Po raz drugi z rzędu zwycięsko zakończyły spotkania obie wojskowe drużyny biorące udział w rozgrywkach klasy okręgowej. Twardy Świętoszów wygrał 3:1 z Czarnymi Lwówek Śląski, a tomaszowska Kawaleria pokonała 3:0 zespół Zakładowego Ludowego Klubu Sportowego Woy Bukowiec Opoczyński. Wygrane przyniosły obu wojskowym jedenastkom awans w tabeli.
Drużyna Piłkarskiego Klubu Sportowego Twardy Świętoszów odniosła czternaste zwycięstwo w sezonie. Wojskowi w 24 meczach zdobyli 45 punktów i po ostatniej kolejce awansowali na czwartą pozycję w tabeli. W pojedynku z Czarnymi do przerwy był bezbramkowy remis. W 48. min pierwszego gola strzelił z rzutu karnego st. szer. Janusz Szkarapat. 17 min później wynik meczu rozgrywanego na boisku w Parowej uległ zmianie – wyrównującą bramkę po rzucie rożnym zdobyli goście. Wojskowi jednak ambitnie walczyli o zwycięstwo z niewygodnym dla nich rywalem. W 80. minucie gola, po pięknym podaniu st. szer. Krystiana Chruścickiego, strzelił mł. chor. Sławomir Iskrzak. Siedem minut później ten sam piłkarz wpisał się ponownie na listę strzelców. – Z rzutu wolnego świetnie dograł piłkę do „Iskry” Janek Szkarapat. Po uderzeniu Sławka bramkarzowi Czarnych pozostało tylko wyciągnąć futbolówkę z siatki – mówi mł. chor. Władysław Sadowski, kierownik drużyny Twardego.
Drużyna z Lwówka Śląskiego nie potrafiła wykorzystać kilku dogodnych sytuacji do zdobycia bramki. Na szczęście dla wojskowych tylko raz Czarnym udało się pokonać dwóch bramkarzy Twardego: szer. Tomasza Kowalczyka, który bronił w pierwszej połowie, i st. szer. Marcina Kozdronia. Najdogodniejszą okazję do zmiany wyniku goście zmarnowali pod koniec meczu – w sytuacji „sam na sam” z Kozdroniem piłkarz Czarnych nie zdołał skierować piłki do bramki.
Podobnie jak dla drużyny Twardego, która w maju odniosła trzy zwycięstwa, ten miesiąc jest udany dla drugiej wojskowej jedenastki. Tomaszowska Kawaleria, występująca w piotrkowskiej okręgówce, w czterech majowych spotkaniach zdobyła 10 punktów. Wojskowi od sześciu meczów nie schodzili z boiska jako pokonani. W ostatnim pewnie pokonali na Stadionie Miejskim w Tomaszowie Mazowieckim drużynę Zakładowego Ludowego Klubu Sportowego Woy Bukowiec Opoczyński. Do przerwy kawalerzyści prowadzili 2:0 po golach strzelonych przez szer. Tomasza Stańczyka (w 18. min) i por. Mariusza Jaśkowskiego (w 35. min). Po zmianie stron kibice doczekali się tylko jednej bramki – zdobył ją w 55. min por. Mariusz Jaśkowski.
– Po przerwie drużyna wyszła na boisko zbyt pewna zdobycia trzech punktów. Brak koncentracji mógł nas drogo kosztować. Na szczęście świetnie w bramce spisywał się Tomek Płocki i po jego udanej interwencji w sytuacji „sam na sam” jego koledzy najwyraźniej zrozumieli, że jeszcze nie wygrali meczu – mówi sierż. Piotr Mostowski, prezes Wojskowego Klubu Sportowego Kawaleria. – Mieliśmy jeszcze z dwie stuprocentowe okazje do zdobycia kolejnych bramek. Dobry mecz rozegrał porucznik Jaśkowski. Strzelił dwa gole, a przy trzecim zaliczył asystę – dodaje prezes.
Tomaszowianie po 27. kolejce spotkań awansowali na 12. pozycję w tabeli. Mają 33 punkty – tyle samo co trzynasta drużyna – Klubu Sportowego Mniszków i o dwa mniej od zespołów z Bukowca Opoczyńskiego i Lubochni. Na razie utrzymanie w piotrkowskiej klasie okręgowej gwarantuje zajęcie dziesiątego miejsca. Wojskowym brakuje więc dwóch oczek do znalezienia się w bezpiecznej strefie. Do zakończenia rozgrywek pozostały jeszcze trzy kolejki. W najbliższej wojskowi walczyć będą w Kleszczowie z trzecią drużyną w tabeli Omegą II.
autor zdjęć: archiwum Jacka Szustakowskiego
komentarze