8 lutego 1951 roku w warszawskim więzieniu został rozstrzelany major Zygmunt Szendzielarz „Łupaszka”. Legendarny dowódca 5 Wileńskiej Brygady AK zginął od strzału w tył głowy. Jego szczątki odnaleziono trzy lata temu. 24 kwietnia oficer spocznie na Wojskowych Powązkach. W uroczystościach pogrzebowych weźmie udział prezydent Andrzej Duda.
Żołnierze V Wileńskiej Brygady AK. Stoją od lewej: ppor. Henryk Wieliczko „Lufa", por. Marian Pluciński „Mścisław", mjr Zygmunt Szendzielarz „Łupaszka", wachm. Jerzy Lejkowski „Szpagat", ppor. Zdzisław Badocha „Żelazny".
Wieczorem 8 lutego 1951 roku w warszawskim więzieniu na Mokotowie strzałem w tył głowy został zamordowany mjr Zygmunt Szendzielarz „Łupaszka”, jeden z najbardziej znanych partyzantów, którzy po wojnie walczyli z komunistycznymi władzami. Ciało oficera wrzucono do bezimiennego dołu na tzw. „Łączce” na Wojskowych Powązkach, gdzie chowano ofiary komunistycznego terroru.
Rodzinny grób
Szczątki majora zostały odnalezione w 2013 roku podczas prac ekshumacyjnych prowadzonych przez Instytut Pamięci Narodowej. Badaczom IPN udało się dotychczas odnaleźć blisko 200 ofiar, a 40 z nich zostało zidentyfikowanych. We wrześniu ubiegłego roku 35 zamordowanych przez komunistów bohaterów pochowano w wybudowanym na „Łączce" Panteonie – Mauzoleum.
Nie spoczęły tam jednak szczątki mjr. „Łupaszki”. – Jego rodzina pragnie, aby zgodnie z wolą córki majora – Barbary, prochy pochowano w grobie rodzinnym, i aby pogrzeb nie był częścią zbiorowej uroczystości – mówi Wojciech Łuczak, prezes Fundacji Niezłomni im. Zygmunta Szendzielarza, która pomaga rodzinie w organizacji pogrzebu.
Córka majora zmarła w 2012 roku i została pochowana w symbolicznym grobie ojca na Wojskowych Powązkach w kwaterze Polskiego Państwa Podziemnego.
Patriotyczna manifestacja
Pogrzeb „Łupaszki” odbędzie się 24 kwietnia. – Zależy nam, aby miał jak najbardziej uroczysty charakter i towarzyszyła mu honorowa asysta wojskowa – dodaje Łuczak. Jak zapewnia Bartłomiej Misiewicz, rzecznik MON, uroczystość odbędzie się zgodnie z ceremoniałem wojskowym.
Rodzina Zygmunta Szendzielarza chce, aby pogrzeb rozpoczęła msza żałobna w katedrze polowej Wojska Polskiego, potem kondukt towarzyszący wiezionej na lawecie trumnie ma przejść ulicami Warszawy na Powązki.
W pogrzebie, jak podało biuro prasowe prezydenta, weźmie udział Andrzej Duda, uczestniczyć będzie także minister obrony Antoni Macierewicz. Swoją obecność zapowiadają też organizacje społeczne, harcerze i grupy rekonstrukcyjne.
– Chcemy, aby to była wielka manifestacja patriotyczna upamiętniająca jednego z najsłynniejszych polskich powojennych partyzantów – mówi Łuczak. Natomiast Halina Morawska, siostrzenica majora, apeluje na jednym z portali społecznościowych, aby ostatnia droga „Łupaszki” stała się wspólnym hołdem Polaków złożonym bohaterskiemu obrońcy.
Legendarny partyzant
Zygmunt Szendzielarz, przedwojenny kawalerzysta, walczył we wrześniu 1939 roku w szeregach 4 Pułku Ułanów Zaniemeńskich. Potem zaangażował się w działalność konspiracyjną i w 1943 roku stanął na czele partyzanckiej 5 Brygady Wileńskiej Armii Krajowej, nazwanej od swojej skuteczności „Brygadą Śmierci”.
– Oddział walczył z Niemcami, ze wspierającymi ich oddziałami litewskimi oraz partyzantką radziecką – wymienia Piotr Łapiński, historyk z białostockiego oddziału IPN.
W styczniu 1944 roku „Łupaszka” razem z ochotnikami przebił się na Białostocczyznę, a po półtora roku przeniósł na Pomorze Gdańskie, gdzie prowadził działalność dywersyjną przeciw nowym władzom.
Od wiosny 1947 roku major zaprzestał walki i ukrywał się na Podhalu. Jednak po roku władze komunistyczne odnalazły go i aresztowały. Postawiono mu zarzut „próby obalenia ustroju siłą” oraz współpracy z Niemcami.
– Moim celem była suwerenna i wolna Polska – mówił „Łupaszka” podczas przesłuchania. Po wielomiesięcznym brutalnym śledztwie został skazany na karę śmierci. Zygmunta Szendzielarza zrehabilitowano na początku lat dziewięćdziesiątych, a w marcu 2015 roku 9 Warmiński Pułk Rozpoznawczy przyjął jego imię.
autor zdjęć: arch. IPN
komentarze