawodów rośnie z każdym rokiem. W tej edycji wystartuje pięciu kawalerzystów z Niemiec, po raz pierwszy też na starcie stanie kobieta – zapowiada Stachecki.
Z kolei w sobotę, o godzinie 19.30 na placu Mickiewicza w centrum Poznania rozpocznie się capstrzyk 15 Pułku Ułanów. Pół godziny później pod pomnikiem pułku odbędzie się Apel Poległych. Następnego dnia w Sanktuarium Matki Bożej w Cudy Wielmożnej odprawiona zostanie msza, a ulicami Poznania przejdzie defilada. – Wezmą w niej udział między innymi członkowie naszego towarzystwa, którzy wchodzą w skład pododdziału konnego – mówi Stachecki. Przemarsz zakończy się na Cytadeli, gdzie odbędzie się wielki piknik rodzinny. Wśród atrakcji znajdzie się pokaz woltyżerki, wyszkolenia artyleryjskiego oraz dwie inscenizacje historyczne poświęcone wojnie obronnej z września 1939 roku oraz walkom armii gen. Władysława Andersa we Włoszech. – W obchody włączą się też nasi żołnierze. Uczestnicy imprezy będą mogli obejrzeć sprzęt, z którego korzystamy, między innymi transporter opancerzony Rosomak. Przygotujemy zarówno pokaz statyczny, jak i dynamiczny – podkreśla por. Dorota Kusiak z 17 Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej w Międzyrzeczu.
Rogate czorty gonią bolszewików
15 Pułk Ułanów Poznańskich został utworzony w pierwszych dniach powstania wielkopolskiego. Po jego zakończeniu, kawalerzyści wzięli udział w wojnie polsko-bolszewickiej. Walczyli na froncie litewsko-białoruskim, w bitwie warszawskiej, wreszcie ścigali rozbite oddziały nieprzyjaciela. Bolszewicy bali się ich jak ognia nazywając „rogatymi czerwonymi czortami” (od kształtu rogatywek i barwy otoku na nich). W dowód uznania za bohaterską postawę pułk został odznaczony Krzyżem Orderu Wojennego Virtuti Militari. W dwudziestoleciu międzywojennym jednostka stacjonowała w Poznaniu, a chwały przysparzali jej między innymi oficerowie, którzy zdobywali najwyższe miejsca w Konnych Mistrzostwach Armii.
We wrześniu 1939 roku poznańscy ułani walczyli w bitwie nad Bzurą, a następnie brali udział w obronie Warszawy, do której dotarli 20 września. Ostatnia zbiórka odbyła się 28, w dniu kapitulacji stolicy. Jednostka została odtworzona w 1942 roku w Związku Radzieckim i weszła w skład armii Andersa. Przeszła cały szlak bojowy od Iraku, poprzez Liban, Palestynę, Egipt, południowe Włochy, Monte Cassino aż po Anconę i Bolonię. Ostatecznie pułk został rozformowany w 1947 roku, wielu jego żołnierzy pozostało na emigracji.
Udział w wojnie kawalerzyści okupili wieloma stratami. W walce straciło życie dwóch dowódców pułku. Ppłk Tadeusz Mikke zginął we wrześniu 1939 roku nad Bzurą, zaś ppłk Zbigniew Kiedacz w październiku 1944 roku podczas bitwy na linii Gotów. Potem wokół polskiej kawalerii narosło wiele mitów. Dla komunistycznej propagandy stała się ona symbolem zacofania II Rzeczpospolitej. Przy różnych okazjach przypominana była scena z filmu „Lotna”, która przedstawiała szarżę ułanów na niemieckie czołgi. – W rzeczywistości do czegoś takiego nie doszło – podkreśla Stachecki. – Kawaleria miała zupełnie inne zadania. Atutem ułanów była duża mobilność. Mogli bardzo szybko przemieszczać się po trudno przejezdnych terenach. A kiedy dotarli do celu zsiadali z koni i prowadzili walkę używając karabinów czy nawet działek przeciwpancernych. Wówczas wszystkie liczące się armie, także niemiecka, miały swoje kawalerie – dodaje.
Mity wokół kawalerzystów
Walka z mitami na temat kawalerii i rozpowszechnianie wiedzy na jej temat było jednym z celów utworzonego w 1991 roku Towarzystwa byłych Żołnierzy i Przyjaciół Ułanów Poznańskich. – Kiedy zaczynaliśmy działalność, żyło jeszcze sporo dawnych żołnierzy pułku. Dziś pozostali nieliczni, ale samo towarzystwo liczy przeszło 200 członków – mówi Stachecki. Prowadzą oni działalność edukacyjną, wydają „Zeszyty Historyczne”, organizują różnego rodzaju przedsięwzięcia kultywujące pamięć o poznańskich ułanach. – Nasi członkowie odtworzyli też dwa liczące czterdzieści osób pododdziały, które nawiązują do tradycji pułku konnego i zmotoryzowanego z czasów armii Andersa – opowiada Stachecki. Rekonstruktorzy z pierwszego jeżdżą konno, fechtują, strzelają, natomiast drudzy mają na wyposażeniu sprzęt i pojazdy z czasów II wojny światowej.
W 1996 roku decyzją ministra obrony Wielkopolska Brygada Kawalerii – na cześć dawnego pułku – otrzymała numer 15, zaś wchodzący w jej skład 1 Batalion Czołgów przejął barwy ułanów poznańskich. Po rozwiązaniu brygady batalion znalazł się w strukturach 17 Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej i przyjął nazwę 15 Batalionu Ułanów Poznańskich im. gen. broni Władysława Andersa. – Nasi żołnierze posiadają sztandar nawiązujący do sztandaru 15. Pułku oraz izbę pamięci, w której gromadzą pamiątki po ułanach, zarówno oryginalne jak i repliki. Regularnie też biorą udział w uroczystościach związanych z pułkiem – zapewnia por. Kusiak.
Dni Ułana odbywają się na pamiątkę Święta 15 Pułku Ułanów Poznańskich. Po raz pierwszy raz świętowano w kwietniu 1922 roku. Rok wcześniej, 22 kwietnia, marszałek Józefa Piłsudski udekorował sztandar pułku Krzyżem Srebrnym Orderu Wojennego Virtuti Militari. Order został przyznany za męstwo w wojnie polsko-bolszewickiej. II wojna światowa na wiele lat przerwała tradycję obchodów święta. Dopiero w 1986 roku na ulice Poznania, po raz pierwszy od 1939 roku, w dzień święta pułku wyjechali chłopcy w mundurach ułanów z czerwonymi otokami na rogatywkach i biało-czerwonymi proporczykami na kurtkach.
autor zdjęć: płk Tomasz Szulejko, arch. 15 Pułku Ułanów Poznańskich
komentarze