moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Gorący marzec saperów

Zakładają pola minowe, wysadzają konstrukcje z betonu i drewna, likwidują skażenia chemiczne – to część zadań, które wykonują szkolący się w Strzepczu żołnierze 43 Batalionu Saperów. Nastał czas intensywnych ćwiczeń dla specjalistów od inżynierii z wielu jednostek. W Żaganiu rozpoczął je 1 Pułk Saperów z Brzegu, a zakończyli m.in. saperzy z Inowrocławia.


– O tej porze roku zwykle panuje tutaj prawdziwa zima. Teraz śniegu nie ma, a temperatura oscyluje w granicach zera. Ale i tak żołnierze łatwo nie mają, zwłaszcza że mieszkamy w namiotach – przyznaje kmdr por. Mariusz Kuchta, dowódca 43 Batalionu Saperów wchodzącego w skład 3 Flotylli Okrętów w Gdyni. Zaraz jednak dodaje, że w szkoleniu chodzi właśnie o to, by specjaliści od inżynierii sprawdzili się w trudnych warunkach.

Z Gdyni do Strzepcza

Do Ośrodka Szkolenia Poligonowego w Strzepczu na Pomorzu zjechało ich 60. Towarzyszy im 16 żołnierzy Narodowych Sił Rezerwowych. Szkolą się oni w pododdziałach, do których zostali wcześniej przyporządkowani. Jedni uczą się rzemiosła od saperów, drudzy od chemików. A pracy, jak zaznacza kmdr por. Kuchta, jest mnóstwo. – Saperzy ćwiczą między innymi zakładanie przeciwpancernych pól minowych i wysadzanie konstrukcji z drewna i betonu – tłumaczy dowódca batalionu. Zadania w terenie realizują też żołnierze wchodzący w skład samodzielnego inżynieryjnego patrolu rozpoznawczego. Do ich obowiązków należy rozpoznanie terenu przed przejściem albo rozlokowaniem wojsk. – Sprawdzają na przykład mosty czy przepusty – wyjaśnia kmdr por. Kuchta.

Umiejętności doskonalą w Strzepczu kierowcy transporterów pływających i specjaliści z kompanii chemicznej. – Dla naszych chemików to ważny sprawdzian przed rozpoczynającymi się w czerwcu ćwiczeniami „Anakonda” – zapowiada kmdr por. Kuchta. Wówczas to w jednym z portów utworzą oni OPLS, czyli okrętowy punkt likwidacji skażeń. Składa się on przede wszystkim z namiotu wyposażonego w specjalistyczną aparaturę, która umożliwia neutralizację niebezpiecznych substancji. Po ataku chemicznym zwykle osadzają się one na ciałach, mundurach i wyposażeniu marynarzy. Chemicy z OPLS odkażają także zacumowany przy nabrzeżu okręt. – Punkt likwidacji skażeń rozłożony w polu wygląda podobnie, tyle że zamiast jednostki pływającej specjaliści z kompanii chemicznej odkażają na przykład czołgi i transportery opancerzone – wyjaśnia kmdr por. Kuchta. – To zadanie trochę łatwiejsze. Po pierwsze powierzchnia takiego pojazdu jest mniejsza niż okrętu, po drugie można go obejść – tłumaczy. Procedura odkażania samych załóg jest taka sama. Szkolenie w Strzepczu potrwa do 11 marca. Kolejne zgrupowanie tego typu odbędzie się we wrześniu na poligonie w okolicach Ustki.


43 Batalion Saperów na co dzień stacjonuje w Rozewiu na Półwyspie Helskim. Jednostka zabezpiecza działania 3 Flotylli Okrętów, między innymi poprzez budowę zapór inżynieryjnych wokół strategicznych obiektów, wykrywanie i likwidację niewybuchów, utrzymywanie infrastruktury portu i organizację punktów poboru wody.

Na poligonie w Żaganiu

Tymczasem marzec to gorący czas nie tylko dla saperów marynarki wojennej. W poniedziałek ćwiczenia na poligonie w Żaganiu rozpoczęło 461 żołnierzy 1 Pułku Saperów oraz Narodowych Sił Rezerwowych. – Trenujemy między innymi używanie ładunków wydłużonych – informuje kpt. Jacek Obierzyński, rzecznik pułku. Przypominają one długie, elastyczne węże wypełnione materiałem wybuchowym. Żołnierze wystrzeliwują je z wyrzutni, która spoczywa na przyczepie (można ją również zamontować na czołgu, transporterze opancerzonym i okręcie). Ładunki napędzane są silnikiem rakietowym. Kiedy upadają na pole minowe, eksplodują i w ten sposób torują w nim przejście.

