Prezydent Rosji Władimir Putin postanowił utworzyć superstrukturę w siłach bezpieczeństwa – Gwardię Narodową, której dowódca ma bezpośrednio podlegać głowie państwa. Według oficjalnych komunikatów formacja ma zwalczać zagrożenia terrorystyczne i zorganizowaną przestępczość. Jednak jej uprawnienia wskazują, że może być wykorzystywana także do tłumienia wystąpień antyrządowych. Część rosyjskich mediów łączy decyzję Putina ze zbliżającymi się wyborami parlamentarnymi i prezydenckimi.
Gwardia Narodowa powstanie z przekształcenia dotychczasowych wojsk wewnętrznych MSW, których tradycje sięgają czasów NKWD. Ich liczebność szacowana jest na około 200 tys. osób. Wojska wewnętrzne dysponują różnego typu kołowymi pojazdami opancerzonymi, głównie transporterami BTR-70 i BTR-80, oraz bojowymi wozami piechoty BWP-1 i BWP-2. Co ważne, formacja ta posiada własne lotnictwo dysponujące samolotami transportowymi i śmigłowcami. W strukturach wojsk wewnętrznych są także jednostki specjalne, których liczebność szacowana jest na kilkanaście tysięcy żołnierzy.
Oprócz tych sił do Gwardii Narodowej mają zostać wyprowadzone z MSW jednostki prewencji milicji, czyli cieszący się złą sławą OMON. Ekipa Putina wykorzystuje jego funkcjonariuszy do tłumienia protestów opozycji. W ostatnich latach ma miejsce „rozkwit” OMON-u. W 2012 roku istniało 121 jednostek z 20 tys. funkcjonariuszy. W 2014 roku liczba jednostek wzrosła do 160, a liczebność mundurowych podwoiła się. W struktury Gwardii wejdą też, liczące ponad 5 tys. osób, wysoce wyspecjalizowane jednostki milicji, specjalne oddziały szybkiego reagowania, czyli SOBR. Do ich zadań należą m.in. działania przeciwko zorganizowanej przestępczości. Co ważne, Gwardia Narodowa przejmie od MSW również rozbudowane formacje ochrony oraz centrum działań sił specjalnych i lotnictwa. Razem to nawet 430 tys. osób. Za to do resortu spraw wewnętrznych włączone zostaną samodzielne dotąd dwie federalne służby – antynarkotykowa i emigracyjna.
Nowa formacja będzie zapewniać porządek wewnętrzny w kraju, walczyć z terroryzmem i „ekstremizmem”, a to oznacza, że będzie mogła prowadzić działania wywiadowcze. Innym zajęciem gwardzistów będzie ochrona, m.in. ważnych obiektów państwowych i specjalnych transportów. Gwardia Narodowa ma również kontrolować przestrzeganie przepisów o handlu bronią i nadzorować prywatne firmy ochroniarskie. W projekcie ustawy znalazły się również zapisy, że Gwardia Narodowa będzie pełnić funkcje obrony terytorialnej i ma być zdolna do udziału w wewnętrznych konfliktach zbrojnych. W razie potrzeby ma też wspomagać potrzeby straży granicznej. Dlatego formacja będzie dysponować ciężkim uzbrojeniem. Gwardia otrzyma bardzo szerokie uprawnienia użycia siły i środków przymusu oraz broni palnej. Ten ostatni pomysł wzbudził szczególny niepokój. Gwardziści nie będą mogli używać broni palnej wobec dużych zgromadzeń ludzkich, kobiet w ciąży, dzieci oraz osób niepełnosprawnych, chyba że będą stawiać zbrojny opór lub atakować funkcjonariuszy.
Tak wielka reorganizacja struktur siłowych i ich centralizacja oznacza, że władze w Moskwie chcą wzmocnić kontrolę nad społeczeństwem i spróbować zastraszyć je. Utworzenie Gwardii Narodowej można też uznać za działanie ściśle połączone z przyjętą w 2014 roku nową doktryną wojenną Rosji. W dokumencie tym zostały wskazane nowe zagrożenia, które mogą prowadzić do destabilizacji kraju przez czynniki zewnętrzne i wewnętrzne. Jednym z takich zagrożeń może być pogorszenie nastrojów społecznych wynikające ze złej sytuacji gospodarczej.
Niezwykle znaczące w przypadku nowej formacji jest to, że jej szefem będzie zaufany człowiek Władimira Putina. Będzie nim weteran KGB generał Wiktor Zołotow. Wedle projektu ustawy ma on podlegać bezpośrednio prezydentowi. De facto Gwardia Narodowa będzie wewnętrzną armią Putina.
komentarze