Ponad 1700 żołnierzy z 19 krajów rozpoczęło dowódczo-sztabowe ćwiczenia „Compact Eagle-15”. Scenariusz manewrów Wielonarodowego Korpusu Północno-Wschodniego na terenie Warszawy i jej okolic przewiduje obronę kolektywną NATO wobec napaści zbrojnej na jeden z krajów Sojuszu. Manewry są ostatnim sprawdzianem przed testem gotowości operacyjnej Korpusu w 2016 roku.
– Manewry dowódczo-sztabowe „Compact Eagle-15” to jedne z największych ćwiczeń w historii Wielonarodowego Korpusu Północno-Wschodniego – mówi ppłk Marcin Walczak, rzecznik prasowy Korpusu.
Jak dodaje oficer, rozpoczęte w poniedziałek ćwiczenia wiążą się między innymi z transformacją Korpusu oraz przejęciem przez niego nowych zadań wynikających z ustaleń ostatniego szczytu NATO.
– Celem manewrów jest szkolenie delegowanych do uczestnictwa w nich dowództw dywizji, brygad oraz samodzielnych batalionów. A także sprawdzenie systemu dowodzenia Korpusu, który od 1 czerwca funkcjonuje w nowej strukturze, oraz integracja nowego personelu jednostki – wylicza pułkownik.
Wspólna obrona
Ponadto, jak tłumaczył latem szef planowania ćwiczeń ppłk Tomasz Garbarczyk, jest ono ostatnim sprawdzianem przed testem gotowości operacyjnej, któremu Korpus zostanie poddany w 2016 roku.
Scenariusz manewrów jest związany z artykułem 5. „Traktatu Waszyngtońskiego”, dotyczącym obrony kolektywnej NATO. Mówi on, że napaść na jednego z członków Sojuszu jest atakiem na wszystkie państwa NATO i przystępują one do wspólnej obrony. Zatem scenariusz trwających ćwiczeń zakłada, że fikcyjne państwo Bothnia dokonuje z Półwyspu Skandynawskiego napaści zbrojnej na Estonię i wkracza na jej terytorium. Wówczas sojusznicy ruszą Estonii na pomoc.
W manewrach bierze udział ponad 1700 żołnierzy i cywilów z 19 krajów. Poza personelem Kwatery Głównej Korpusu ze Szczecina ćwiczą żołnierze z polskiej 16 Dywizji Zmechanizowanej, niemieckiej 1 Dywizji Pancernej i 41 Brygady Zmechanizowanej. Są także wojskowi z czeskiej 7 Brygady Zmechanizowanej, brygad z Węgier, Litwy, Łotwy oraz dwóch międzynarodowych batalionów: słoweńskiego obrony przed bronią masowego rażenia oraz międzynarodowego batalionu policji wojskowej.
Ćwiczenia potrwają do 27 listopada. Rozgrywane są na terenie Akademii Obrony Narodowej w Warszawie, m.in. w jej Centrum Symulacji i Komputerowych Gier Wojennych oraz w jednostkach wojskowych w okolicach stolicy.
Ćwiczący są rozlokowani w: 9 Brygadzie Wsparcia Dowodzenia w Białobrzegach, Centrum Szkolenia Wojska Łączności i Informatyki w Zegrzu, 1 Brygadzie Pancernej w Wesołej i Centrum Szkolenia Żandarmerii Wojskowej w Mińsku Mazowieckim. Zostanie też rozegrany niewielki epizod związany ze strzelaniem na poligonie w Orzyszu z udziałem żołnierzy 16 PDZ.
Ostatni sprawdzian
Jak podkreśla kierownictwo WKPW, „Compact Eagle-15” jest sprawdzianem przed przejęciem przez Korpus nowych zadań. Zgodnie z postanowieniami szczytu NATO w Newport, status dowództwa ma być podniesiony do sił wyższej gotowości. Oznacza to między innymi, że skróci się czas, jaki podległe Korpusowi wojska będą miały na mobilizację.
Dotąd żołnierze musieli być gotowi do misji w ciągu 91–180 dni od wydania rozkazu, teraz czas ten będzie maksymalnie wynosił 90 dni. Taki status, zgodnie z przyjętym harmonogramem, Korpus osiągnie do końca 2017 roku.
Po certyfikacji dowództwo będzie mogło kierować Połączonymi Siłami Zadaniowymi Bardzo Wysokiej Gotowości (Very High Readiness Joint Task Rorce – VJTF), czyli tzw. szpicą. A także Siłami Odpowiedzi NATO, jeśli zostaną użyte w tym regionie.
Już teraz Korpus dowodzi jednostkami integracyjnymi sił NATO (NATO Force Integration Units – NFIU) z Polski i krajów bałtyckich, a w przyszłości także z Węgier i Słowacji.
Rozbudowa w Szczecinie
Jednocześnie trwa rozbudowa szczecińskiej kwatery. Teraz stacjonują tam żołnierze z 19 krajów, a do końca roku do koszar przyjadą jeszcze przedstawiciele kolejnych dwóch państw: Grecji i Kanady.
W Szczecinie będzie też służyło więcej żołnierzy. Personel kwatery powiększa się dwukrotnie, z około 200 do ponad 400 osób. – Teraz jest nas ponad 300, a wszystkie stanowiska będą prawdopodobnie obsadzone do końca roku – zapowiada rzecznik Korpusu.
Korpus powstał w 1999 roku na mocy porozumienia ministrów obrony Polski, Niemiec i Danii. Jego trzonem są dywizje, bataliony i brygady głównie z tych trzech państw. Na co dzień jednostki stacjonują w swoich krajach, kiedy jednak zapadną decyzje polityczne, Korpus jest w stanie zmobilizować nawet 100 tysięcy żołnierzy. Do jego zadań należy kolektywna obrona, udział w operacjach i misjach humanitarnych, usuwanie skutków klęsk żywiołowych oraz organizacja ćwiczeń międzynarodowych. Dowódcą WKPW jest niemiecki gen. broni Manfred Hofmann.
autor zdjęć: Maksymilian Halec
komentarze