12 Dywizja została wyznaczona do roli dowództwa komponentu lądowego na ćwiczeniu „Anakonda 2014”. Zgodnie ze scenariuszem są nam też podporządkowane jednostki sojusznicze. A dokładniej trzy brygady: amerykańska, litewska i czeska – mówi generał dywizji Marek Mecherzyński, dowódca 12 Dywizji Zmechanizowanej ze Szczecina.
polska-zbrojna.pl: Jakie zadania podczas ćwiczenia „Anakonda” otrzymała 12 Dywizja Zmechanizowana?
Generał dywizji Marek Mecherzyński: Zostaliśmy wyznaczeni do roli dowództwa komponentu lądowego. Pod swoją komendę, poza jednostkami już wchodzącymi w skład naszego związku taktycznego, otrzymaliśmy kilkanaście innych polskich jednostek, jak chociażby 25 Brygadę Kawalerii Powietrznej, 6 Brygadę Powietrznodesantową i 1 Brygadę Lotnictwa Wojsk Lądowych.
Czy poza polskimi jednostkami zostały wam podporządkowane również siły sojusznicze?
Tak. Zgodnie ze scenariuszem ćwiczenia dowództwu komponentu lądowego zostały podporządkowane trzy brygady: amerykańska, litewska i czeska.
Jakie otrzymały zadania?
Zagraniczne brygady są wykorzystywane do zadań bojowych tak jak polskie jednostki. Wcześniej poznałem strukturę sojuszniczych jednostek, ich wyposażenie i uzbrojenie i na tej podstawie oceniłem, do jakich zadań mogę je wykorzystać, a do jakich ze względu na ich potencjał i specyfikę się nie nadają.
Jak na ćwiczeniu „Anakonda 2014” wypadają sztaby naszych sojuszniczych brygad?
Dowódcy brygad: amerykańskiej, litewskiej i czeskiej oraz podległe im sztaby są bardzo zaangażowane w ćwiczenie. Właściwie od pierwszego dnia można było stwierdzić, że dowództwa z innych państw nie przyjechały tutaj popatrzeć i obserwować, tylko ćwiczyć natowskie procedury, zgrywać się w ramach wielonarodowego komponentu wspólnie z polskimi żołnierzami.
A jak Pan ocenia swój sztab i sztaby podporządkowanych dywizji polskich jednostek?
W związku z dużą liczbą przydzielonych jednostek sztab dywizji, mając taką samą obsadę personalną, ma do wykonania teraz niemal dwa razy więcej zadań oraz musi opracować o wiele więcej dokumentów, tym bardziej jestem zbudowany jego dotychczasową pracą. Mam także nadzieję, że tak pozostanie do końca ćwiczenia. Co do sztabów brygad, pułków i innych jednostek to również oceniam ich dotychczasową działalność wysoko. Tutaj wartością dodaną jest na pewno fakt, że ćwiczenie jest prowadzone w języku angielskim, gdzie wszystkie zadania, uzgodnienia, odprawy i dokumenty muszą być opracowane w standardach przyjętych przez NATO.
Generał dywizji Marek Mecherzyński jest absolwentem Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Zmechanizowanych we Wrocławiu, Akademii Obrony Narodowej oraz studiów podyplomowych w Royal College of Defence Studies w Londynie. W roku 2002 dowodził I zmianą Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Afganistanie w ramach misji „Enduring Freedom”. Następnie w 2003 roku pełnił obowiązki szefa Polskiego Zespołu Operacyjnego przy koalicji antyirackiej IRAQI FREEDOM w Dowództwie Centralnym Stanów Zjednoczonych Tampa na Florydzie. W latach 2009–2011 był dowódcą 7 Pomorskiej Brygady Obrony Wybrzeża w Słupsku, a 12 Dywizją Zmechanizowaną ze Szczecina dowodzi od sierpnia 2013 roku.
autor zdjęć: st. chor. mar. Arkadiusz Dwulatek/ CC DORSZ
komentarze