150 starszych podoficerów dowództw i pomocników dowódców do spraw podoficerów z jednostek podległych Dowództwu Generalnemu Rodzajów Sił Zbrojnych obraduje w Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych w Drawsku Pomorskim na temat roli i zadań korpusu podoficerskiego w kształtowaniu Sił Zbrojnych RP.
Z liderami środowiska podoficerskiego spotkał się dowódca generalny gen. broni Mirosław Różański, który skorzystał z okazji, by przedstawić pomysły na usprawnienie działalności szkoleniowej wojska, poprawę warunków służby i perspektyw rozwoju zawodowego kadr podoficerskich.
W spotkaniu zorganizowanym przez zespół starszego podoficera DGRSZ uczestniczą także instruktorzy Gwardii Narodowej Illinois, którzy podzielą się doświadczeniami na tematy przywództwa wojskowego, motywowania i inspirowania, mentoringu oficerów, roli starszych podoficerów dowództw, systemu awansowego i odpowiedzialności szkoleniowej.
Generał Różański szczególnie zaakcentował konieczność uzyskania aprobaty korpusu podoficerskiego dla zmian, jakie zamierza wprowadzić w czasie swojej kadencji na stanowisku dowódcy generalnego. Zaznaczył, że naszym siłom zbrojnym potrzebne jest zdefiniowanie na nowo podziału kompetencji szkoleniowych między podoficerów a oficerów. – To oficerowie powinni ustalać, co powinno być przedmiotem szkolenia, natomiast podoficerowie powinni decydować, jak szkolenie będzie realizowane. Wierzę, że taki podział kompetencji jest możliwy. Wiem, że w wielu jednostkach on się sprawdza, podoficerowie odpowiadają tam za szkolenie żołnierzy. Skoro mogli dowodzić patrolami w Iraku i Afganistanie, to dlaczego nie mogliby odpowiadać za szkolenie strzeleckie i taktyczne w kraju? – pytał retorycznie generał.
Wskazał, że nie wszyscy w wojsku są gotowi na zmiany i dowartościowanie roli podoficerów, także wśród sierżantów i chorążych nie wszyscy chcą zmieniać obowiązki. – Kropla drąży skałę nie siłą, lecz częstotliwością spadania – podkreślił generał, wskazując, że zwolennicy zmian mogą liczyć na jego totalne poparcie podczas całej trzyletniej kadencji.
Wskazał, że inicjatywa należy przede wszystkim do podoficerów, a on będzie popierał wszystkie dobre, kreatywne pomysły wzmacniające pozycje podoficerów. Zaznaczył przy tym, że wierzy głęboko w sens zmian, gdyż osobiście doświadczył co to znaczy mieć dobrych podoficerów w jednostce: – Mnie ukształtowali chorążowie, gdy byłem dowódcą plutonu i kompanii. Nauczyli mnie obchodzenia się ze sprzętem, szkolenia w polu, pracy z podwładnymi – wskazał wymieniając swoich mentorów sprzed 30 lat z nazwiska. Dowódca generalny powiedział także, że przekonuje przełożonych i dowódców do docenienia roli podoficerów. Przejawem skuteczności tych zabiegów jest przyznanie limitu awansowego dla 1500 podoficerów, który ma być wykorzystany do 11 listopada. – Liczę na to, że w jednostkach awansowani zostaną ci ludzie, którzy na awans zasługują.
Seminarium podoficerskie potrwa w Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych do 25 września.
Tekst: ppłk Artur Goławski
autor zdjęć: Źródło: DGRSZ
komentarze