Służbę wojskową rozpoczął 12 września 1937 roku w 7 Pułku Strzelców Konnych w Biedrusku. Podczas kampanii wrześniowej walczył nad Bzurą pod Wolą Zbrożkową, Głownem, Brochowem i w Puszczy Kampinoskiej. Brał udział w obronie stolicy. Dzisiaj najstarszy kawalerzysta pułku, rotmistrz Franciszek Andrzejak obchodzi 100 rocznicę urodzin.
Do Słupcy w Wielkopolsce, gdzie mieszka rotmistrz Andrzejak, przyjechało dziś wielu gości. Jubilata odwiedzili m.in. Beata Oczkowicz, podsekretarz stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej; Eugeniusz Grzeszczak, wicemarszałek Sejmu; Piotr Florek, wojewoda wielkopolski i przedstawiciele lokalnych władz. Byli oczywiście żołnierze – z gen. bryg. Andrzejem Kuśnierkiem, dowódcą 17 Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej na czele. Współgospodarzem urodzinowych uroczystości był 7 Batalion Strzelców Konnych Wielkopolskich z Wędrzyna. To oni kultywują bojowe tradycje pułku, w którym pełnił służbę jubilat.
– Młodość Pana pokolenia przerwała wojna. Dzięki wam ludzie mogą dziś żyć w wolnym kraju. Jestem zaszczycona, że mogę się z Panem spotkać. Zasługuje Pan na miano bohatera i żywej legendy – mówiła Beata Oczkowicz. Złożyła także życzenia w imieniu ministra obrony narodowej.
– Życzę, aby nadal otaczała pan rodzina i przyjaciele. Aby przeżył pan wiele kolejnych lat między żołnierzami 17 Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej. Dzięki panu współcześni strzelcy konni i inni żołnierze mogą obcować z żywą legendą, bohaterem, o których zazwyczaj czyta się tylko w książkach – zwrócił się do jubilata generał Kuśnierek.
Odśpiewano gromkie 200 lat, a na stole pojawił się tort w barwach narodowych z kawaleryjską szablą wykonaną z masy cukrowej. Do Słupcy przywieźli go strzelcy konni z Wędrzyna. Podczas ceremonii kpt. Franciszka Andrzejaka udekorowano medalem „Pro Patria”, złotą Odznaką Honorowego Członka Związków Oficerów Rezerwy oraz Odznaką Pamiątkową 17 Brygady Zmechanizowanej.
Rotmistrz Franciszek Andrzejak urodził się 3 lutego 1915 roku w miejscowości Studzienka gm. Szymanowice (obecnie gmina Gizałki) w powiecie Konińskim. Był to czas, gdy Polska ciągle znajdowała się pod zaborami i toczyły się bitwy I wojny światowej.
W 1935 roku ożenił się i przeprowadził do wsi Kąty koło Słupcy, gdzie pracował w majątku rolnym. Od września 1937 roku rozpoczął służbę w 7 Pułku Strzelców Konnych w Biedrusku. Podczas kampanii wrześniowej walczył nad Bzurą pod Wolą Zbrożkową, Głownem, Brochowem i w Puszczy Kampinoskiej. Brał udział w obronie stolicy. Zraniony odłamkiem w okolicy Zamku Królewskiego trafił do niewoli. Uciekł Niemcom z transportu kolejowego i po czterech dniach dotarł do domu.
Okupację spędził w Kątach pracując w majątku. Po wojnie otrzymał ziemię i do 1974 roku prowadził własne gospodarstwo. Potem, aż do emerytury, pracował jako woźny w Urzędzie Miasta Słupcy.
autor zdjęć: chor. Artur Zakrzewski / DPI MON
komentarze