Francuska fregata FS „Latouche-Treville” zawinęła dziś rano do Gdyni. To największy od dwóch lat okręt Marine Nationale, który cumuje w polskim porcie. Wizyta ma wymiar dyplomatyczny. Francuzi spotkali się z dowódcą 3 Flotylli, a jutro rozegrają mecz piłki nożnej ze swoimi polskimi kolegami.
Francuska fregata zakończyła właśnie udział w manewrach NATO pod kryptonimem „Northern Coasts 2015”, które przez ostatnie dwa tygodnie prowadzone były na wodach Cieśnin Duńskich. Miała tam okazję współpracować między innymi z okrętami Marynarki Wojennej RP. Dziś wspólnie z nimi zawinęła do portu w Gdyni. – Tego rodzaju wizyty mają przede wszystkim wymiar dyplomatyczny – mówi kpt. mar. Przemysław Płonecki z 3 Flotylli Okrętów. Francuzi podkreślają tym samym gotowość do współdziałania z jednym ze swoich największych sojuszników w basenie Morza Bałtyckiego. Zapoznają się też ze specyfiką ważnego portu, jakim jest Gdynia.
FS „Latouche-Treville” pozostanie w Polsce przez trzy dni. Dziś rano przedstawiciele załogi spotkali się z dowódcą 3 Flotyll Okrętów, kadm. Mirosławem Mordelem. Jutro z kolei marynarze z Francji rozegrają mecz piłki nożnej przeciwko polskim kolegom. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 13.00 na boisku Gdyńskiego Centrum Sportu.
– „Latouche-Treville” to największy francuski okręt, jaki w ciągu ostatnich dwóch lat zacumował w polskim porcie – podkreśla kpt. mar. Płonecki. Należy on do serii niszczycieli rakietowych „Geogres Leygues”. Francuzi zbudowali ich siedem. „Latouche-Treville” jest najmłodszą jednostką tego typu. Do służby weszła w 1990 roku. Została wyposażona w trzy rodzaje uzbrojenia: rakietowe, artyleryjskie i torpedowe. Może zwalczać zarówno samoloty i śmigłowce, jednostki nawodne, jak i okręty podwodne. Na jej pokładzie konstruktorzy przewidzieli miejsce dla dwóch śmigłowców. – W czasie pokoju na fregacie zwykle bazuje jeden, drugi może dołączyć w czasie wojny – tłumaczy kpt. mar. Płonecki. Załogę „Latouche-Treville” tworzy 235 oficerów i marynarzy, okręt ma 139 metrów długości, blisko pięć tysięcy ton wyporności, jego zaś prędkość maksymalna wynosi 30 węzłów, a maksymalny zasięg nawet 10 tysięcy mil morskich.
Fregata brała udział w licznych ćwiczeniach krajowych i międzynarodowych. Uczestniczyła też jednak w przedsięwzięciach, które wykraczają poza rutynę codziennej służby. Latem 2009 roku okręt stał się jednym z bohaterów przyrodniczego filmu Jacquesa Perrina i Jacquesa Cluzaude’a pod tytułem „Oceany”. We fragmencie przedstawiającym moc żywiołu widać właśnie walczącą ze sztormem „Latouche-Treville”. Fregata eskortowała też żaglowiec będący repliką XVIII-wiecznej „Hermione”, kiedy ten wyruszał w swój pierwszy rejs przez Atlantyk, a potem z niego wracał.
W Gdyni „Latouche-Treville” będzie można obejrzeć przy Nabrzeżu Francuskim.
Najnowsza historia polsko-francuskich kontaktów wojskowych sięga 1990 roku. Dwa lata później współpraca została sformalizowana umową, którą podpisali ministrowie obrony narodowej obydwu państw. Podobny dokument dowódcy sił morskich obu krajów parafowali w październiku 1995 roku. Wspólne przedsięwzięcia miały przygotować marynarzy do operacji przywracania pokoju w ramach ONZ oraz tworzonych właśnie Sił Szybkiego Reagowania Unii Zachodnioeuropejskiej. Przewidywały one ćwiczenie akcji blokadowych i związanych z ratownictwem, szkolenie personelu wojskowego i wymianę oficerów.
autor zdjęć: kpt. Przemysław Płonecki
komentarze