W ciągu trzech lat armia ma kupić dziewięć silników do samolotów MiG-29. Wyda na to kilkanaście milionów euro. Ale zakup będzie wyzwaniem nie tylko z powodów finansowych. Poszukiwany typ urządzenia, czyli RD-33 drugiej serii, nie jest już produkowany. Dlatego wojskowi liczą, że kupią albo wyremontowane, albo pochodzące z zapasów innych armii, nieużywane silniki.
Przetarg w sprawie kupna dziesięciu silników RD-33 drugiej serii używanych w MiG-ach-29 ogłosiła kilka dni temu 3 Regionalna Baza Logistyczna. Wojsko chce, by pierwsze trzy egzemplarze zostały dostarczone w 2016 roku, ostatnie w 2018 roku. – Każdego roku powinniśmy otrzymywać po 3 silniki – mówi ppłk Marek Chmiel, rzecznik prasowy Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych.
Chociaż silniki RD-33 drugiej serii nie są już produkowane (obecnie robiona jest seria trzecia, znacząco różniąca się od poprzedniej), być może uda się kupić nowe egzemplarze. To dlatego, że niektóre armie mają tego rodzaju silniki nieużywane, w zapasach.
Wojsko nie wyklucza jednak kupna silników po generalnym remoncie, muszą mieć jednak resurs międzyremontowy pozwalający na 350 godzin nalotu oraz resurs techniczny na poziomie 700 godzin. Armia oczekuje również, iż ich dostawca zapewni gwarancję na bezawaryjną pracę napędu na poziomie 200 godzin nalotu lub na 24 miesiące.
Ci, którzy chcą wziąć udział w przetargu, mają czas do 15 stycznia 2016 roku na złożenie oferty. Wartość kontraktu to kilkanaście milionów euro. Cena wysoka, bo na rynku jest coraz mniej wyremontowanych silników, a chętnych na nie wciąż jest sporo. Polskie wojsko każdego roku zdobywa po kilka RD-33 v2. – W 2012 kupiliśmy 6 sztuk, w 2013 i 2014 po dwie sztuki, a w tym roku 4 sztuki – mówi ppłk Marek Chmiel.
Siły powietrzne mają ponad trzydzieści myśliwców MiG-29. Postsowieckie myśliwce dzięki opracowanemu przez inżynierów z Wojskowych Zakładów Lotniczych nr 2 w Bydgoszczy pakietowi ulepszeń, m.in. nowej awionice, spokojnie mogą stawać w szranki z dużo nowocześniejszymi konstrukcjami. To właśnie na myśliwcach MiG-29 polscy piloci pełnią misję NATO nad państwami nadbałtyckimi – Litwą, Łotwą i Estonią. MiG-i są także używane do szkolenia.
autor zdjęć: st. chor. sztab. Adam Roik / Combat Camera DORSZ
komentarze