Finka Kaisa Makarainen i Rosjanin Anton Szipulin wygrali pierwszy w tym sezonie bieg ze startu wspólnego biatlonowego Pucharu Świata. Pozostałe miejsca zajęli wojskowi. Drugą lokatę wywalczyli – st. kpr. Anaïs Bescond i sierż. Martin Fourcade z francuskiej armii, a trzecią – Austriak st. kpr. Simon Eder. Weronika Nowakowska-Ziemniak, jedyna z Polek, była 14.
Biegi ze startu wspólnego zakończyły trzecią rundę rywalizacji o Puchar Świata. Były też ostatnimi pucharowymi biegami w tym roku. Zawody odbyły się w Pokljuce na Słowenii. W rywalizacji kobiet, na trasie wytyczonej na terenie ośrodka wojskowego, bezkonkurencyjna była liderka klasyfikacji PŚ Kaisa Makarainen. Finka nie dała sobie odebrać pierwszego miejsca. W zdobyciu trzynastego zwycięstwa w karierze nie przeszkodziły jej nawet dwie karne rundy, które musiała pokonać po trzecim strzelaniu.
Po trzeciej wizycie na strzelnicy Finka wybiegła na trasę na ósmej pozycji. Do prowadzącej st. kpr. Anaïs Bescond traciła blisko pół minuty. Po czwartym strzelaniu Makarainen była już czwarta. Z utrzymującą się na pierwszej pozycji Francuzką przegrywała o 18 s. Na ostatnim odcinku biegu Finka wyprzedziła trzy rywalki i na metę wbiegła z przewagą 7,6 s nad Bescond.
Cztery karne rundy Polki
Weronika Nowakowska-Ziemniak była jedyną Polką, która zakwalifikowała się do stawki 30 biatlonistek rywalizujących w biegu ze startu wspólnego. Po pierwszym strzelaniu musiała biegać karną rundę i zajmowała 19. pozycję. Do najlepszej biatlonistki traciła 35 s. Podczas drugiego strzelania z pozycji leżącej Polka również nie trafiła do jednego czarnego krążka. Po przebiegnięciu dodatkowych 150 m dotarła na trasę jako piętnasta.
Jeszcze gorzej polskiej zawodniczce poszło pierwsze strzelanie z pozycji stojącej – spudłowała dwa razy i po pokonaniu „karnych” 300 m spadła na 20. lokatę. Na ostatnim strzelaniu Nowakowska-Ziemniak była bezbłędna i wybiegła ze strzelnicy na 14. miejscu. Z kapral Bescond przegrywała o minutę i 36 sekund. Do mety Polka utrzymała pozycję zajmowaną po czwartym strzelaniu.
Dramat Domraczewej
Ostatni bieg w Pokljuce był bardzo pechowy dla Białorusinki Darii Domraczewej. Triumfatorka wczorajszego biegu pościgowego na pierwszym strzelaniu nie strąciła jednego czarnego krążka i musiała biegać dodatkowe 150 m. Kiedy wybiegała z „karnego ogródka”, zderzyła się z jedną z zawodniczek. Białorusinka pechowo upadła na plecy. Taki upadek w biatlonie ma wpływ na rozregulowanie przyrządów celowniczych karabinu. Na drugim strzelaniu Domraczewa otrzymała wprawdzie nowy karabin, ale z innej broni nie celowało jej się najlepiej. Tylko raz trafiła do celu, a na dodatek wymiana karabinu i samo strzelanie zajęło jej bardzo dużo czasu.
Po pokonaniu czterech karnych rund Białorusinka zajmowała ostatnią pozycję – do prowadzącej Makarainen traciła ponad trzy minuty. Nic więc dziwnego, że po opuszczeniu strzelnicy, Domraczewa zrezygnowała z biegu i walki o punkty. Pechowy upadek sprawił, że reprezentantka Białorusi straciła pozycję wicelidera klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Miejsce Domraczewej zajęła Ukrainka Walentyna Semerenko, która w biegu ze startu wspólnego finiszowała jako piąta.
