Trzeci mecz z rzędu wygrała drużyna Wojskowego Klubu Sportowego Kawaleria Tomaszów Mazowiecki. Wojskowi w czwartej kolejce rundy wiosennej piotrkowskiej klasy okręgowej pokonali 3:0 zespół Grabki Grabica. Z kolei trzecią porażkę w rundzie rewanżowej poniósł Twardy Świętoszów. Świętoszowianie ulegli 1:3 Olimpiii Kamienna Góra.
Na stadionie tomaszowskiego Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji drużyna Kawalerii już w dziesiątej minucie prowadziła 2:0. Pierwszego gola dla gospodarzy strzelił w drugiej minucie Kamil Kubiak. Osiem minut później wynik spotkania poprawił kpr. Adam Nowicki. Na trzecią bramkę nieliczni kibice musieli czekać do 90. minuty. Triumf wojskowych celnym trafieniem z rzutu karnego przypieczętował Aleksander Wojewódzki.
Niekorzystne warunki atmosferyczne (znacznie niższa temperatura niż w dniach poprzedzających mecz oraz nieustannie padający deszcz) zniechęciły kibiców do zajęcia miejsc na trybunach tomaszowskiego stadionu. Aura nie odebrała jednak zapału do gry drużynie Kawalerii, która w rundzie wiosennej zajmuje czołowe miejsce. Wojskowi stracili punkty tylko na inaugurację tegorocznych rozgrywek w wyjazdowym meczu w Opocznie. Tomaszowianie w pojedynku z liderem zasłużyli na remis, ale pechowo przegrali 0:1. W trzech kolejnych spotkaniach cieszyli się już z odniesionych zwycięstw. Najpierw pokonali 4:1 drużynę z Mniszkowa, a potem 2:1 zespół z Rzeczycy. W czwartej kolejce wojskowi nie dali żadnych szans jedenastce z Grabicy. Drużyna Grabki straciła w Tomaszowie trzy bramki, ale niewiele brakowało, by straciła ich więcej. Wojskowym nie udało się bowiem wykorzystać kilku okazji do poprawienia bilansu bramkowego.
Po meczu gospodarze jednak nie roztrząsali zmarnowanych sytuacji, lecz cieszyli się z kolejnego sukcesu. Szczególne powody do zadowolenia miał kpr. Adam Nowicki. Środkowy obrońca Kawalerii w każdym z trzech zwycięskich meczów wpisał się na listę strzelców. – Cieszymy się z naszych zwycięstw. Do tego jest to trzecia wygrana z moją bramką. Póki co zwyciężamy i nie zamierzamy tego zmieniać – mówi kapral. – Dzisiaj od początku mieliśmy grać ofensywnie i wspierać jeden drugiego na boisku. To jest najważniejsze i przynosi efekty. Cieszymy się, że ciężkie treningi w okresie zimowym teraz owocują. Rozkładamy siły na cały mecz i dominujemy na boisku praktycznie przez 90 minut – dodaje piłkarz, który niedawno wrócił z Poznania ze zgrupowania selekcyjnego do reprezentacji Wojska Polskiego. – Niestety, zgrupowanie nie przebiegło po mojej myśli. Po niedzielnym meczu ligowym nie udało się nam (wraz z Łukaszem Lewandowskim) zagrać w spotkaniu kontrolnym na takim poziomie, jak w pojedynkach o punkty – przyznaje strzelec trzech bramek w rundzie wiosennej.
W rundzie tej nie wiedzie się natomiast drugiej wojskowej drużynie – Twardemu Świętoszów. W czterech meczach rozegranych wiosną wojskowi zdobyli zaledwie jeden punkt po remisie 2:2 z Leśnikiem Osiecznica. Świętoszowianie przegrali kolejno: 1:5 z GKS Raciborowice, 0:1 z GKS Warta Bolesławiecka i 1:3 z Olimpią Kamienna Góra. W tym ostatnim meczu honorowego gola dla wojskowych strzelił w 50. minucie kpr. Dariusz Łojko. Do przerwy Olimpia prowadziła 2:0. – Goście popisali się stuprocentową skutecznością. Oddali trzy strzały na naszą bramkę i strzelili trzy gole. My do przerwy trzy razy trafiliśmy w słupek i raz w poprzeczkę – mówi ppłk Mariusz Bolecki, prezes Twardego. – Od samego początku nie szło nam w tym meczu. Stworzyliśmy wiele groźnych sytuacji, ale znów naszą największą słabością okazał się brak skuteczności – dodaje prezes.
W 21. kolejce wojskowi walczyć będą o punkty w Wykrotach z Piastem – liderem jeleniogórskiej klasy okręgowej.
autor zdjęć: Jacek Szustakowski
komentarze