Ogień otworzą armaty Rosomaków i moździerze 98 mm. W trudnym zalesionym terenie żołnierze będą testować nowoczesne celowniki termowizyjne. 1 Batalion Zmotoryzowany Ziemi Rzeszowskiej na poligonie w Drawsku Pomorskim spędzi blisko trzy tygodnie.
Do Drawska przyjechało 400 żołnierzy z 17 Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej. Zmotoryzowani przywieźli 80 jednostek sprzętu, wśród nich 30 kołowych transporterów opancerzonych Rosomak. W grudniu do 1 Batalionu dołączy kompania rozpoznawcza.
Na początek lekcja dla dowódców
Zanim szkolenie się rozpocznie, dowódcy plutonów przejdą kurs instruktorsko-metodyczny. Będą ćwiczyć taktykę działania plutonów poruszających się pieszo, a także kierowanie ogniem pododdziałów wsparcia i wzywanie ognia artylerii moździerzy 98 mm.
– W czasie kursu odbędzie się także strzelanie z moździerzy 60 mm oraz granatników MK-19. Młodzi dowódcy, którzy nie byli w Afganistanie, ale także podchorążowie bardzo słabo znają tę broń. A to ważne uzbrojenie wsparcia na polu walki – mówi ppłk Michał Kuraczyk, dowódca batalionu.
Termowizyjne celowanie
W grudniu do pododdziałów zmotoryzowanych dołączy kompania rozpoznawcza ułanów wielkopolskich. Zwiadowcy nie będą jednak współpracować z piechotą. Wręcz przeciwnie – stworzą grupy dywersyjne, które mają przeniknąć w rejon batalionu. Będą zdobywać informacje, niszczyć stanowiska ogniowe oraz eliminować z działań poszczególnych dowódców.
Zadanie wcale nie będzie łatwe. Osiemdziesiąt procent żołnierzy 1 kompanii jest bowiem wyposażonych w nowoczesne celowniki termowizyjne SCT Rubin. – Dzięki nim każdy strzelec jest w stanie nawet z odległości kilometra zlokalizować ukrytego przeciwnika. Może też trafić w cel, którego nie sposób dostrzec przez zwykłą lornetkę – mówi kpt. Przemysław Beczek, dowódca 1 kompanii.
W lesie trudniej
Plutony zmotoryzowane będą działać w zalesionym terenie, w pobliżu jezior. To ułatwi „przeciwnikowi” podejście do ataku lub zorganizowanie zasadzki. Dlatego żołnierze bardzo często będą wychodzić z Rosomaków i poruszać się pieszo. – Kierowanie plutonem rozproszonym na szerokości około 400 metrów nie jest w takich warunkach łatwe. Dlatego testowane przez moich żołnierzy nowoczesne systemy obserwacji i prowadzenia ognia mogą okazać się szczególnie pomocne – dodaje kpt. Beczek.
Zmotoryzowani będą szkolić się w Drawsku do połowy grudnia.
1 Batalion Zmotoryzowany Ziemi Rzeszowskiej składa się z 4 kompanii piechoty, kompanii wsparcia, kompanii dowodzenia oraz logistycznej. Wyposażony jest w kołowe transportery opancerzone Rosomak. Żołnierze dysponują także granatnikami przeciwpancernymi, karabinami maszynowymi i karabinkami typu Beryl i mini-Beryl. Kompania wsparcia ma w uzbrojeniu przeciwpancerne pociski kierowane Spike oraz moździerze, a drużyna strzelców wyborowych dysponuje karabinami wyborowymi. Zwiadowcy plutonu rozpoznawczego, poza standardowym uzbrojeniem, posiadają także quady Arctic Cat 400.
Batalion jako pierwszy w kraju został w pełni uzawodowiony. Jego żołnierze brali udział w misji w Iraku, Czadzie i Afganistanie.
autor zdjęć: ppor. Krzysztof Mularonek
komentarze