26 marca 2014 roku na poligonie drawskim rozpoczęły się dwudniowe zawody użyteczno-bojowe drużyn rozpoznawczych z brygad i pułków 12 Szczecińskiej Dywizji Zmechanizowanej.
Szef Wydziału Rozpoznania i Walki Elektronicznej „dwunastki” – podpułkownik Krzysztof Bilka, rozpoczynając zawody omówił organizację dwudniowych zmagań oraz przedstawił zawodnikom skład komisji sędziowskiej. Losowanie przez dowódców drużyn kolejności zaliczania poszczególnych konkurencji pozwoliło terminowo rozpocząć zawody.
Zeszłoroczni zwycięzcy z 2 Brygady Zmechanizowanej ponownie rozpoczęli od wyczerpującego marszobiegu na dystansie 3000 metrów. – Skład, jaki udało się przygotować do zawodów, nie różni się zasadniczo od poprzednich edycji zawodów. Znamy swoje mocne i słabsze strony i pomimo, iż większość konkurencji zależy do indywidualnego przygotowania, to szczegół tkwi we właściwej współpracy całego zespołu – zaznaczył dowódca drużyny ze Złocieńca podporucznik Szczepan Fiedorowicz.
Kolejne konkurencje, jakie musiały zaliczyć uczestnicy zawodów, to kierowanie ogniem drużyny, strzelanie na celność, wykrywanie celów oraz rozpoznawanie sprzętu bojowego, zaś kwintesencją pierwszego etapu był sprawdzian ze szkolenia fizycznego. Wyniki, jakie żołnierze osiągali z podciągania na drążku, uginania ramion w podporze przodem oraz tradycyjnych „brzuszków” budziły podziw u niejednego obserwatora i mimo zdecydowanie wyższego poziomu niż w latach poprzednich i tym razem zawodnicy z 2 BZ nie pozostawili kolegom z pozostałych ekip złudzeń.
Drugi etap zawodów dotyczył pokonania doskonale znanego i niezmiernie wyczerpującego taktycznego toru przeszkód na ośrodku rozpoznawczym Jaworze. Ogromne zaangażowanie wszystkich ekip sprawiło, że o kolejności na mecie decydowały sekundy, a najlepszą tym razem okazała się drużyna z 5 Pułku Artylerii.
Nieznaczne prowadzenie złocienieckiej brygady przed ekipami ze Szczecina oraz Słupska sprawia, że kwestia zwycięstwa będzie niewiadomą do ostatniej konkurencji, jaką będzie w dniu 27 marca pętla taktyczna, podczas której oprócz utrzymania właściwego tempa marszu istotne będzie prawidłowe wykonanie szeregu norm z terenoznawstwa, łączności, jak również szkolenia medycznego saperskiego oraz chemicznego.
– Dawno nie było tak ciekawych i zaciętych zawodów. Mimo aktualnego prowadzenia drużyny z 2 BZ, tak naprawdę każda ekipa może jutro jeszcze przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, co daje nam pewność, że nikt nie odpuści a o końcowym triumfie mogą zadecydować detale – podsumował Szef Wojsk Rozpoznawczych z 2 BZ major Piotr Śmigielski.
Tekst: kpt. Sebastian Stawiński
autor zdjęć: kpt. Sebastian Stawiński
komentarze