Przywódcy państw Europy Środkowo-Wschodniej chcą większej obecności wojsk Sojuszu Północnoatlantyckiego na wschodniej flance. Politycy w ostrych słowach potępili też rosyjską agresję na Ukrainę i uznali, że Moskwa „podkopuje bezpieczeństwo w Europie”. W Bukareszcie odbył się miniszczyt NATO poświęcony bezpieczeństwu, którego współorganizatorem była Polska.
– Musimy się przygotować na nowe zagrożenia i musimy uczynić wszystko, aby był na nie również gotowy Sojusz Północnoatlantycki – mówił prezydent Andrzej Duda, otwierając obrady w Bukareszcie.
Przywódcy dziewięciu państw Europy Środkowo-Wschodniej przyjechali do stolicy Rumunii, by ustalić wspólne stanowisko przed szczytem NATO, który odbędzie się w lipcu 2016 roku w Warszawie. Współorganizatorami spotkania byli prezydenci Rumunii – Klaus Iohannis i Polski – Andrzej Duda. Poza nimi w tzw. miniszczycie NATO wzięli udział prezydenci Estonii, Łotwy, Litwy, Słowacji, Węgier, Bułgarii oraz szef izby niższej parlamentu Czech. Do Bukaresztu przyjechał też zastępca sekretarza generalnego NATO Alexander Vershbow.
Kilkugodzinne rozmowy zakończyły się przyjęciem wspólnej deklaracji, w której potępiono rosyjską agresję na Ukrainę, aneksję Krymu i wsparcie przez Moskwę separatystów. Takie działania Rosji – zdaniem uczestników spotkania – zagrażają europejskiemu bezpieczeństwu. Dlatego przywódcy państw naszego regionu zapowiedzieli, że będą starać się o zwiększenie bezpieczeństwa wschodniej flanki NATO. Ma się do tego przyczynić budowa infrastruktury wojskowej (m.in. umieszczanie NATO-wskich baz ze sprzętem) oraz obecność żołnierzy Sojuszu. Na tym ostatnim zależy przede wszystkim Polsce, państwom bałtyckim – Litwie, Łotwie, Estonii oraz Rumuni i Bułgarii. W deklaracji znalazło się zapewnienie, że prezydenci będą uczestniczyć w działaniach zmierzających do utrzymania „silnej, wiarygodnej, zrównoważonej obecności wojskowej NATO” tam, gdzie to potrzebne.
Andrzej Duda przekonywał, by wspólnie budować „łańcuch bezpieczeństwa od Morza Bałtyckiego do Morza Czarnego”. – Państwa Europy Środkowo-Wschodniej w sposób szczególny dotknęła historia poprzedniego stulecia. Długi czas spędziliśmy za żelazną kurtyną. Wiemy, co to znaczy, kiedy mieszka się w państwie, które nie jest suwerenne. I dlatego kwestia bezpieczeństwa ma dla nas wszystkich szczególne znaczenie – mówił polski prezydent. Podkreślał też, że pojawienie się nowego zagrożenia ze Wschodu wymaga zmiany polityki obronnej NATO.
Prezydent Duda chce, by na przyszłorocznym szczycie NATO w Warszawie zapadła decyzja o stałej obecności wojsk Sojuszu w Polsce.
autor zdjęć: Andrzej Hrechorowicz/ prezydent.pl
komentarze