moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Bieg dla Bruna to tylko początek

W dwa tygodnie zorganizowaliśmy bieg, w którym wzięło udział 500 osób. I choć robiliśmy to pierwszy raz w życiu, udało się – mówi Marek „Ram” Sokołowski, jeden z organizatorów biegu na rzecz Bruna, dziecka żołnierza Formozy. Pasjonaci wojsk specjalnych, zrzeszeni w nieformalnej grupie SGO, zebrali ponad 16 tysięcy złotych dla dwuletniego Bruna.



Czym jest SGO?

Członkowie SGO to pozytywni i w pełni zaangażowani w to, co robią pasjonaci jednostek specjalnych. Jesteśmy przyjaciółmi bez kwitów, bo formalnie takiej grupy nie ma.

Dlaczego zdecydowaliście się pomóc Brunowi, synowi żołnierza Formozy?

Żołnierze wojsk specjalnych to ludzie wyjątkowi. Nie trzeba ich znać, żeby wiedzieć, że przejście niezwykle trudnej selekcji świadczy nie tylko o tytanicznej wytrwałości, ale i o silnym charakterze oraz inteligencji. Dlatego usiłujemy naśladować choć część tych aspektów ich służby, które są możliwe do naśladowania. Nie chodzi nam o wkładanie munduru, lecz o podjęcie mniej lub bardziej ciężkiego treningu i pracy nad sobą. A co może zrobić pasjonat sił specjalnych, gdy słyszy, że żołnierz potrzebuje pomocy? Tylko pomóc.

Ale dlaczego właśnie wy?

Z prośbą o pomoc zwrócili się do nas znajomi rodziców Bruna. O akcji dowiedzieliśmy się podczas szkolenia. Miało ono charakter ogólnopolski i było dobrze zorganizowane dlatego każdy wracał do domu pełen energii i chęci do dalszego działania. To był właściwy moment na zrobienie czegoś więcej niż udostępnienie gdzieś dalej informacji o losach chłopca.

Wtedy zaczęliście organizować bieg?

Właściwie to my zainicjowaliśmy konkretne działania, a dopiąć wszystko na ostatni guzik pomógł nam nasz dobry przyjaciel i instruktor Bosman Tomasz Spych, starszy technik, dowódca drużyny na ORP Błyskawica.

Początkowo zakładaliście, że bieg będzie kameralny.

Nie będę ukrywał czegoś, co zostało mi słusznie wytknięte przez jedną osobę z komitetu organizacyjnego: nie byliśmy przygotowani do finalnej formuły biegu, która przybrała bardzo oficjalny charakter. Zakładaliśmy, że zaprosimy przyjaciół, znajomych z klubów, w których ćwiczymy czy osoby z innych grup, żeby wspólnie pokonać 20 km w niezobowiązującej atmosferze oraz zebrać pieniądze. Jednak wymknęło się to spod kontroli, gdy skromną akcję pasjonatów wsparła Jednostka Formoza, a wieści o biegu rozniosły się wśród kilku tysięcy osób. Wówczas dotychczasowy atut naszej grupy, o którym powiedziałem na początku, stał się problemem: grupa prawnie nie istniała, nie mogła być zatem organizatorem. Dlatego cicho i skutecznie dokonaliśmy przegrupowania, a rolę organizatora przejęła profesjonalnie przygotowana firma medyczna. Dodam, że w tamtym momencie zostało 9 dni do imprezy. Firma zajęła się papierami, a my wykonywaliśmy dalej nasze zadania. Wszyscy zdążyli.



Ile osób organizowało bieg?

20-osobowym zespołem dopilnowaliśmy, żeby 500 osobom obecnym na akcji nic się nie stało. To był cud. Natomiast bosmanowi Spychowi udało się wprowadzić odpowiedni klimat i profesjonalną organizację, która chwalona była na każdym kroku. Niektórzy organizatorzy biegów komercyjnych mają teraz lekcje do odrobienia. Ale cała akcja nie osiągnęłaby takiego sukcesu gdyby nie ludzie, którzy zostali zaproszeni do współpracy: grupa MilSim „Dziki Oddział” i formacja rekonstrukcyjna Marines 3B1M Thundering Third , które nadały przedsięwzięciu militarnego charakteru. Tomek Spych zapewnił z kolei profesjonalne zaplecze medyczne WOPR, POPR, Merkus i Lifeguard Gdynia.

Wreszcie przyszedł dzień biegu…

Tak duża frekwencja była dla nas ogromnym zaskoczeniem. Nie widzieliśmy jeszcze w jednym miejscu tylu pozytywnych ludzi. Naprawdę każda osoba zarówno w biurze zawodów, jak i na mecie biegu pojawiała się z uśmiechem na twarzy. Szczególnie zapamiętam moment, gdy rodzice Bruna już chyba uświadomili sobie, jaki jest efekt akcji. Wymowna cisza i wyraźne wzruszenie.

Co się wam nie udało?