Sierżant Fourcade odzyskał plastron lidera
Bieg ze startu wspólnego mężczyzn poza walką o podium w Pokljuce rozgrywał się również o żółty plastron lidera klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Broniący pierwszej pozycji w „generalce” Norweg Emil Hegle Svendsen po pierwszym strzelaniu musiał biegać karną rundę i wybiegł na trasę na 14. miejscu ze stratą 18 s do trzeciego Francuza Martina Fourcade’a. Sierżant francuskiej armii zamierzał w ostatnim starcie w tym roku odzyskać przodownictwo w klasyfikacji generalnej PŚ. Norweg mu to ułatwił dwukrotnie pudłując podczas drugiego strzelania. Po drugiej wizycie na strzelnicy bezbłędny Fourcade wyruszył na trasę w czołowej pięcioosobowej grupce. Svendsen był 22. i tracił do Francuza blisko minutę.
Po trzecim strzelaniu na czele stawki biatlonistów było dwóch reprezentantów trójkolorowych: Fourcade i Jean Guillaume Beatrix oraz Rosjanin Anton Szipulin. Około 15 s tracili do nich Szwed Fredrik Lindstroem i Simon Eder, podoficer z austriackiej armii. Svendsen zajmował 18. lokatę.
Ostatnie strzelanie było bardzo emocjonujące. Francuzi i Rosjanin oddali po jednym niecelnym strzale, a Szwed i Austriak nie pudłowali. Eder wybiegł pierwszy ze strzelnicy, a Fourcade drugi. Francuz tracił do Austriaka tylko 2,6 s, Szwed 7,2 s, a Beatrix i Szipulin 8 s. 800 m przed metą na prowadzeniu byli już dwaj Francuzi. Na podbiegu zaatakował Beatrix, ale potknął się i wywrócił i omal nie spowodował upadku biegnącego za nim rodaka. Szipulin to wykorzystał i zyskał bezpieczną przewagę nad rywalami. Finiszował pierwszy, a za jego plecami zaciętą walkę o drugie miejsce stoczyli Fourcade, Eder i Lindstroem. Francuz był drugi i odzyskał żółty plastron lidera. Niepocieszony Svendsen finiszował jako 17., minutę i 6 s za nowym przywódcą „generalki”.
Wyniki
Bieg ze startu wspólnego kobiet na 12,5 km
1. Kaisa Makarainen (Finlandia) 34 min 18,8 s (2 karne rundy)
2. Anaïs Bescond (Francja) – strata 7,6 s (0)
3. Nadieżda Skardino (Białoruś)– 15,8 (0)
4. Gabriela Soukalova (Czechy) – 24,1 (0)
5. Walentyna Semerenko (Ukraina) – 25,2 (1)
6. Dorothea Wierer (Włochy) – 26,8 (2)
7. Franziska Hildebrand (Niemcy) – 51,5 (1)
8. Franziska Preuss (Niemcy) – 55,8 (2)
…
14. Weronika Nowakowska-Ziemniak (Polska) – 1.50,8 (4).
Bieg ze startu wspólnego mężczyzn na 15 km
1. Anton Szipulin (Rosja) 35 min 16,8 s (1 karna runda)
2. Martin Fourcade (Francja) – strata 1,2 s (1)
3. Simon Eder (Austria) – 1,4 (1)
4. Fredrik Lindstroem (Szwecja) – 1,5 (0)
5. Jean Guillaume Beatrix (Francja) – 4,8 (1)
6. Tarjei Boe (Norwegia) – 20,4 (1)
7. Ondrej Moravec (Czechy) – 22,4 (1)
8. Jakov Fak (Słowenia) – 29,8 (3).
autor zdjęć: arch. Jacka Szustakowskiego
komentarze