Saperzy z Brzegu ćwiczą też zakładanie pól minowych różnymi sposobami. – Można to robić ręcznie. Wówczas mamy szansę ułożyć miny w niewielkiej odległości od siebie i odpowiednio je zamaskować. Inną metodą jest minowanie manewrowe – wylicza kpt. Obierzyński. W tym przypadku miny są wypuszczane ze specjalnego ustawiacza holowanego za ciężarówką. W każdym mieści się ich 800. – Taka liczba pozwala na zaminowanie odcinka o długości 300 metrów. Czasem żołnierze sięgają też po minowanie narzutowe. Miny wyrzucane są wówczas z przytwierdzonego po pocisku dozownika albo zrzucane ze śmigłowca. Potem po prostu spoczywają na powierzchni terenu – dodaje kapitan. I tłumaczy: – Dobór techniki w dużej mierze zależy od czasu, którym dysponują żołnierze. Kiedy jest go więcej, a wojsko przygotowuje się do obrony, miny można rozłożyć ręcznie. Kiedy żołnierze są w natarciu, sięgają po metody szybsze, choć mniej dokładne.


Z kolei na początku marca szkolili się saperzy z 2 Pułku Inżynieryjnego w Inowrocławiu oraz 11 Dywizji Kawalerii Pancernej w Żaganiu. Wzięli oni udział w zawodach użyteczno-bojowych. Najlepsi będą reprezentować swoje jednostki w zawodach centralnych, które zostaną zorganizowane w Kazuniu. – Takie przedsięwzięcia organizowane są każdego roku. Fakt, że żołnierze muszą ze sobą rywalizować stanowi dla nich dodatkową motywację. Zawody to także doskonała okazja do wymiany doświadczeń, najpierw w obrębie drużyn, a potem pomiędzy żołnierzami poszczególnych jednostek – przyznaje kpt. Sylwester Ludwiczak z inowrocławskiego pułku.

Łukasz Zalesiński

autor zdjęć: Tomasz Gos, chor. Rafał Mniedło

dodaj komentarz

komentarze


Rosomaki w rumuńskich Karpatach
 
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Święto w rocznicę wybuchu powstania
Święto podchorążych
Wojskowa służba zdrowia musi przejść transformację
Ostre słowa, mocne ciosy
Transformacja wymogiem XXI wieku
Olympus in Paris
Jesień przeciwlotników
Co słychać pod wodą?
Wybiła godzina zemsty
Medycyna w wersji specjalnej
Rekordowa obsada maratonu z plecakami
Czworonożny żandarm w Paryżu
Polacy pobiegli w „Baltic Warrior”
Norwegowie na straży polskiego nieba
Olimp w Paryżu
Trzy medale żołnierzy w pucharach świata
„Siły specjalne” dały mi siłę!
NATO odpowiada na falę rosyjskich ataków
Wojskowi kicbokserzy nie zawiedli
Terytorialsi zobaczą więcej
Zyskać przewagę w powietrzu
Szef MON-u na obradach w Berlinie
Jak Polacy szkolą Ukraińców
Fundusze na obronność będą dalej rosły
„Nie strzela się w plecy!”. Krwawa bałkańska epopeja polskiego czetnika
Selekcja do JWK: pokonać kryzys
Wzmacnianie granicy w toku
Polskie „JAG” już działa
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Donald Tusk po szczycie NB8: Bezpieczeństwo, odporność i Ukraina pozostaną naszymi priorytetami
„Husarz” wystartował
Right Equipment for Right Time
„Jaguar” grasuje w Drawsku
Druga Gala Sportu Dowództwa Generalnego
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Nasza broń ojczysta na wyjątkowej ekspozycji
Trzynaścioro żołnierzy kandyduje do miana sportowca roku
Setki cystern dla armii
„Szpej”, czyli najważniejszy jest żołnierz
Operacja „Feniks”. Żołnierze wzmocnili most w Młynowcu zniszczony w trakcie powodzi
„Szczury Tobruku” atakują
Ustawa o zwiększeniu produkcji amunicji przyjęta
Nowe Raki w szczecińskiej brygadzie
Zmiana warty w PKW Liban
Karta dla rodzin wojskowych
Trudne otwarcie, czyli marynarka bez morza
Od legionisty do oficera wywiadu
Czarna Dywizja z tytułem mistrzów
Żaden z Polaków służących w Libanie nie został ranny
Szwedzki granatnik w rękach Polaków
O amunicji w Bratysławie
Więcej pieniędzy za służbę podczas kryzysu
Bój o cyberbezpieczeństwo
Jaka przyszłość artylerii?
Transformacja dla zwycięstwa
Polsko-ukraińskie porozumienie ws. ekshumacji ofiar rzezi wołyńskiej
Sejm pracuje nad ustawą o produkcji amunicji
Wielkie inwestycje w krakowskim szpitalu wojskowym
Operacja „Feniks” – pomoc i odbudowa

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO