Ataki cybernetyczne coraz częściej są ukierunkowywane na kluczowe obszary funkcjonowania państw i ich obywateli. Tylko w minionym roku ujawniono 295 cyberataków na infrastrukturę krytyczną w Stanach Zjednoczonych. Aż o 30 proc. wzrosła liczba ataków, których celem były instytucje finansowe, lotniska oraz firmy z sektora energetycznego i ICT, czyli technologii informacyjno-komunikacyjnych. Spektakularne ataki hackerskie mają miejsce na całym świecie. Ostatnio doszło do nich w Turcji, gdzie cyberprzestępcy ujawnili dane osobowe niemal 50 milionów obywateli, w tym prezydenta i premiera. Czy Polska jest przygotowana na zagrożenia nowego typu? O cyberwyzwaniach dyskutowano podczas I Polskiego Forum Cyberbezpieczeństwa – CYBERSEC PL.
I Polskie Forum Cyberbezpieczeństwa – CYBERSEC PL odbyło się 8 kwietnia w Warszawie z inicjatywy Instytutu Kościuszki. Zorganizowano je z myślą o budowaniu narodowych zdolności, pozwalających na prowadzenie skutecznych i suwerennych działań w cyberprzestrzeni. Instytut Kościuszki zaprosił do dyskusji decydentów i ekspertów reprezentujących administrację państwową oraz sektor prywatny. Wśród głównych tematów znalazły się m.in. kwestie związane z tworzeniem mechanizmów skutecznej współpracy publiczno-prywatnej, zwiększenia roli wojska w cyberprzestrzeni, rosnącego deficytu specjalistów IT i cyberbezpieczeństwa oraz wspierania innowacyjności polskiego przemysłu.
Trzy filary cyberbezpieczeństwa w administracji
Anna Streżyńska, minister cyfryzacji, w wystąpieniu otwierającym forum podkreślała, że „cyberbezpieczeństwo jest co najmniej tak samo ważne jak bezpieczeństwo fizyczne”. Niestety, polska administracja publiczna wciąż nie jest wystarczająco przygotowana na zagrożenia związane z cyberprzestępczością. Szefowa resortu cyfryzacji powołała się przy tym na ubiegłoroczny raport Najwyższej Izby Kontroli. – Dokument pokazuje, jak dalece jesteśmy nieprzygotowani – mówiła Anna Streżyńska, podkreślając jednocześnie, że dla obecnego rządu cyberbezpieczeństwo jest jednym z priorytetów.
Minister Streżyńska wskazała na trzy filary cybersecurity w administracji. Pierwszy to odpowiednie dokumenty strategiczne oraz procedury. Drugi filar to budowa kompetentnego zasobu pracowników, czyli stworzenie systemu motywacyjnego „złota setka” (według szacunkowych danych w Polsce brakuje 40 tysięcy, w całej zaś Unii Europejskiej – 350 tys. cyberspecjalistów). Trzeci filar dotyczy kwestii technicznych, np. utworzenia narodowego centrum kompetencji oraz narodowego CERT-u (to zespół powołany do reagowania na zdarzenia naruszające bezpieczeństwo w sieciach teleinformatycznych).
Jarosław Brysiewicz, zastępca szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego, zapewnił, że „do końca roku powstanie dokument, który będzie stanowił aktualniejszą wersję doktryny cyberbezpieczeństwa”. Z kolei Bogdan Święczkowski, prokurator krajowy, zapowiedział powstanie komórek ds. cybeprzestępczości na każdym poziomie prokuratury.
Modernizacja armii a cyberbezpieczeństwo
Bardzo ciekawa dyskusja toczyła się podczas panelu zatytułowanego „Wojsko – modernizacja polskiej armii a kwestie cyberbezpieczeństwa”. Pułkownik Karol Dymanowski, p.o. dyrektora Departamentu Polityki Zbrojeniowej MON, zauważył, że współczesne działania wojska w coraz większym stopniu opierają się o systemy teleinformatyczne. Dlatego – jak przekonywał – wojsko musi posiadać zdolności nie tylko do działań defensywnych, ale przede wszystkim rozpoznawczych, wykrywania zagrożeń. Dodał, że w ramach zapowiadanej narodowej strategii cyberbezpieczeństwa należy przede wszystkim zdefiniować zadania dla wojska, zbudować struktury i wyszkolić ludzi. – Ważne, aby żołnierze byli świadomi, że aktywność w cyberprzestrzeni zawsze zostawia ślad i może on być wykorzystany przez przeciwnika – podkreślał płk Dymanowski.
