moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Ćwiczenia „Jastrząb” – zwiadowcy na wojnie hybrydowej

Zadania wymagały współdziałania wielu rodzajów wojsk i instytucji pozamilitarnych. Zawiadowcy rozpracowywali wroga. Chemicy reagowali na zagrożenia. Po wybuchu konfliktu do walki wysłano artylerię i wielozadaniowe myśliwce F-16. Działania wspierały bezzałogowe statki powietrzne. Ćwiczenia „Jastrząb-16” odbyły się na poligonie w Orzyszu.



Scenariusz manewrów osadzono w realiach wojny hybrydowej, a zatem łączącej elementy walki konwencjonalnej, nieregularnej i cybernetycznej. Przeciwnik rozpoczął je od działań zaczepnych. Na terenach przygranicznych zauważono wrogie grupy rozpoznawcze. Odnotowano wiele ataków na systemy informatyczne kraju, mające znamiona cyberterroryzmu. Uaktywniły się radykalne środowiska ekstremistów. W przygranicznych miejscowościach zaczęły się pojawiać grupy podejrzanych osobników. Z godziny na godzinę sytuacja stawała się co raz bardziej niebezpieczna i zaczynała przypominać niewypowiedzianą wojnę hybrydową.

Alarm w pułku

W 9 Warmińskim Pułku Rozpoznawczym ogłoszono alarm. Pododdziały w trybie pilnym zaczęły się przemieszczać z koszar do rejonów wyjściowych. Gdy kolumny pojazdów ruszyły, nastąpił pierwszy wrogi atak. Odcinek jednej z dróg został skażony. Aby go pokonać, trzeba było zlikwidować skażenie oraz odkazić sprzęt i ludzi.

W sukurs zwiadowcom przyszli żołnierze 4 Pułku Chemicznego z Brodnicy. Ustawili sprzęt, pompy i zaczęli likwidować skażenie na przemieszczającej się kolumnie marszowej. Po tych zabiegach pododdziały rozpoznawcze z Lidzbarka mogły jechać dalej. Rozdzieliły się na grupy i ruszyły w teren, żeby monitorować szczelność granic i odnotowywać, czy przeciwnik nie gromadzi przy nich wojsk zdolnych do ataku. Miały też uniemożliwiać przenikanie wrogich grup dywersyjnych na teren swojego państwa.

W końcu na rozkaz wydzielone sekcje zwiadowcze zaczęły się wypuszczać na ziemie agresora, aby z bliska przyjrzeć się jego działaniom, oszacować siły przeciwnika, określić ulokowanie tak zwanych wysokowartościowych obiektów, czyli m.in. stanowisk dowodzenia, węzłów łączności, wyrzutni rakietowych. W przypadku rozpoczęcia konfliktu zbrojnego, zwiadowcy – dobrze ukryci na wrogim terenie – mają naprowadzać na ważne cele wroga ogień własnej artylerii i pociski wystrzeliwane z powietrza z wielozadaniowych samolotów F-16.


W zadaniach zwiadowców wspierały bezzałogowe statki powietrzne. Zamontowane w nich kamery pozwalały dowództwu pułku obserwować zarówno poczynania przeciwnika, jak i sprawdzać usytuowanie w terenie swoich pododdziałów. Czyli grup i sekcji rozpoznawczych, które w razie potrzeby są przygotowane do organizowania zasadzek i napadów na obce wojska, jeśli te wtargnęłyby na bronione terytorium.

Żołnierze z policją, strażą i pogranicznikami

Ten scenariusz ćwiczeń „Jastrząb-16” żołnierze 9 Warmińskiego Pułku Rozpoznawczego rozegrali między 20 a 24 marca na terenie obiektów szkoleniowych poligonu w Orzyszu, w okolicy Bemowa Piskiego. Ponad 300 zwiadowców, głównie z trzech kompanii rozpoznawczych, w działaniach taktyczno-specjalnych wspierało ponad 100 żołnierzy z 4 Pułku Chemicznego z Brodnicy, 12 Bazy Bezzałogowych Statków Powietrznych z Mirosławca, 11 Pułku Artylerii z Węgorzewa oraz specjaliści z Centralnej Grupy Taktycznych Zespołów Koordynacji Obszaru Powietrznego wraz ze współpracującymi z nimi pilotami samolotów F-16.

W działania zaangażowani byli także funkcjonariusze Straży Granicznej, lokalnych jednostek Policji i Straży Pożarnej. Uczestnikami manewrów byli również podchorążowie kierunku rozpoznania z Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Lądowych we Wrocławiu.

Duży rozmach ćwiczeń taktyczno-specjalnych, zaangażowanie w nie żołnierzy wielu jednostek i instytucji pozamilitarnych oraz zaaranżowanie wielu dziejących się równocześnie epizodów miało przypominać prawdziwy, zbliżający się konflikt.


– W tak wytworzonej sytuacji sprawdzaliśmy umiejętności żołnierzy trzech kompanii rozpoznawczych. Zarówno w działaniach patrolowych, jak i wielu innych specjalistycznych zadaniach prowadzonych w warunkach bojowych – wyjaśnia płk Tomasz Łysek, dowódca 9 Pułku i zarazem kierownik ćwiczenia.

Pułkownik dodaje, że ważnym elementem ćwiczeń była współpraca zwiadowców z pilotami. Żołnierze z sekcji rozpoznawczych przenikali na teren wyimaginowanego przeciwnika, wykrywali tam ważne cele, obserwowali je, następnie naprowadzali na nie ogień z samolotów F-16. Podobne działania wykonywali naprowadzając na cel ogień artyleryjski.

