Zamiast przygotować łączność tym razem żołnierze 1 Średzkiego Batalionu Dowodzenia chwycili za broń. Prawie stu łącznościowców i logistyków wyjechało w teren, by ćwiczyć odpieranie ataku, maskowanie sprzętu, ochronę przed bronią chemiczną, a nawet wykrywanie min pułapek.
– Każdy żołnierz powinien znać zasady wojskowości, zwłaszcza na polu walki. Nawet logistycy, którzy na co dzień zajmują się zaopatrzeniem, muszą umieć wykonywać zadania bojowe – mówi ppłk Sylwester Wielgus, dowódca 1 Średzkiego Batalionu Dowodzenia.
Dlatego z koszar 10 Wrocławskiego Pułku Dowodzenia na plac ćwiczeń wyjechali wszyscy żołnierze 1 batalionu. Zabrali ze sobą kilkanaście jednostek sprzętu łączności oraz pojazdy zabezpieczenia logistycznego. Ćwiczenia, w których brali udział odbiegały od ich codziennej specjalizacji, czyli przygotowania łączności dla stanowisk dowodzenia.
Na początek żołnierze uczyli się różnych sposobów maskowania stanowiska dowodzenia, węzłów łączności, aparatowni oraz obiektów logistycznych. Ćwiczyli także rozpoznawanie skażonego terenu. W ochronnych ubiorach przeprowadzali zabiegi odkażania pojazdów, sprzętu, uzbrojenia i ludzi.
Na zaimprowizowanym drogowym punkcie kontrolnym szkolili się z metod przeszukiwania pojazdów i osób. Potem przeprowadzali patrole, sprawdzając czy na drodze nie podłożono min pułapek.
Scenariusz tego ćwiczenia przygotował ppor. Marek Mirowski, który na co dzień pełni obowiązki dowódcy plutonu transmisji i komutacji. – Nie jesteśmy co prawda jednostką zmechanizowaną czy rozpoznania, ale na polu walki nawet łącznościowcy mogą znaleźć się w sytuacji, gdy trzeba będzie sprawdzić jakiś teren. Moi ludzie muszą wiedzieć, jak bezpiecznie wykonać takie zadanie – mówi ppor. Mirowski, który wielokrotnie brał udział w zagranicznych misjach.
To jednak nie wszystko. Łącznościowcy muszą radzić sobie także, gdy wpadną w zasadzkę. Żołnierze szybko odpowiedzieli ogniem i wycofali się w bezpieczne miejsce. Uczyli się też, jak zachować się podczas ataku z powietrza i jakie są sposoby niszczenia nieprzyjacielskich samolotów i śmigłowców. Podczas pozorowanych walk wykorzystywali amunicję ćwiczebną, świece dymne i petardy.
Żołnierze 10 Wrocławskiego Pułku Dowodzenia podlegają bezpośrednio Dowództwu Garnizonu Warszawa. Ich zadaniem jest przygotowywanie stanowisk dowodzenia szczebla strategicznego oraz za pomocą różnego typu radiostacji, urządzeń i systemów informatycznych zapewnienie im nieprzerwanej łączności jawnej i niejawnej.
autor zdjęć: mł. chor. Andrzej Petryszyn
komentarze