W centrum rekrutacji USA Army w Filadelfii, znajdującym się zresztą w jednym z centrów handlowych, udostępniono konsole Xbox 360 wyposażone w gry wideo o tematyce militarnej. To specjalnie zaprojektowane gry, które mają za zadanie bardzo dobrze ukazywać charakter służby wojskowej, a tym samym powodować masowy napływ nowych ochotników w jej szeregi. Kandydaci na żołnierzy mogą więc wypełniać misję jako pilot helikoptera, myśliwca, żołnierza sił specjalnych. W takich grach wszystko jest bardzo realistycznie – pisze mjr rez. Tomasz „Burza” Burzyński, były oficer Jednostki Wojskowej Komandosów, pasjonat historii.
W Polsce kandydatów na zawodowych żołnierzy najczęściej próbuje się przyciągnąć plakatem wiszącym w Wojskowej Komendzie Uzupełnień. Od niedawna Ministerstwo Obrony Narodowej przy rekrutacji korzysta ze spotów. Ale według niektórych opinii u nas nie trzeba reklamować służby wojskowej. Lawina zgłaszających się drzwiami i oknami kandydatów na żołnierzy wynika z tego, że w porównaniu z innymi pracodawcami, armia oferuje dobre warunki finansowe i socjalne. Dlatego Wojsko Polskie przebiera w kandydatach wybierając „najlepszych”. Nie wszystkie jednak kraje NATO mają tak komfortową sytuację.
Nie ma jej armia USA, która zachęca do wstąpienia w jej szeregi za pomocą gier wideo. Te ostatnie traktowane są jako narzędzia EMPLOYER BRANDING (czyli kształtowanie wizerunku pracodawcy poprzez rekrutację). Najbardziej rozbudowaną grą rekrutującą w armii amerykańskiej jest America’s Army (AA), wydana pierwszy raz 4 lipca 2002 roku. Po tragicznych wydarzeniach z 11 września stała się wielkim sukcesem amerykańskiej armii. Początkowo miała być narzędziem do budowania pozytywnego wizerunki wojska w USA, a stała się niezależnym narzędziem rekrutacyjnym, tworzącym pozytywny wizerunek armii.
W America’s Army gracz po wykonaniu kilku misji szkoleniowych i taktycznych wybiera stanowisko i kierunek rozwoju w armii. Ma tu bardzo dużą dowolność – od strzelca, poprzez kierowcę czy pilota, na medyku skończywszy.
Budowanie wizerunku armii amerykańskiej zgodnie ze strategią EMPLOYER BRANDING jest procesem, który ciągle ewaluuje. W centrum rekrutacji USA Army w Filadelfii, w jednym z centrów handlowych udostępniono konsole Xbox 360 wyposażone w gry wideo o tematyce militarnej. To specjalnie zaprojektowane gry, które miały za zadanie bardzo dobrze ukazywać charakter służby wojskowej, a tym samym powodować masowy napływ nowych ochotników w jej szeregi. Kandydaci na żołnierzy mogą więc wypełniać misję jako pilot helikoptera, myśliwca, żołnierza sił specjalnych. W grach wszystko jest bardzo realistycznie. Szczególnie widoczna jest dbałość o każdy detal w wyposażeniu i uzbrojeniu przedstawionego żołnierza US Army.
Projekt nie miał być tylko narzędziem rekrutacji. Zadaniem gier wideo obrazujących życie amerykańskiego żołnierza jest przedstawienie charakteru jego obowiązków. Ich celem jest również przybliżenie Amerykanom idei amerykańskiego wojska tak, aby obywatele nabrali jeszcze większego zaufania do żołnierzy i służby wojskowej.
Te same narzędzia rekrutacji używają służby zbrojne Francji czy Szwecji, choć na mniejszą skalę. Armia francuska proponuje grę o charakterze rekrutacyjnym pt. „Etre Marin”. W grze tej prezentowane są różne stanowiska, dostępne we francuskiej marynarce wojennej. Możemy wcielić się m.in. w artylerzystę, łącznościowca czy członka załogi pływającej. Gry połączone są z internetową stroną francuskiej marynarki wojennej, pozwalając od razu na zapoznanie się kandydatów z dodatkowymi informacjami na temat tej formacji wojskowej.
W Polsce, w sytuacji gdy kandydatów jest więcej niż wolnych etatów, narzędzie EMPLOYER BRANDING mogłoby pełnić inny charakter. Budowałoby wizerunek Wojska Polskiego jako organizacji dużego zaufania społecznego. Oprócz tych narzędzi polski system rekrutacyjno-informacyjny powinien bardziej zaangażować weteranów i weteranów poszkodowanych. Szczególnie weterani poszkodowani, niemogący służyć w czynnej służbie, mogliby być dalej przydatni dla sił zbrojnych. Armia dalej mogłaby wykorzystać ich wiedzę oraz prestiż, na przykład w ramach systemu rekrutacji realizowanego w WKU.
Oprócz udzielenia informacji o rekrutacji byliby też pierwszym „sitem” weryfikującym kandydatów do służy w Wojsku Polskim. Weterani, a szczególnie weterani poszkodowani, są przykładem, że służba w armii to nie tylko profity finansowe i ładny mundur. To przykład tego, że w trakcie służby oddanie daniny krwi i utraty zdrowia wkalkulowane jest w ten zawód. A z tego niekoniecznie każdy z młodych adeptów sztuki wojskowej zdaje sobie tak naprawdę sprawę.
Employer Branding, to jedna z ważniejszych gałęzi Public Relation w dzisiejszych czasach. Zastosowanie mechanizmów gier komputerowych nadało nowy wymiar w całym procesie rekrutacji armii amerykańskiej czy francuskiej. Uważam, że w Polsce zaangażowanie weteranów w system rekrutacyjno-informacyjny Wojska Polskiego byłoby najlepszym rozwiązaniem, służącym zrozumieniu istoty służby dla kandydatów na żołnierzy. Doświadczenie „starego” wiarusa zawsze wygra nawet z najbardziej realną grą, która tylko udaję żołnierską służbę.
komentarze