8 grudnia przebywające już drugi miesiąc na poligonie drawskim pododdziały „Błękitnej Brygady” zrealizowały dzienno-nocne zajęcia taktyczne połączone ze strzelaniami bojowymi.
Od początku listopada na poligonie drawskim przebywają pododdziały 12 Brygady Zmechanizowanej. Żołnierze, najpierw przygotowywali się i uczestniczyli w międzynarodowym ćwiczeniu sprawdzającym Wyszehradzką Grupę Bojową pod kryptonimem „Common Challenge-15”, następnie w ćwiczeniu pod kryptonimem „Ryś-15”, a obecnie pododdziały 3 Batalionu Piechoty Zmotoryzowanej, dywizjonu przeciwlotniczego i 2 Stargardzkiego Batalionu Saperów realizują ostatni etap „zimowej szkoły ognia”. Do tej części szkolenia poligonowego należy między innymi sprawdzenie wyszkolenia 1 kompanii piechoty zmotoryzowanej 3 Batalionu. We wtorek (8 grudnia) od samego rana na pasie taktycznym Bucierz panował ożywiony ruch. Od omówienia warunków bezpieczeństwa i wprowadzenia w sytuację taktyczną zaczęły się zajęcia dotyczące kompanii piechoty zmotoryzowanej w działaniach bojowych. Rozpoczęła się walka.
Jako pierwszy kontakt z przeciwnikiem nawiązał pluton będący na ubezpieczeniu bojowym. Podczas zbliżania się przeciwnika do przedniego skraju obrony dowódca 3 Batalionu Piechoty Zmotoryzowanej podpułkownik Krzysztof Duda podjął decyzję o zaangażowaniu pododdziału artylerii. Pod osłoną ognia moździerzy z kompanii wsparcia dowodzonej przez kapitana Tomasza Wereszczyńskiego pluton wycofał się do głównego rejonu obrony.
Rozstrzygająca walka rozpoczęła się w okolicach drogi brukowanej na pasie taktycznym Bucierz. Tam 1 kompania piechoty zmotoryzowanej dowodzona przez kapitana Tomasza Leję we współdziałaniu z 1 baterią przeciwlotniczą porucznika Adama Nadolnego oraz wsparta sekcjami strzelców wyborowych i żołnierzami z 2 Stargardzkiego Batalionu Saperów przyjęła na siebie główny impet ataku przeciwnika. Kilkudziesięciominutowa kanonada ognia "wykrwawiła" pododdziały przeciwnika. Tym samym zostały stworzone warunki do wykonania kontrataku. W momencie wykonywania kilku przejść w polach minowych nawet pasące się daleko stado żubrów poczuło drżenie ziemi spowodowane eksplozją półtorej tony materiału wybuchowego. Poszczególne plutony ruszyły do ataku.
Na zakończenie dnia pododdziały „Błękitnej Brygady” wykonały jeszcze strzelania bojowe w nocy. Według dowódcy batalionu i jego zastępcy, oceny dobre i bardzo dobre uzyskane w trakcie strzelań amunicją bojową potwierdziły wysokie umiejętności taktyczne i ogniowe poszczególnych pododdziałów. Przed żołnierzami 3 Batalionu Piechoty Zmotoryzowanej jeszcze tylko bezpieczny powrót do garnizonu Stargard Szczeciński i obsługa sprzętu.
Tekst: kpt. Janusz Błaszczak
autor zdjęć: kpt. Janusz Błaszczak
komentarze