Jego zdaniem w działaniach na rzecz bezpieczeństwa cybernetycznego liczy się przede wszystkim budowanie potencjału intelektualnego, który jest ważniejszy niż potencjał techniczny. – Sprzęt nie ma tak kluczowego znaczenia, jest też znacznie tańszy niż klasyczna broń, np. środki obrony powietrznej – przekonywał przedstawiciel MON. Pułkownik Dymanowski zauważył, że nie sposób oddzielić cyberprzestrzeni cywilnej od militarnej, dlatego dla zapewnienia bezpieczeństwa nieodzowna jest współpraca cywilno-wojskowa.
Podczas forum rozmawiano także o tym, że w 29 państwach są już zespoły pracujące nad ofensywnymi działaniami w cyberprzestrzeni. Prof. Ryszard Szpyra, kierownik studiów doktoranckich w AON, podkreślał, że polskie wojsko także powinno zbudować tego rodzaju „zdolności destrukcyjne”. Natomiast kmdr por. Wiesław Goździewicz z Centrum Szkolenia Sił Połączonych NATO w Bydgoszczy zaznaczył, że zdolności ofensywne w cyberprzestrzeni mogą byś skutecznym środkiem odstraszania. Zachęcał, aby – na wzór Estonii – armia korzystała także z potencjału i talentów cywilnych ochotników – ekspertów w zakresie cyberbezpieczeństwa i IT.
Uczestnicy forum mieli możliwość udziału w sesji specjalnej, podczas której rozmawiano o raporcie Instytutu Kościuszki – „NATO road to cybsersecurity”. Podczas dyskusji Tomasz Szatkowski, wiceminister obrony narodowej, zapewnił, że MON dostrzega znaczenie wymiaru cybernetycznego i zostanie on uwzględniony w nowej strategii obronnej. Zaznaczył, też, że zagadnienia cyberbezpieczeństwa będą eksponowane podczas lipcowego szczytu NATO w Warszawie.
Razem przeciw cyberatakom
Cieszy mnie waga, jaką administracja rządowa, środowisko akademickie i sektor prywatny przykładają do zagadnień ochrony cyberprzestrzeni. Kibicuję wszystkim podmiotom zaangażowanym w opracowanie i realizację polskiej strategii cyberbezpieczeństwa. Sądzę, że dzięki skutecznej współpracy publiczno-prywatnej i realizacji założeń strategii Polska ma szanse dołączyć do czołówki państw NATO i Unii Europejskiej. Dysponujemy bowiem odpowiednim potencjałem naukowym, technicznym i organizacyjnym. Polskie firmy odnoszą w tej dziedzinie znaczące sukcesy. Nie zapominajmy jednak, że ataki w cyberprzestrzeni stanowią poważne zagrożenia zarówno dla administracji państwowej, jak i dla sektora prywatnego. Warto połączyć siły, aby skutecznie przeciwstawić się cybernetycznym zagrożeniom. Co ważne, podczas dyskusji, poza kwestiami typowo technicznymi związanymi z ochroną systemów teleinformatycznych, eksperci często wskazywali na bardzo istotną kwestię – działania w cyberprzestrzeni to nie tylko wirusy, malware, trojany, rootkity i ataki DDoS, wykorzystywanie socjotechniki, ale przede wszystkich wrogie działania informacyjne – starannie zaplanowane kampanie dezinformacyjne i propagandowe. Celem tego rodzaju działań jest wywieranie wpływu na opinię publiczną oraz destabilizacja. W dobie zagrożeń hybrydowych cyberobrona i obrona przed wrogimi działaniami informacyjnymi zyskują wymiar działań połączonych.
autor zdjęć: Artur Orzechowski
komentarze