Naprawa systemów uzbrojenia, siników oraz systemów ogólnookrętowych, m.in. przeciwpożarowych – na ORP „Piorun” za kilka dni rozpocznie się gruntowny remont. Przeprowadzą go inżynierowie z gdyńskiej stoczni Nauta. Cała operacja potrwa około roku. Wojsko za naprawę „Pioruna” zapłaci około 46 milionów złotych.
„Piorun” to okręt rakietowy typu Orkan zbudowany w gdańskiej Stoczni Północnej na początku lat dziewięćdziesiątych. Dziś należy do najmłodszych jednostek, jakie w swoim wyposażeniu ma marynarka wojenna.
Orkany są przeznaczone do zwalczania okrętów nawodnych i statków przeciwnika, ale również do walki z samolotami i śmigłowcami. „Piorun” ma kadłub typu Sassnitz, a po ostatnim remoncie został wyposażony m.in. w nowe radary: wykrywania – Sea Giraffe oraz kierowania ogniem – Sting E0. Ma też ulepszony system walki o nazwie „Tacticos”. Dzięki nowej elektronice oraz najnowszym przeciwokrętowym rakietom manewrującym RBS-15 Mk III okręt może razić cele oddalone nawet o 200 kilometrów. Choć Orkany należą do najnowocześniejszych na Bałtyku jednostek w swojej klasie, to co pewien czas muszą przechodzić przegląd i naprawę.
Remont „Pioruna” rusza w połowie października. Przeprowadzą go inżynierowie z gdyńskiej Nauty. Kmdr ppor. Radosław Pioch, rzecznik prasowy 3 Flotylli Okrętów zapowiada, że prace potrwają około roku. W jednostce zostaną sprawdzone i – w razie potrzebny – naprawione kluczowe systemy.
– Wyremontowane będzie uzbrojenie, systemy ogólnookrętowe między innymi dotyczące wody słodkiej oraz przeciwpożarowe, a także układ napędowy, dzięki czemu odtworzone zostaną resursy silników głównych i pomocniczych – wymienia komandor Pioch.
Remont ORP „Pioruna” nie oznacza jednak, że jego załoga będzie miała urlop. W czasie prac w stoczni, marynarze będą cały czas przebywali na pokładzie. – Będą nadzorować naprawy prowadzone przez specjalistów ze stoczni, ale również konserwować sprzęt i wyposażenie, którego nie obejmuje naprawa główna i dokowa. Poza tym żołnierze przejdą szkolenie z procedur dotyczących bezpieczeństwa i zasad przeciwpożarowych – mówi kmdr Pioch.
Obecność załogi na okręcie w czasie remontu jest podyktowania również względami „strategicznymi”. Gdyby wybuchła wojna, jednostka, jeśli jest to możliwe technicznie, musi jak najszybciej wrócić do służby.
Za remont główny i dokowy ORP „Piorun” wojsko zapłaci stoczni Nauta prawie 46 milionów złotych.
Poza „Piorunem” w marynarce wojennej służą też dwie inne jednostki tego typu: ORP „Orkan” i ORP „Grom”.
Okręty rakietowe typu Orkan (projekt 660) mają długość 48,9 metra i szerokość 8,65 metra. Mogą się zanurzyć na 2,15 metra, ich wyporność to 369 ton, a prędkość maksymalna, jaką osiągają wynosi 36 węzłów. Podstawowym uzbrojeniem jednostek są rakiety przeciwokrętowe RBS-15 Mk II i RBS-15 Mk III. Poza nimi okręty wyposażono w rakiety przeciwlotnicze Strzała S-2M, armaty AK-176M kalibru 76,2 mm oraz armaty AK-630 kalibru 30 mm.
autor zdjęć: kmdr ppor. Radosław Pioch
komentarze