Zawsze chciałoby się więcej. Mieliśmy miejscami dylemat, czy poradzimy sobie, gdy będzie 1000 osób. Z drugiej strony oznaczałoby to jeszcze większe wsparcie dla Bruna. Musimy też zrobić coś, żeby rodzice mogli po prostu stać obok i obserwować. Czujemy, że nie powinniśmy ich angażować w błahe aspekty organizacyjne, bo mają o wiele ważniejsze problemy. Nie udała się nam pogoda. To, że nie porwało nam bramki startowej, to zasługa mocnych i sprawdzonych marynarskich węzłów.

Co dalej? Będzie więcej biegów dla Bruna?

Wyciągnęliśmy na pewno lekcję, że lepiej organizować bieg wcześniej niż na 2 tygodnie przed terminem. Kolejny bieg za pół roku. Mamy czas i wspólnie z organizatorem zastanawiamy się jak uczynić go lepszym. Jeśli zainteresowanie nie spadnie, nie wykluczamy następnych edycji w kolejnych latach - zawsze przed i po sezonie wakacyjnym, żeby nie przeszkadzać plażowiczom.

Poza organizacją biegu przedstawiłem osobom odpowiedzialnym za pomoc dla Bruna szereg innych inicjatyw opracowanych przez członków SGO. Poinformowaliśmy biura rachunkowe o możliwości przekazywania 1% podatku na subkonto Bruna prowadzone przez Fundację "Zdążyć z pomocą", zbieramy fanty na aukcje, planujemy organizację szkoleń, z których składki będą przeznaczone na pomoc dla malucha. Idziemy za ciosem. Mogę zdradzić już kilka obecnie mocno zaawansowanych inicjatyw. SGO ma 6 oddziałów i każdy otrzymał zadanie dopasowania działań do swojej specyfiki. I tak nasz oddział ratowniczy z Wrocławia jeszcze w tym miesiącu przeprowadzi otwarte szkolenie z zakresu swojej specjalizacji. Na razie w formie pilotażu dla grupy najbliższych znajomych, a jeśli formuła się przyjmie również dla szerszego grona. Z kolei oddział w Warszawie, który ma w swoich szeregach projektanta wyposażenia taktycznego, przygotuje na aukcję kilka swoich autorskich rozwiązań – m.in. torbę transportową na broń. Wyzwaniem byłoby również pokonanie tych dwóch dyszek na jakiś ciekawych śląskich szlakach. Zbieramy pomysły, zbieramy siły i działamy. Tak jak mówi nasze credo „Ex unitatevires” – w jedności siła.

rozmawiała Ewa Korsak

autor zdjęć: arch. SGO

dodaj komentarz

komentarze


Rozpoznać, strzelić, zniknąć
 
Odstraszanie i obrona
Marcin Gortat z wizytą u sojuszników
Strategiczna rywalizacja. Związek Sowiecki/ Rosja a NATO
Rakiety dla Jastrzębi
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Potężny atak rakietowy na Ukrainę
Strażacy ruszają do akcji
Tusk i Szmyhal: Mamy wspólne wartości
Święto stołecznego garnizonu
Ramię w ramię z aliantami
Wieczna pamięć ofiarom zbrodni katyńskiej!
Szpej na miarę potrzeb
Kosiniak-Kamysz o zakupach koreańskiego uzbrojenia
Puchar księżniczki Zofii dla żeglarza CWZS-u
Sprawa katyńska à la española
Mundury w linii... produkcyjnej
W Brukseli o wsparciu dla Ukrainy
Gen. Kukuła: Trwa przegląd procedur bezpieczeństwa dotyczących szkolenia
Polscy żołnierze stacjonujący w Libanie są bezpieczni
Kolejne FlyEle dla wojska
Przełajowcy z Czarnej Dywizji najlepsi w crossie
Ocalały z transportu do Katynia
SOR w Legionowie
Sandhurst: końcowe odliczanie
Morska Jednostka Rakietowa w Rumunii
Charge of Dragon
NATO on Northern Track
Zmiany w dodatkach stażowych
W Rumunii powstanie największa europejska baza NATO
Barwy walki
25 lat w NATO – serwis specjalny
Wojna w Ukrainie oczami medyków
Na straży wschodniej flanki NATO
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Polak kandydatem na stanowisko szefa Komitetu Wojskowego UE
Prawda o zbrodni katyńskiej
Aleksandra Mirosław – znów była najszybsza!
NATO na północnym szlaku
Wojna w świętym mieście, część druga
Żołnierze-sportowcy CWZS-u z medalami w trzech broniach
Głos z katyńskich mogił
Koreańska firma planuje inwestycje w Polsce
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Kadisz za bohaterów
Front przy biurku
Zachować właściwą kolejność działań
Więcej pieniędzy dla żołnierzy TSW
Zbrodnia made in ZSRS
Przygotowania czas zacząć
NATO zwiększy pomoc dla Ukrainy
Wojna w świętym mieście, epilog
Bezpieczeństwo ważniejsze dla młodych niż rozrywka
WIM: nowoczesna klinika ginekologii otwarta
Cyberprzestrzeń na pierwszej linii
Optyka dla żołnierzy
Jakie wyzwania czekają wojskową służbę zdrowia?
Szarża „Dragona”
Wojna w świętym mieście, część trzecia
V Korpus z nowym dowódcą
Żołnierze ewakuują Polaków rannych w Gruzji

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO