Eksperci z czołowych krajowych think-tanków, przedstawiciele instytucji rządowych oraz dziennikarze specjalizujący się w sprawach obronności debatowali na temat przyszłości polskiego systemu obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej. Organizatorem zamkniętego seminarium było Narodowe Centrum Studiów Strategicznych.
30 marca w siedzibie NCSS obyło się seminarium poświęcone Tarczy Polski. W spotkaniu o roboczym tytule „Współczesne dylematy obrony powietrznej państwa – perspektywa polska” wzięli udział eksperci z czołowych krajowych think-tanków, przedstawiciele instytucji rządowych i armii oraz dziennikarze specjalizujący się w tematyce obronności.
Wykład inaugurujący dyskusję wygłosił płk rez. dr hab. Adam Radomyski, który w latach 1998–2015 pracował jako wykładowca w AON na Wydziale Lotnictwa i Obrony Powietrznej oraz na Wydziale Zarządzania i Dowodzenia (Instytut Lotnictwa i Obrony Powietrznej), a obecnie jest profesorem nadzwyczajnym w Wyższej Szkole Oficerskiej Sił Powietrznych w Dęblinie. W swoim wystąpieniu emerytowany oficer podkreślał, że polskie wojsko, podejmując się tak ogromnego wyzwania, jakim jest projekt odbudowy systemu obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej, musi wykorzystać wiedzę i doświadczenie wszystkich dostępnych ekspertów.
– Sami wojskowi nie zaprojektują dobrego programu modernizacyjnego. Potrzebują do tego wsparcia specjalistów, takich jak chociażby ekonomiści, którzy obliczą, ile dokładnie będzie kosztowało wdrożenie i użytkowanie danego systemu uzbrojenia – komentował profesor Radomyski.
Wykładowca wyjaśniał, że w jego ocenie powinna powstać instytucja, na przykład biuro projektowe, w której prace zostaną zaangażowani nie tylko wspomniani już ekonomiści, lecz również inżynierowie oraz, co oczywiste, wojskowi. W przypadku tych ostatnich chodzi nie tylko o końcowych użytkowników, lecz także specjalistów z innych branż, jak chociażby żołnierzy ze służby czołgowo-samochodowej czy łącznościowców itp.
Pułkownik Radomyski podkreślał, że Tarcza Polski jest nie tylko najdroższym z obecnie realizowanych projektów modernizacyjnych, lecz również najtrudniejszym. Największym wyzwaniem jest złożoność zagrożeń, jakie ma zwalczać nowy system OPL i OPR. – Do zwalczania rakiet balistycznych musimy mieć inną broń niż do niszczenia rakiet manewrujących. A to, co dobre przeciwko rakietom, niekoniecznie będzie skuteczne przeciwko statkom powietrznym. Poza tym są jeszcze takie zagrożenia, jak pociski haubiczne i moździerzowe – komentował płk Radomyski.
Po wystąpieniu profesora rozpoczęła się trwająca prawie dwie godziny dyskusja. Uczestnicy seminarium debatowali między innymi na temat redefinicji wymagań operacyjnych, postawionych przed tarczą Polski, w kontekście nowej sytuacji geopolitycznej w regionie. Dyskutowano również o tym, kto – Ministerstwo Obrony Narodowej, BBN czy Sztab Generalny Wojska Polskiego – powinien być odpowiedzialny za ich przygotowanie. W rozmowie podkreślano, że temat obronności bardzo często staje się obiektem rywalizacji politycznej, zamiast być sprawą jednoczącą i będącą ponad wszelkimi podziałami.
Seminarium „Współczesne dylematy obrony powietrznej państwa – perspektywa polska” odbywało się według reguły Chatham House, która, w dużym uogólnieniu, pozwala na upublicznienie informacji uzyskanych podczas niejawnych lub zamkniętych spotkań, pod warunkiem nieujawniania tożsamości osób w nich uczestniczących. Jak wyjaśnia Adam Kowalczyk, dyrektor pionu analitycznego Narodowego Centrum Studiów Strategicznych (NCSS), taka formuła na przykład seminariów lub debat, gwarantując anonimowość, pozwala na swobodną wymianę opinii branżowych specjalistów, w tym również dziennikarzy, z przedstawicielami instytucji rządowych. Właśnie dlatego znaczna część spotkań przygotowywanych przez NCSS jest organizowana według tej reguły.
autor zdjęć: Artur Weber
komentarze