Po raz dwudziesty odbyła się gala, na której rozdano Buzdygany nagrody miesięcznika „Polska Zbrojna”. Siedem prestiżowych wyróżnień trafiło do „ludzi nietuzinkowych, promujących śmiałość myślenia i odwagę.” List do nagrodzonych i uczestników gali wystosował prezydent Bronisław Komorowski, który w 2001 roku również został uhonorowany nagrodą Buzdygana.
Podczas jubileuszowej 20. gali rozdania nagród, pierwszy Buzdygan powędrował do pułkownika lekarza Zbigniewa Aszkielańca, komendanta Wojskowego Centrum Kształcenia Medycznego. Kapituła zdecydowała o uhonorowaniu pułkownika za ogromne zaangażowanie i zreformowanie sytemu kształcenia lekarzy wojskowych oraz za indywidualne podejście do pacjenta. – Pułkownik Aszkielaniec nikomu nigdy nie odmówił pomocy – mówił prowadzący galę Tomasz Białoszewski, przedstawiając sylwetkę nagrodzonego.
Kolejną nagrodę przyznali czytelnicy portalu polska-zbrojna.pl pułkownikowi Jerzemu Jankowskiemu, polskiemu narodowemu przedstawicielowi wojskowemu przy Naczelnym Dowództwie Sił Sojuszniczych NATO w Europie. Prowadzący mówił o jego zaangażowaniu społecznikowskim oraz działalności promującej polskie wojsko w strukturach NATO.
Kolejny wyróżniony – koszykarz NBA Marcin Gortat – niestety nie mógł osobiście odebrać nagrody, ale uczestnicy spotkania mogli zobaczyć go na telebimie. W nagraniu video Gortat dziękował kapitule za wyróżnienie i życzył by więcej sportowców przyłączyło się do wsparcia polskich weteranów. Koszykarz m.in. za taką działalność dostał Buzdygana.
Komandor porucznik Robert Szymaniuk, kolejny zdobywca tej nagrody zasłużył się m.in. prowadzeniem i rozwijaniem Ośrodka Szkolenia Nurków i Płetwonurków Wojska Polskiego. Ośrodek choć podlega Marynarce Wojennej służy całej armii. Dzięki prowadzonym tam kursom wielu żołnierzom zdobyło certyfikaty nurków i płetwonurków.
Za dokonanie bohaterskiego czynu w walce zbrojnej podczas obrony przed atakiem rebeliantów na bazę Ghazni w Afganistanie kapituła uhonorowała kapitana Przemysława Wardowskiego z 25 Brygady Kawalerii Powietrznej. Oficer za ten czyn wcześniej odebrał z rąk ministra obrony Tomasza Siemoniaka Szablę Honorową Wojska Polskiego.
Kolejne dwa „Buzdygany” powędrowały do żołnierzy związanych z Jednostką Wojskową Komandosów z Lublińca. Wyróżnienie dostał starszy chorąży sztabowy Zbigniew Rosiński, wiceprezesa Wojskowego Klubu Biegacza Meta, który uczestniczył w 80 maratonach, w tym w ośmiu w pełnym umundurowaniu. – To bardzo ważna dla mnie nagroda. Cieszę się że mogę być w tak dobrym towarzystwie – powiedział Rosiński. Ostatnim żołnierzem, któremu wręczono Buzdygana był ratownik medyczny z JWK z Lublińca pseudonim „Wir”, uczestnik ponad stu akcji ratowniczych m.in. w Afganistanie. Odbierając nagrodę „Wir” zadedykował ją Halinie Jędrzejewskiej-Dudzik, ps. Sławka, sanitariuszce batalionu AK „Miotła” uczestniczce Powstania Warszawskiego. – To najlepszy ratownik jakiego znam. Chcę jej w ten sposób złożyć hołd i podziękować – mówił podczas gali „Wir”.
– Gratuluję Państwu otrzymania tego prestiżowego wyróżnienia. Państwa sukces cieszy mnie tym bardziej, że ja także w 2001 roku znalazłem się w gronie uhonorowanych tym laurem w uznaniu za przeprowadzenie trudnej reformy w Wojsku Polskim – napisał w specjalnym liście do laureatów i uczestników gali prezydent Bronisław Komorowski.
Podczas tegorocznej gali rozdania Buzdyganów wyróżniona też została Wojskowa Orkiestra Reprezentacyjna specjalną nagrodą ufundowaną przez Jadwigę Zakrzewską, posłankę PO, wiceprzewodniczącą Sejmowej Komisji Obrony Narodowej i ministra obrony Tomasza Siemoniaka. – Armaty milkną, gdy gra muzyka – powiedziała posłanka Zakrzewska.
Wiceminister obrony Maciej Jankowski mówił zaś, że 20. gala wręczenia „wojskowych Oscarów" przypada w roku rocznic: 25-lecia III RP, 15-lecia Polski w NATO i 10-lecia w Unii Europejskiej.
– To niezwykle prestiżowa i ważna nagroda, każdego roku widzimy, jak dobrych mamy żołnierzy – podkreślił gen. broni pilot Lech Majewski, dowódca generalny rodzajów sił zbrojnych.
Jubileuszowa, dwudziesta edycja „wojskowych Oskarów” była mocno obsadzona. – Niestety, miejsc honorowanych Buzdyganami było tylko siedem, kandydatów godnych prestiżowej nagrody przynajmniej dwukrotnie więcej – podsumował Wojciech Kiss-Orski, redaktor naczelny miesięcznika „Polska Zbrojna”.
autor zdjęć: Fot. PiotrBlawicki.com
komentarze