Dziś mija 70 lat od chwili ponownego zakorzenienia się tutaj polskości i ponownego budowania polskiego życia. Ten proces trwa do dziś i będzie trwał jeszcze wiele lat – podkreślał w Kołobrzegu Bronisław Komorowski. Prezydent wziął dziś udział w obchodach 70. rocznicy zakończenia walk o Kołobrzeg.
To była jedna z najważniejszych bitew operacji pomorskiej. Przez kilkanaście dni połączone siły Wojska Polskiego i Armii Czerwonej szturmowały Kołobrzeg, który Niemcy zamienili w twierdzę. Zginęły tysiące żołnierzy, a miasto legło w gruzach.
Dziś w Kołobrzegu odbywają się uroczystości z okazji zakończenia walk. Przed południem w kołobrzeskiej bazylice odprawiona została msza w intencji żyjących i poległych uczestników batalii. Potem uczestnicy uroczystości w asyście Kompanii Honorowej Wojska Polskiego przemaszerowali na plac Ratuszowy, gdzie przemawiał między innymi prezydent Komorowski. Po południu rozpocznie się część artystyczna obchodów. Publiczność obejrzy między innymi występ Reprezentacyjnego Zespołu Artystycznego Wojska Polskiego.
W środę w okolicach kołobrzeskiej latarni morskiej swoje podwoje otworzy dla turystów Miasteczko Historyczne „Kołobrzeg 1945”. Będzie tam można zobaczyć oryginalne uzbrojenie, pojazdy i sprzęt z czasów II wojny światowej. Na jutro zaplanowane jest także spotkanie uczniów Szkoły Podstawowej nr 4 z weteranami walk o miasto.
Kołobrzeg kluczowy w marszu na Berlin
– Przyszliśmy, morze, po ciężkim i krwawym trudzie. Widzimy, że nie poszedł na darmo nasz trud. Przysięgamy, że cię nigdy nie opuścimy. Rzucając pierścień w twe fale, biorę z tobą ślub, ponieważ tyś było i będziesz zawsze nasze – mówił na kołobrzeskiej plaży kpr. Franciszek Niewiedziajło. Chwilę później w imieniu polskich żołnierzy dokonał symbolicznego aktu zaślubin Polski z Bałtykiem. Był 18 marca 1945 roku. W ten sposób kończyła się bitwa o Kołobrzeg, jedna z najważniejszych i najbardziej krwawych batalii operacji pomorskiej.
Sama operacja rozpoczęła się w lutym. Zgodnie z jej założeniem, żołnierze 1 i 2 Frontu Białoruskiego mieli rozbić znajdujące się na Pomorzu wojska niemieckie, które zagrażały głównym siłom sowieckim prącym na Berlin. Kołobrzeg miał w tej układance kluczowe znaczenie. – Od listopada 1944 roku Niemcy zaczęli zamieniać miasto w twierdzę. Wybudowali trzy linie umocnień, wykorzystując między innymi podmokłe tereny Parsęty – mówi dr Jakub Ciechanowski, historyk z kołobrzeskiego Muzeum Oręża Polskiego. W mieście stacjonowało od 10 do 12 tysięcy niemieckich i łotewskich żołnierzy. Mieli oni do dyspozycji działa, czołgi i wyrzutnie rakiet. Wspomagały ich rozlokowane na morzu okręty. Postanowili strzec Kołobrzegu z co najmniej dwóch powodów. To właśnie tam mógł wylądować desant z odsieczą. Miasto stanowiło też drogę ewakuacji dla cywilów.
4 marca pod Kołobrzeg podeszły jednostki sowieckiej 1 Armii Pancernej. Odcięły one prowadzące do miasta drogi. Trzy dni później do akcji wkroczyły oddziały 1 Armii Wojska Polskiego. Dlaczego dowódcy operacji nie poprzestali na oblężeniu, lecz zdecydowali się na szturm? – Na to pytanie trudno odpowiedzieć. Po odcięciu miasta Niemcy raczej nie byliby w stanie poważniej zagrozić Armii Czerwonej. Być może decydujące okazały się kwestie pozamilitarne, chęć zdobycia wojennej sławy? – zastanawia się dr Ciechanowski i dodaje, że walki o Kołobrzeg były dla żołnierzy 1 Armii Wojska Polskiego pierwszym tak poważnym starciem w warunkach miejskich. – Kołobrzeg był trochę jak Monte Cassino. Takie doświadczenie z pewnością przydało się podczas późniejszego szturmu Berlina – podkreśla dr Ciechanowski.
Ludzie płonęli żywcem…
Walki o miasto były wyjątkowo ciężkie. – Nie było ułamka sekundy bez huku, łoskotu broni maszynowej i armat – wspominał po latach cytowany przez PAP por. Piotr Gubernator, jeden z weteranów batalii. Dr Ciechanowski wspomina, że w mieście dochodziło do dantejskich scen, ludzie pod ostrzałem płonęli żywcem, a walczącym doskwierało pragnienie. – Kołobrzeg był uzdrowiskiem. Jak wspominał jeden z uczestników walk, miejskie piwnice pełne były wina, likierów czy piwa. Brakowało za to najzwyklejszej wody – podkreśla.
Walki o miasto trwały do 17 marca. Dwa dni wcześniej Niemcy wysadzili na plaży desant ze Świnoujścia, nie zdołał on jednak odwrócić losów batalii. W walkach zginęło przeszło 1200 polskich i sowieckich żołnierzy. Straty Niemców to około pięciu tysięcy zabitych. Kilka tysięcy niemieckich żołnierzy dostało się do niewoli. Miasto zostało zniszczone w 90 procentach.
Od zakończenia bitwy o Kołobrzeg mija dokładnie 70 lat. Z tej okazji dziś i jutro odbędą się w mieście liczne uroczystości oraz imprezy towarzyszące. Honorowy patronat nad obchodami objął prezydent Polski Bronisław Komorowski. W uroczystościach weźmie też udział 36 weteranów walk o miasto. – Jest ich coraz mniej, dlatego wraz z wieloma instytucjami zdecydowaliśmy się sprowadzić ich do Kołobrzegu – mówił podczas niedawnej konferencji prezydent miasta Janusz Gromek.
autor zdjęć: Arch. 8 FOW, Narodowe Archiwum Cyfrowe
komentarze