Podczas koncertu z okazji Święta Niepodległości w Filharmonii Narodowej minister obrony Tomasz Siemoniak wręczył trzem żołnierzom wyróżnienia. Kordzik Honorowy Sił Zbrojnych otrzymali ppłk Marek Adamczyk, kpt. pilot Przemysław Bielawski i st. chor. Grzegorz Kaźmierczak. To weterani, którzy na misjach dokonali „bohaterskich czynów w walce zbrojnej”.
– Dobrą tradycją jest, że właśnie w przeddzień Święta Niepodległości staramy się docenić tych, którzy w sposób nadzwyczajny wyróżnili się w swojej służbie – mówił minister obrony Tomasz Siemoniak przed uroczystym koncertem. – Wojsko potrzebuje wzorców, aby opowiadać o bohaterach minionych bitew i wojen. Ale wojsko potrzebuje też bohaterów codziennej, ciężkiej służby – dodał szef MON. Siemoniak podkreślał, że żołnierze, którzy wczoraj zostali odznaczeni zasługują na szczególne wyrazy uznania.
Kordzik Honorowy Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej z rąk ministra odebrał podpułkownik Marek Adamczyk z Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych, kapitan pilot Przemysław Bielawski z 56 Bazy Lotniczej i starszy chorąży Grzegorz Kaźmierczak z 18 Pułku Rozpoznawczego. Nagrodzeni żołnierze to weterani misji poza granicami kraju.
Ppłk Marek Adamczyk, kpt pilot Przemysław Bielawski i st. chor. Grzegorz Kaźmierczak.
Starszy chorąży Grzegorz Kaźmierczak służy w 18 Pułku Rozpoznawczym w Białymstoku. Jest młodszym podoficerem – specjalistą grupy kierowania rozpoznaniem ISTAR. Odznaczenie otrzymał za służbę podczas XIII zmiany PKW Afganistan. 28 sierpnia 2013 roku żołnierz brał udział w odpieraniu ataku rebeliantów na główną bazę polskich żołnierzy w Ghazni. – Tego dnia wybuchł samochód pułapka. Rebelianci wtargnęli do bazy, a polscy i amerykańscy żołnierze zatrzymali ich – wspomina weteran, który zastrzega, że nie uważa się za bohatera. – Po prostu trzeba być dobrym żołnierzem. Ale cieszę się z wyróżnienia i jestem wdzięczny dowódcy 18 Pułku Rozpoznawczego, pułkownikowi Wiesławowi Podlewskiemu, za to, że zabiegał, żebym je otrzymał – mówi.
Kapitan pilot Przemysław Bielawski to dowódca klucza i załogi 1 eskadry śmigłowców szturmowych Grupy Działań Lotniczych 56 Bazy Lotniczej. Na misję wyjeżdżał czterokrotnie. Służył podczas VI zmiany Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Iraku, a także w czasie piątej, ósmej i dwunastej zmiany w Afganistanie. To właśnie podczas ostatniej operacji, 24 października 2012 roku, miało miejsce wydarzenie, za które otrzymał wyróżnienie. Bielawski był wówczas dowódcą śmigłowca MI-24. Podczas lotu, jego maszyna została ostrzelana przez rebeliantów. W wyniku ataku strzelec pokładowy został ciężko ranny. Mimo że śmigłowiec był poważnie uszkodzony, Bielawski poprowadził maszynę tak, że lądowanie awaryjnie odbyło się dopiero w bazie. – Rzeczywiście śmigłowiec został ostrzelany, a ja wykonałem awaryjne lądowanie. Mimo że ta akcja nie należała do typowych, to po prostu moja praca – podkreśla pilot. – Bardzo się cieszę, że została doceniona, jednak na pokładzie było nas pięciu. Szkoda, że nie możemy być tu wszyscy razem – dodaje.
Podpułkownik Marek Adamczyk z Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych niechętnie opowiada o swoim pobycie na misji. – Minęło już tyle czasu – mówi. Podczas III zmiany Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Iraku Adamczyk uczestniczył w akcji ratowniczej, śmigłowca W-3 Sokół, który został uszkodzony w okolicach Karbali. Wówczas, narażając własne życie, osłaniał rannych. Dzięki niemu udało się uratować wielu żołnierzy i zapobiec całkowitemu zniszczeniu maszyny. Obecnie podpułkownik jest szefem Wydziału Planowania i Realizacji Budżetu w Dowództwie Operacyjnym. – Jestem w kraju, ale cały czas jestem związany z operacjami poza granicami. Planuję na nie wydatki – mówi.
Broń biała to wyróżnienie honorowe Wojska Polskiego. Buzdygan, szabla, pałasz lub kordzik jest wręczany żołnierzom służby czynnej lub rezerwy za wybitny dorobek, jubileusz służby lub za dokonanie bohaterskich czynów w walce zbrojnej. Wyróżnienie jest przyznawane na mocy decyzji ministra obrony narodowej wydanej z okazji Narodowego Święta Niepodległości.
autor zdjęć: ppor. Robert Suchy / DKS MON
komentarze