Bojowe reżimy

Kapitan Marcin Gromczyński, dowódca 1 Kompanii Rozpoznawczej, ocenia, że „Jastrząb-16” to najtrudniejsze ćwiczenia, w jakich dotąd uczestniczył. Przez cały czas grupy i sekcje rozpoznawcze przebywały w terenie. Ciągle zmieniająca się sytuacja taktyczna oraz duża liczba zadań do wykonania sprawiała, że zwiadowcy musieli często przenosić swoje bazy z miejsca na miejsce, prawie nie sypiając. Pododdziały, jak w warunkach bojowych, musiały przestrzegać wielu reżimów. Musieli pozostać niezauważeni, zatem umiejętnie poruszać się w terenie, a także doskonale maskować miejsca pobytu, punkty obserwacyjne i stanowiska ogniowe. Reżim obowiązywał także podczas korzystania ze środków łączności. Nadawanie komunikatów musiało się odbywać w sposób uniemożliwiający namierzenie przez stacje radiolokacyjne przeciwnika.

– Wszystko, co moi żołnierze ćwiczyli dotąd oddzielnie, w mniejszej skali, podczas tych ćwiczeń zostało skumulowane w jedną całość. Wszyscy musieliśmy włożyć maksimum wysiłku, aby sprostać wielu różnym sytuacjom i następującym szybko po sobie zdaniom – tłumaczy kpt. Gromczyński. Dodaje, że jednocześnie były to zajęcia, które uczyły dobrej pracy zespołowej w pododdziałach podczas eskalacji konfliktu. – Poprzeczkę postawiono nam w czasie ćwiczeń bardzo wysoko i fakt, że sprostaliśmy wszystkim wymaganiom, przyniosło nam wiele satysfakcji – mówi dowódca 1 Kompanii.

Płk Łysek przyznaje, że zwiadowcy dobrze wykonali wszystkie zadania zarówno taktyczne, jak i kinetyczne, polegające na organizowaniu zasadzek na przeciwnika, atakach na jego pododdziały i obiekty militarne. – Moi podwładni również strzelali bardzo dobrze. A stara wojskowa maksyma głosi, że ocena całych ćwiczeń powinna być taka, jak ta ze strzelań – podsumowuje dowódca 9 Pułku.

Bogusław Politowski

autor zdjęć: 9 Warmiński Pułk Rozpoznawczy

dodaj komentarz

komentarze


Pułk Reprezentacyjny rekrutuje. Kto może dołączyć?
 
Podejrzane manewry na Bałtyku
Czarna Pantera celuje
Broń przeciwko wrogim satelitom
Odbudowa obrony cywilnej kraju
Kolejne czołgi K2 dla naszej armii
Wyższe stawki dla niezawodowych
Sejm zakończył prace nad nowelizacją ustawy o obronie ojczyzny. Teraz czas na Senat
„Niegościnni” marynarze na obiektach sportowych w Ustce
Dzieci wojny
USA przyłączyły się do ataku Izraela na Iran
Musimy być szybsi niż zagrożenie
Flyer, zdobywca przestworzy
Nowe zasady fotografowania obiektów wojskowych
Pestki, waafki, mewki – kobiety w Polskich Siłach Zbrojnych
„Różycki” zwodowany
11 lipca narodowym dniem pamięci o ofiarach rzezi wołyńskiej
Drukowanie dronów
Historyczne zwycięstwo ukraińskiego F-16
Generał „Grot” – pierwszy dowódca AK
Żołnierze WOT-u szkolili się w Słowenii
Strażnicy polskiego nieba
Dwa tygodnie „rozgryzania” Homara-K
Zbrodnia we wsi, której już nie ma
Rodzinne ćwiczenia z wojskiem
Nie żyje żołnierz PKW Irak
Policja ze wsparciem wojskowego Bayraktara
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Planowano zamach na Zełenskiego
Podróż w ciemność
Inwestycja w żołnierzy
Kadeci z NATO i z Korei szkolili się w Karkonoszach
Międzynarodowy festiwal lotnictwa. Zbliża się Air Show Radom 2025
The Power of Infrastructure
Policjanci w koszarach WOT
Strategia odstraszania. Czy zadziała?
Śmierć gorsza niż wszystkie
Żołnierze PKW Irak są bezpieczni
Kajakami po medale
Pociski do FA-50 i nowe Rosomaki
Ratownik w akcji
Święto sportów walki w Warendorfie
Rosyjska maszyna Su-24 przechwycona przez polskie F-16
Demony wojny nie patrzą na płeć
Świat F-35
Bezpieczniejsza Europa
BWP-1 – historia na dekady
„Swift Response ‘25”, czyli lekka piechota w ciężkim terenie
Dekapitacyjne uderzenie w Iran
Nawrocki przedstawia kierownictwo BBN-u
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Ewakuacja Polaków z Izraela
Cybermiasteczko na Festiwalu Open’er
ORP „Necko” idzie do natowskiego zespołu
Sukcesy żołnierzy na międzynarodowych arenach
Żołnierze z 10 Brygady Kawalerii Pancernej powalczą w IV lidze
Pracowity pobyt w kosmosie
Pierwsze oficerskie gwiazdki
Posłowie za wypowiedzeniem konwencji ottawskiej
Prawo dla kluczowych inwestycji obronnych
Miliardowe wsparcie dla PGZ
Pancerny kot w polskim wojsku
Wypadek Rosomaka
Szczyt w Hadze zakończony, co dalej?
Prezydent na wschodniej granicy
Szczyt NATO nie tylko o wydatkach na obronność
Armia pomoże służbom na zachodniej granicy

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO