W ciągu czteroletniej kadencji Sejmu posłowie z komisji obrony odbyli 141 posiedzeń. Opracowali niemal 30 projektów ustaw dotyczących wojska. Spotykali się z żołnierzami zarówno w Polsce, jak i na zagranicznych misjach. Namawiali do współpracy wojskowych, naukowców i firmy zbrojeniowe.
– Podejmowaliśmy wiele ważnych spraw, które dotyczyły profesjonalizacji Sił Zbrojnych. Często podejmowaliśmy tematy trudne, ale pracowaliśmy w dobrej atmosferze. Chciałbym podziękować posłom Komisji Obrony Narodowej za współpracę przy realizacji zadań ważnych dla obronności państwa – mówił Czesław Mroczek, wiceminister obrony narodowej, który był częstym gościem posłów.
Wśród 29 projektów ustaw były te dotyczące m.in. reformy dowodzenia i kierowania armią, zasad jej finansowania, modernizacji wojska, zakwaterowania Sił Zbrojnych czy powstania Agencji Kosmicznej. Parlamentarzyści pracowali też nad nowelizacją tak zwanej ustawy pragmatycznej, regulującej warunki pełnienia służby przez żołnierzy zawodowych. – Największym osiągnięciem mijającej kadencji jest to, że wspólnym wysiłkiem wielu ugrupowań daliśmy wojsku gwarancję finansowania na poziomie dwóch procent Produktu Krajowego Brutto. Nasi następcy powinni to docenić – uznał poseł Radosław Sikorski (PO).
Wiceprzewodniczący komisji obrony Stanisław Wziątek (SLD), który sprawami wojskowymi zajmuje się w Sejmie od kilkunastu lat, ocenił, że w tej kadencji posłowie wyjątkowo często odwiedzali jednostki, poligony oraz zakłady zbrojeniowe. – Na przykład w Afganistanie obserwowaliśmy, jak żołnierze realizują zadania na misji. Dzięki temu mamy większą świadomość, w jakim zagrożeniu działają – zauważył poseł Wziątek.
Komisja wielokrotnie organizowała spotkania i debaty na temat tego, jak powinna wyglądać współpraca między wojskiem a ośrodkami naukowymi i branżą zbrojeniową. Posłowie przywiązywali szczególną wagę do rozwoju krajowego przemysłu obronnego.
Radosław Sikorski, który został członkiem komisji dopiero w czerwcu tego roku, przyznał, że nie wszystko, co parlament tej kadencji zrobił w sprawie wojska, można uznać za sukces. – Mam wątpliwości co do zmiany systemu dowodzenia w armii. Nie wiem, czy ta reforma rzeczywiście się sprawdzi. System zarządzania kadrami w wojsku mógłby być lepszy – wymieniał. Były minister obrony (w latach 2005–2007) żałował też, że komisja nie zajęła się szkolnictwem wojskowym.
Radosław Sikorski podkreślił jednak, że dowodem na skuteczność działalności sejmowej komisji jest ranking światowych armii, opracowany przez jeden ze światowych banków inwestycyjnych. Polskie wojsko zostało w nim sklasyfikował na 17. miejscu, przed Niemcami. – Możemy życzyć naszym następcom, by zostawili armię i przemysł obronny w lepszym stanie, niż je zastali, bo my o sobie niewątpliwie możemy tak powiedzieć – zaznaczył.
Podziękowania usłyszeli też pracownicy sekretariatu sejmowej komisji – Jacek Zientarski, Michał Madaj i Kamil Strzępek.
autor zdjęć: Krzysztof Żuczkowski
komentarze