Protesty przedstawicieli UNESCO i autorytetów religijnych nie pomagają. Niemal codziennie w regionie Syrii i Iraku burzone są kolejne zabytki i świątynie świata muzułmańskiego. Co się z stanie z tym różnorodnym pod względem kulturowym miejscem – na łamach „Polski Zbrojnej” pisze Jakub Gajda, orientalista, badacz Bliskiego Wschodu.
„Według salafickiej interpretacji Koranu, którą przyjmują bojownicy wierni samozwańczemu kalifowi Ibrahimowi, islam nie tylko zabrania przedstawiania bożków, lecz także wzorem tego, co uczynił prorok Mohammed w Medynie, obliguje wiernych do likwidowania wszelkich obiektów kultów politeistycznych. Tym samym zacięci „naśladowcy proroka” w Iraku i Syrii postanowili zniszczyć młotami pneumatycznymi i materiałami wybuchowymi wiele bezcennych zabytków – antycznych rzeźb i reliefów” – pisze Jakub Gajdaw najnowszym numerze „Polski Zbrojnej”.
Ekspert podkreśla, że wiele z tych zabytków bez uszczerbku trwało przez czternaście wieków. Państwo Islamskie postanowiło jednak zaostrzyć reguły bardziej niż czynili to pierwsi muzułmańscy zdobywcy. Dlatego współcześni interpretatorzy dżihadu na celownik wzięli również miejsca i symbole związane z kultem muzułmańskim.
Obiektami ataków są m.in. meczety i mauzolea, najczęściej szyickie – imamickie i alawickie. Jakub Gajda wyjaśnia, że wyznawcy ideologii Państwa Islamskiego posądzają szyitów o odstąpienie od nakazów Koranu i wprowadzanie do islamu kultu bożków oraz świętych. Dlatego na liście zniszczonych przez ISIS meczetów dominują husejnije, w których szyici upamiętniają męczeńską śmierć pod Karbalą imama Al-Husajna. Zniszczone zabytkowe obiekty tego typu znajdowały się m.in. w Mosulu oraz TallAfar. Zrównano też z ziemią meczety szyickie w okolicach Kirkuku i w irackiej prowincji Dijala.
Kolejnym poważnym wypaczeniem islamu, według ISIS, jest prąd mistyczny zwany sufizmem. Na liście do likwidacji znalazły się więc też groby sufich oraz proroków i innych mężów zasłużonych dla tradycji muzułmańskiej. Zgodnie z ideologią ISIS nie należy oddawać im czci, postanowiono więc je zniszczyć.
„Burzenie muzułmańskich świątyń i innych miejsc kultu dowodzi, że Państwo Islamskie z pogardą traktuje swoich „bliskich wrogów”, jak określa muzułmanów obrządku szyickiego i praktykujących sufizm. Za innych wrogów na terenie Lewantu ISIS uznaje przede wszystkim chrześcijan. Dzisiejsze syryjskie i irackie miasta w starożytności były pierwszymi, w których pojawiły się wspólnoty chrześcijańskie” – pisze ekspert, dodając, że do niedawna głównie na terenie Syrii mieszkała największaliczba chrześcijan na Bliskim Wschodzie (10 proc.). Chęć wyplewienia chrześcijan z regionu przejawia się również niszczeniem przez ISIS symboli wiary chrześcijańskiej. W połowie czerwca 2014 roku Państwo Islamskie nakazało zrównanie z ziemią wszystkich kościołów w Mosulu. Wkrótce po tym wysadzony w powietrze został kościół pod wezwaniem Marii Dziewicy, uznawany za jeden z symboli chrześcijaństwa w regionie Bliskiego Wschodu. W ostatnich miesiącach zniszczono także liczne świątynie ormiańskie (w syryjskim Dajraz-Zaur), chaldejskie i asyryjskie (słynny Zielony Kościół z VII wieku w Tikricie). W sierpniu 2015 roku ISIS zburzyło też katolicki Klasztor św. Eliana w prowincji Hims w Syrii, a przebywający w nim chrześcijanie zostali uprowadzeni.
Więcej na ten temat w październikowym numerze „Polski Zbrojnej”, w tekście Jakuba Gajdy pt. „Egzekucja posągu”.
autor zdjęć: Graciela Gonzalez Brigas, UNESCO
komentarze